Witam serdecznie.
Chciałbym poprosić o pomoc w odczytaniu wyniku i określeniu rokowań oraz określeniu dalszych badań, które można by było wykonać. I w miarę możliwości określić dalsze postępowanie i leczenie.
Mama 2 tygodnie temu miała wykonaną operacje usunięcia lewej piersi. Dziś otrzymała wynik badania patomorfologicznego.
Histpat: Makroskopowo.
Sutek wraz z węzłami o wym. 24x15x7 cm, brodawka wciągnięta.
Na przekroju widoczny twardy biało-żółty guz o wym. 10x6,5x3 cm.
jego znaczna część znajduje się w obrębie kwadratów dolnych i okolicy centralnej, dochodzi do kwadratów dolnych.
Od podstawy oddalony 0,7 cm, od skóry 0,7 cm, od brzegu dolnego 1,5 cm od brzegu górnego 1,5 cm.
Mikroskopowo.
Carcinoma lobulare infiltrans mammae.
Na obrzeżach guza nie stwierdzono cech inwazji naczyń.
W obrębie sutka nie stwierdza się dodatkowych ognisk guza.
Brodawka sutkowa wolna od nacieku nowotworowego.
Wraz z sutkiem znaleziono 5 węzłów chłonnych z przerzutami raka.
Jeden z zajętych węzłów o śr. ponad 2 cm.
Węzły III pietra - 7 węzłów chłonnych, w 2 przerzuty raka, 1 z zajętych węzłów o śr. ponad 2 cm.
pT2 N2b.
Z opisu ze szpitala wynika iż:
- na zdjęciu klatki w 1 projekcji nie znaleziono zmian ogniskowych.
Mam kilka pytań?
Czy należny wykonać usg jamy brzusznej, scyntygrafie kości? Czy jakieś inne badania?
Kasia2 witam Cię na forum, tutaj na pewno znajdziesz pomoc i wsparcie.
Merytorycznie podpowiedzieć nie mogę, ale u mojej bratowej przed rozpoczęciem leczenia robione było poza rtg płuc też usg brzucha, natomiast scyntografia kości nie była robiona. Ponieważ w węzłach był rak to na pewno mama otrzyma chemioterapię.
Spróbuj uzbroić się w cierpliwość, bo teraz na pewno będzie Ci ona potrzebna.
Pozdrawiam Klarysa
_________________ "W życiu bowiem istnieją rzeczy, o które warto walczyć do końca"
Kasia2, przyłączam się do Klarysy i witam Cię na forum.
"Czy należny wykonać usg jamy brzusznej, scyntygrafie kości? Czy jakieś inne badania?"
Ze swojej strony dodam tylko,ze przed chemioterapią wykonano u mnie RTG płuc,Usg jamy brzusznej i scyntygrafię kości. Myślę,że warto porozmawiać z lekarzem prowadzącym o badaniach,które jeszcze u Twojej Mamy nie zostały przeprowadzone.
"Carcinoma lobulare infiltrans mammae."-to rak piersi zrazikowy naciekający
Jeżeli posiadacie jeszcze inne wyniki badań, warto dokładnie je przepisać lub zeskanować,żeby uzyskać wyczerpująca odpowiedź na forum.
_________________ "Gdyby nie wyjątki, zasady byłyby nie do zniesienia."
Pozdrawiam Anna.
Witam
Cóż wszystkie badania krwi jak morfologia, tsh i próby wątrobowe są w normie tylko OB przed operacja wynosił 32. No i było białko w moczu.
Stan i wyniki Mamy konsultowałam u innego chirurga, radził zrobić tomografię od miednicy do klatki piersiowej i po 3 miesiącach tomografie głowy. Tylko gdzie i jak.... Mama ufa tylko swojemu onkologowi i nic innego ja nie przekona....
Wobec stwierdzenia wielkości guza przekraczającej w największym wymiarze 50 mm
powinien on zostać zaklasyfikowany do cechy T3 (Zalecenia (2011 r.), str. 206, tab. 9).
Zaawansowanie choroby mieści się w grupie IIIA (j.w., str. 208, tab. 10).
Kasia2 napisał/a:
Czy należny wykonać usg jamy brzusznej, scyntygrafie kości? Czy jakieś inne badania?
Dla tego stadium zgodnie z przywoływanym standardem postępowania powinny być wykonane następujące badania diagnostyczne (j.w., str. 228):
Cytat:
Leczenie miejscowo zaawansowanego raka piersi (stopień III)
W miejscowo zaawansowanym raku piersi zasady rozpoznawania oraz oceny stopnia zaawansowania są podobne do stosowanych w I i II stopniu inwazyjnego raka, z wyjątkiem konieczności wykonania:
—— w każdym przypadku scyntygrafii kości oraz badania obrazowego jamy brzusznej;
—— biopsji gruboigłowej lub otwartej w celu uzyskania pełnego rozpoznania histopatologicznego oraz oznaczenia ekspresji ER, PgR i HER2 (ryc. 2).
Kasia2 napisał/a:
Mama ufa tylko swojemu onkologowi i nic innego ja nie przekona....
W medycynie kryteriami postępowania są wytyczne opracowywane przez wiodących lekarzy
będących autorami standardów zalecanych do stosowania przez wszystkie ośrodki i w każdym przypadku,
i publikowanych jako odpowiednie wyżej przeze mnie linkowane 'Zalecenia',
skąd zaczerpnąłem odpowiednie wskazania odnoszące się do Waszej sytuacji.
Lekarz prowadzący leczenie powinien postępować wg tych wskazówek,
a jeśli uważa, że są podstawy do innej oceny sytuacji i zaproponowania innego postępowania,
powinien w takim przypadku uzasadnić swoje stanowisko i wskazać,
dlaczego proponowane przez niego inne postępowanie jest bardziej odpowiednie.
[ Dodano: 2013-08-09, 21:35 ]
Kasia2 napisał/a:
Chciałbym poprosić o pomoc w odczytaniu wyniku i określeniu rokowań oraz określeniu dalszych badań, które można by było wykonać. I w miarę możliwości określić dalsze postępowanie i leczenie.
Konieczne jest uzupełnienie badań o wyżej wymienione,
w tym określające immunohistochemiczny profil nowotworu (wartości receptorów ER, PgR, HER2, Ki67),
co pozwoli dobrać optymalny sposób leczenia i dalszego postępowania.
Ze względu na stadium zaawansowania choroby (co najmniej lokalno-regionalne) rokowanie jest poważne
i niestety obciążone ryzykiem niepowodzenia leczenia radykalnego.
Więcej na ten temat można będzie powiedzieć po rozpoznaniu wartości receptorów nowotworu,
a także stopnia jego złośliwości (w skali G1-G3), dotąd nie oznaczonej.
a ja ze swojej strony zapytam: dlaczego tak dlugo twoja mama czekala z pojsciem do lekarza? Przeciez guz o wymiarach 10x6,5x3 cm to nie zadne malenstwo a porzadny i duzy guz, tego nie da sie nie wyczuc. Do tego skora byla wciagnieta, a wiec to wszystko dalo sie wczesnie zauwazyc - dlaczego tak pozno?
Richelieu
Bardzo dziękuję za wyczerpującą pomoc i opis i wyjaśnienie. Cóż to moja Mama bo tak do niej mówię ale tak naprawdę to moja Teściowa jednak z powodów o których nie chce tu pisać jest mi bardzo bliska. Mama jest osoba bardzo spokojna, grzeczną obecnie chyba w depresji i mało rozmawia, lekarzowi ufa bezgranicznie i mało wypytuje. Je jestem inna ale ... Jedynę co moge zrobić to iść 19. sierpnia na wizytę do onkologa i zadać mu kilka "kłopotliwych" pytań np:
Dlaczego guza o wielkości ponad 5cm zakwalifikowano do T2 a nie do T3?
Jakie badanie wyszukujące rozsiane przerzuty należy zrobić i gdzie?
Dlaczego nie wykonano ich przed operacją w szpitalu?
I inne które cisną mi się na język....
tam-tam-taram
Nie znam odpowiedzi na to pytanie, dlaczego? Jak Mama pokazała mi guza w lipcu br. byłam przerażona wielkością guza. Historia zmiany jest taka. W styczniu 2012 roku Mama robiła manografie i to amputowana pierś bardzo ja bolała przy badaniu. Treść opisu nie wykazał nic niepokojącego więc Mama nie udała się na wizytę z wynikami do onkologa. W lipcu tego roku jak byłam z Mamą na pierwszej wizycie u onkologa powiedział że radiolodzy często nie opisują takich ropni, która jak pokazał była już widoczna.
Mogę jedynie przypuszczać jaka była przyczyna tak długiego czekania..... strach przed bólem, dużo spraw rodzinnych. W między czasie urodziło się dziecko w rodzinie, inne poszło do szkoły. Mama sama mówi że jakoś nie było czasu...ale Mama nie pracuje siedzi w domu więc ja tego nie rozumiem.
Może warto by było zrobić tomografię? Jeszcze 10 dni do wizyty....
Cierpliwość rzeczywiście jest mi potrzebna.....
K
Dlaczego guza o wielkości ponad 5cm zakwalifikowano do T2 a nie do T3?
Akurat sama odpowiedź na to pytanie nie wnosi wiele do Waszej sytuacji,
zarówno dla T2N2 jak T3N2 mamy to samo stadium zaawansowania IIIA.
Kasia2 napisał/a:
Jakie badanie wyszukujące rozsiane przerzuty należy zrobić i gdzie?
Nie wykonuje się takich badań, gdyż nie są przydatne (wykrycie przerzutów/rozsiewu w stadium przed wystąpieniem objawów klinicznych nie wpływa na poprawę sytuacji pacjenta: poprawę jakości życia lub jego wydłużenie).
Więcej na ten temat znajdziesz w tym oraz tym poście.
Kasia2 napisał/a:
Może warto by było zrobić tomografię? Jeszcze 10 dni do wizyty...
Moim zdaniem wykonanie TK na własną rękę bez skierowania (a jest to badanie dość kosztowne)
i w terminie zaledwie kilkunastu dni wcześniej nie wniesie wiele wobec diagnostyki,
jaka powinna być zlecana przez lekarza onkologa prowadzącego leczenie i wykonywana kompleksowo i w trybie pilnym,
co dotyczy wszystkich badań, o których wspomniałem trzy posty wyżej.
_________________ Solve calceamentum de pedibus tuis: locus enim, in quo stas, terra sancta est [Ex: 3, 5]
Witam ponownie.
Dawno mnie nie było bo prawie 8 miesięcy. Co u Mamy?
Przeszła 8 cykli chemii . Sama mówi że 4 czerwone i 4 białe. Zakończyła już również cykl naświetlań. Oczywiście przeszła przez wypadanie włosów, wymioty, zaparcia - hemoroidy, schodzenie paznokci i utratę zębów. Teraz czeka na moment gdy będzie mogła się wreszcie wykąpać po naświetlaniach. W maju ma wizyty u onkologów, chciałaby zrobić sobie tomograf, albo PET. Z pozostałych spraw do załatwienia to zostało: torbiele w macicy i torbiel w drugiej piersi.
Jakoś lekarz nie spieszy się z operacją. Przypuszczam niestety, że wie co robi. Nie chce obarczać Mamy dodatkowym cierpieniem.... nie wiedząc czy jent sens...
Ogólnie Mama czuje się dobrze. jest bardzo słaba, raczej nie wychodzi z domu. Spacery samotnie do sklepu raczej odpadają. Przykro mi...
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum