moja mama pierwszy raz na raka zachorowała 15 lat temu - RAK PIERSI (usunięta).
Od tego czasu z przerzutami walczyła już trzy razy (płuca, wątroba).
Od ostatniej chemii - 3 lata temu - kiedy choroba się zatrzymała była właściwie bez kontroli - kontrole polegały na pomiarze ciśnienia...
Z jednej strony było to wygodne i dawało poczucie bezpieczeństwa..
Niestety do momentu, w którym dwa miesiące temu trafiła do szpitala z zapaleniem płuc.
Tyle, że zapalenie płuc i jego ciężki przebieg wynikało z kolejnych przerzutów.
W tej chwili mama rozpoczęła hormonoterapię. Za 3 miesiące będzie ocena.
Mam jednak wyniki z ostatniego tomografu.
Domyślam się, że choroba jest w tej chwili bardzo zaawansowana,
jednak od lekarza prowadzącego nie mogę uzyskać odpowiedzi WPROST i do końca nie wiem z czym mamy do czynienia
lub bardziej może chciałabym wiedzieć ile czasu zostało... jakie są rokowania.
Dlatego też proszę o odpowiedź na pytanie na podstawie wyników badań jak mocny jest stopień zaawansowania choroby
i czy da się określić ile czasu zostało - tak minimalnie i tak maksymalnie...
Dodam, że stan mamy jest kiepski - ogromnym wysiłkiem jest przejście z pokoju do kuchni.
Szczytem możliwości jest ugotowanie zupy, oczywiście z przerwami na odpoczynek.
Całonocne duszności, odpluwanie nieciekawej wydzieliny... Oczywiście zdarzają się i lepsze dni...
Wyniki tomografu:
TK KLP:
masywne zmiany włókniste - bardziej nasilone w obrębie PP, liczne drobne ogniska meta w obu płucach o wielkości do 17 mm;
ponadto pojawiły się pojedyncze nacieki płucne i opłucnowe o wielkości do 30 mm oraz niewielki odczyn płynowy w grzbietowych partiach jam opłucnowych.
Pojedyncze węzły w śródpiersiu - do 15 mm oraz w lewym dole pachowym - do 22 mm.
Progresja nacieku ze zwapnieniami w s.6 wątroby do ok. 32x46 mm, ku tyłowi i ku górze widoczne drobne zwapnienie podtorebkowe.
Ponadto kilka nacieków w wątrobie o wielkości do 37 mm. Ok. 30 mm węzły porto-kawalne.
Drogi żółciowe nieposzerzone.
Pęcherzyk żółciowy, trzustka, śledziona, nerki i nadnercza bez uchwytnych zmian.
Guzek 10 x 6 mm ze zwapnieniami przy zstępnicy - wszczep ?
Wolnego płynu w otrzewnej nie uwidoczniono.
Drobne zwapnienia w aorcie i tt biodrowych.
Zmiany zwyr. kręg. TH-L-S oraz osteosklerotyczna przebudowa części trzonu L5 i drobne ogniska osteosklerotyczne w pozostałych trzonach Th-L-meta.
Progressio m.npl.
Stan zaawansowania choroby Twojej mamy jest bardzo poważny, jest to najwyższe IV stadium,
z rozsiewem do licznych lokalizacji w wielu narządach.
Rokowanie w takiej sytuacji jest niestety złe.
Dokładnie nawet lekarz znając Waszą historię choroby nie podejmie się określić,
ile czasu pozostało Wam minimalnie/maksymalnie,
tym bardziej my tutaj na forum.
Jednak chcąc odpowiedzieć na Twoje pytanie napiszę, iż moim zdaniem będą to raczej tygodnie lub miesiące, a nie lata.
Powinnyście pomyśleć o przygotowaniu do zapewnienia opieki hospicyjnej (w trybie domowym lub stacjonarnym) dla mamy,
gdzie uzyska ona możliwie najlepszą opiekę i leczenie (paliatywne).
Załatwienie formalności i przyjęcie do objęcia opieką czasem trochę trwa, dlatego warto pomyśleć o tym odpowiednio wcześniej.
Także o uregulowaniu innych spraw, kiedy jeszcze mama ma na to dość sił.
Bardzo mi przykro, że nie są to dobre informacje.
Pozdrawiam Was serdecznie.
_________________ Solve calceamentum de pedibus tuis: locus enim, in quo stas, terra sancta est [Ex: 3, 5]
Dziękuję za odpowiedź... niestety takiej się właśnie spodziewałam. Mam jeszcze jedno pytanie: mama ma podawany w tej chwili faslodex - na ile i na jak długo jest on w stanie powstrzymać nowotwór?? co, kiedy nie będzie skuteczny??
mama ma podawany w tej chwili faslodex - na ile i na jak długo jest on w stanie powstrzymać nowotwór?? co, kiedy nie będzie skuteczny?
Na pewno nie ocenimy tego na forum, to zależy od stanu zdrowia mamy, od reakcji choroby na leczenie.
Podejrzewam, że nawet lekarz nie potrafi Wam odpowiedzieć dokładnie na takie pytanie.
Jest to sytuacja analogiczna jak np. w chemioterapii, kiedy w różnych przypadkach jest różna odpowiedź na leczenie,
a także niezależnie od tego różny czas wystąpienia tzw. chemiooporności, niemożliwy do przewidzenia.
Podobnie tutaj, trzeba będzie obserwować zachowanie organizmu i reakcję na leczenie.
Dopóki będzie skuteczne, dopóty należy je stosować.
Kiedy przestanie być skuteczne należy zastosować - w miarę możliwości - inne leczenie.
Niestety choroba nowotworowa w stadiach zaawansowanych ma to do siebie, że postępuje,
co oznacza że stopniowo możliwości leczenia wyczerpują się, a dolegliwości narastają,
nawet jeśli chwilowo następują okresy lokalnej (czasowej) poprawy stanu zdrowia.
W dłuższej perspektywie następuje stałe i nieodwracalne pogarszanie się stanu zdrowia.
Na każdym etapie choroby należy więc stosować odpowiednie leczenie o charakterze paliatywnym
a w ostatnim jej okresie objawowe, w tym szczególnie przeciwbólowe.
_________________ Solve calceamentum de pedibus tuis: locus enim, in quo stas, terra sancta est [Ex: 3, 5]
Mam jeszcze jedno pytanie: mama ma podawany w tej chwili faslodex - na ile i na jak długo jest on w stanie powstrzymać nowotwór?? co, kiedy nie będzie skuteczny??
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum