Witam!Czytam forum prawie od roku ale nigdy nie mialam odwagi napisac.Rok temu wykryto u mojego tatusia raka pluca lewego.Byla stosowana radioterapia i chemioterapia.Tatus ma przezuty na trzustke i kosci.Tydzien temu dowiedzielismy sie ze sa meta do mozgu.Bardzo prosze o interpretacje wynikow TK i ewentualnych pozniejszych moich pytan co do dalszego leczenia.
13.01.2011
Badanie TK glowy w trybie pilnym bez podania srodka kontrastowego.
Rozpoznanie,wywaiad,co badanie ma wyjasnic(dane ze skierowania)Rak pluca lewego w wywiadzie-po cht i rtg terapii.Dzis-obnizenie kacika ust po stronie prawej oraz-prawdopodobnie napad drgawek czesciowych dot.twarzy po str.P Meta ad cerebri susp.Proszeo wykluczenie innej etiologii(naczyniopochodnej)zachorowania.
W pograniczu czolowo-ciemieniowym lewej polkuli mozgu obszar hypodensyjny z cechami obrzeku ok.38x31x28mm o charakterze niedokrwiennym?odpowiadajacy obszarowi obrzekuw otoczeniu trudnej do przesledzenia zmiany ogniskowej o charakterze wtornym?W obu polkulach możdżku niejednoznaczne obszary hypodensyjne.W placie skroniowym lewej polkuli mozgu przysrodkowo,nieco hyperdensyjne ognisko 7mm.W lacznosci z dnem siodla tureckiego zmiana ogniskowa 20x13x12 o gestosciach 28-47iH lokalzujaca sie w zatoce klinowej z trudna do przesledzenia sciana kostna dna siodla-zmiana wychodzaca z zatoki?przysadki?Poza tym nie wykazano ewidentnych cech krwawienia srodczaszkowgo ani innych zmian ogniskowych w zakresie zobrazowanych struktur mozgowia.Uklad komorowy ustawiony posrodkowo,symetryczny.Polipowe zmiany w zatokach szczekowych o gestosciach plynowych.
Do dalsze diagnostyki w TK z podaniem srodka kontrastowego lub MRI.
17.01.2011
TK glowy+CM
Rozpoznanie kliniczne,dane ze skierowania;W badaniu TK bez kontrastu-meta do OUN.Rakpluca lewego
Badanie wykonano przed o po podaniu kontrastu(Visipaque 320 60 ml) bez objawow nietolerancji.Artefakty ruchowe utrudniaja ocene tylnego dolu czaszki.
Cech swiezego krwawienia w obrebie mozgowia nie uwidoczniono.W placie ciemieniowym lewym widoczne ognisko wzmacniajace sie obraczkowato o wym.16x12mm z obrzekiem wokol-zmiana o charakterze wtornym.Slabiej wyodrebniajace sie obraczkowate zmiany w obu polkulach możdżku z niewielkim obrzekiem oraz zmiana hyperdensyjna przysrodkowo w placie skroniowym lewym-rowniez o charakterze wtornym.Opisywana w badaniu poprzednim z dnia 13.01.20011 zmiana w siodle tureckim wzmacnia sie po podaniu kontrastu-gruczolak przysadki?do weryfikacji w MR.Poza tym obraz mozgowia jak w badaniu poprzednim z dnia 13.01.2011.
Wn.Rozsiane zmiany o charakterze wtornym w mozgowiu.
2.Podejrzenie gruczolaka przysadki.
Za wszelka pomoc w odczytaniu i wytlumaczeniu tego wyniku bede bardzo wdzieczna.
W TK stwierdzone są przerzuty do mózgu, tak jak napisałaś. W kontekście obecnych także przerzutów do kości i trzustki pozostaje wyłącznie leczenie paliatywne.
Przedstawiłaś obraz choroby nowotworowej w zaawansowanym stadium ze zmianami meta w narządach odległych więc o wyleczeniu nie może być mowy. Leczenie będzie miało tak jak napisała absenteeism charakter paliatywny.
Gruczolak przysadki to zmiana łagodna.
Przykro mi bardzo.
Dziekuje za błyskawiczną odpowiedz.Niestety wiem,że choroba jest bardzo zaawansowana.Jeżeli to jest gruczolak przysadki to coś zmienia?chodzi mi o to czy można to leczyć farmakologicznie.Tatuś czeka teraz na miejsce na radioterapii.Czy naświetlanie paliatywne może coś zmienić na lepsze ...czy jest jakaś szansa.Tatuś trafił do szpitala miejskiego z objawami drgawkami padaczkowymi.Po konsultacji z neurologiem został skierowany na TK głowy.Tatuś czuje się dobrze.
Gruczolak przysadki jest w tym momencie najmniejszym zmartwieniem. Mamy do czynienia z rozsianą chorobą nowotworową i to ona powoduje zapewne objawy typu drgawki, a nie sam gruczolak. Gruczolak to zmiana łagodna w przeciwieństwie do raka płuc, który dał przerzuty do wielu organów.
Naświetlania paliatywne mózgu są stosowane w celu zmniejszenia objawów wynikających z istnienia guzów w mózgu. Zalecić je może jedynie onkolog w konsultacji z radioterapeutą i uzgodnieniu, jaka dawka byłaby wskazana w stanie, w jakim jest pacjent itd.
Ten wynik TK w ogóle widział onkolog?
Tak,we wtorek byliśmy z tata u onkologa.To on skierował tatusia na radioterapie.Jednak musimy czekac na miejsce.Tzn. tłumaczono to nam ta,że dzisiaj zbierają sie lekarze i to oni uzgadniaja czy tatuś to pilny przypadek.Podejrzewam,że jeśli ktos będzie w gorszej sytuacji to tatus bedzie musiał poczekać.Co może potrwać do miesiąca.Wiem,że w tym przypadku miesiąc to za póżno!
Witaj, rozumiem w jak cięzkiej sytuacji się znalazłaś. U mnie tez tatuś choruje na raka płuc, stadium już zaawansowane. Nie mogę się z tym pogodzić tak samo jak ty, że nic wiecej nie można zrobic, że pozostaje tylko leczenie paliatywne. Ściskam cię mocno, trzymaj się, musimy być silne.
ma_ka dla mnie tatusia choroba jest szokiem! Tatuś ma dopiero 58 lat i dobrze wygląda.Jest nam ciężko,ale nie poddajemy się! Wspieramy tatusia jak możemy.Codzienie modle się i jestem wdzieczna Bogu za każdy dzien,tydzień ....miesiąc.Dziekuje za wsparcie.Będe dalej pisała ten wątek.Myśle,ze lepiej przelać mi myśli i wygadac sie na forum.Pozdrawiam.
Niestety wielokrotnie zdarza się tak, że nagle pojawiają się jakieś dolegliwości i dowiadujemy się, że to nowotwór i to w stadium zaawansowanym.
Ale jak z każdą chorobą tak i z rakiem trzeba walczyć jeśli się da to o wyleczenie jeśli choroby nie da się wyleczyć to o jak najdłuższe życie w jak najlepszej kondycji.
Pozdrawiam
Witaj mcsylwia.Wiem co czujesz moj tatus tez ma dopiero 55lat i tez nie moge wyjsc z tego szoku czasami wydaje mi sie ze to co sie dzieje w kolo mnie to mnie nie dotyczy.Zycze wam duzo sily.
Witam wszystkich.Tatuś nadal czeka na radioterapie.Mam nadzieje,że w przyszłym tygodniu zadzwonią do taty.Najgorsze jest czekanie.
iwona2010 nadal do mnie nie dociera ,że tatuś jest chory.Pamiętam jak rok temu na poczatku choroby zaczęłam czytać to forum.Myślałam,że to wszystko co tu piszecie nie spotka mojego taty tzn. dalsze przerzuty,pogarszający się stan zdrowia.Jednak ja wiem,że będzie dobrze i każdego dnia powtarzam to sobie i tatusiowi.Zycze wam duzo sily i wiary.
Witam wszystkich.Mamusia dzwonila dzisiaj na radioterapie,tata nie zostal jeszcze zakwalifikowany.Juz mi rece opadaja.Jak dlugo mamy czekac.Od wyjscia ze szpitala czyli od 17.01.2011 tats juz mial dwa male napady padaczkowe tzn.tylko policzek zaczal mu drżeć.Jego onkolog jest na urlopie.Nie ma zadnej pomocy.Wyprawa do innego onkologa jest ciezka, tatus sie dusi i ciezko mu chodzic.Czy mozna jakos przyspieszyc radioterapie?Co mamy robic?Powiedzialam rodzicom,ze jak znowu zacznie sie cos dziać maja dzwonic po pogotowie.Jesli juz przyjada to niech biora tate do Gd.Redlowa na onkologie.Tatus jednak powiedzial,ze to nie jest takie proste bo pogotowie to nie taxi.Martwi mnie tez guz w plucu ktory sie powiekszyl.Moze najpierw powinni zastosowac chemioterapie na pluca?Sama juz nie wiem jak dzialac.Przeczytajcie RTG klatki piersiowej .
Z dnia 13.01.2011
Zdjecie z jednej projekcji.Lewa kopula przepony wyzej ustawiona.Widoczny jest guz w okolicy lewego szczytu,w gornym biegunie lewej wneki o wym. 67x58 mm.Wzmozony rysunek okooloskrzelowy w polu dolnym pluca prawego i przy lewej wnece.Zgrubienia oplucnej w prawym szczycie.Wyzej ustawiona lewa kopula przepony.Sylwetka serca w normie.Wn w porownaniu z badaniem poprzednim z 15.12.2010 guz wydaje sie nieco wiekszy,wzmozony rysunek w polu dolnym pluca prawego.
Prosze wytlumaczcie mi dokladnie ten opis.Co mamy robic jechac do prywatnego onkologa?
mcsylwia, wiem,ze czekanie jest okropne....
Mój tata też czeka na radioterapię.....Mieli do nas zadzwonić,ale ja tydzień po kwalifikacji taty do radioterapii osobiście pojechałam dowiedzieć się o termin....Mam jednak świadomość,że nie kążdy ma taką możliwość.
W Szczecinie czas oczekiwania- 4 tygodnie.....I nie ma szansy na przyspieszenie.ponoć nie ma sytuacji,że ktoś rezygnuje.
Radziłabym ci codziennie tam dzwonić i się przypominać to może podadzą Wam termin- najgorsza jest bowiem niepewność...
Nie wiem od czego to zależy, od Ośrodka, od zarządzania, od ilości pacjentów, od "przerobu" pacjentów?
W Wielkopolsce jest chyba najwięcej w całej Polsce zachorowań, slyszałam, że na lampy są straszne kolejki, nawet onkolog nas poganiać, żebyśmy szybko jechali zalatwiać radioterapię do Wielkopolskiego Centrum Onkologii, bo sa duże kolejki.
Pojechaliśmy. Na miejscu okazało się, że czas oczekiwania (naświetlanie płuc) to 2 tygodnie. Koniec końców czekalismy dłużej, ale nie dlatego, że termin sie zmienił, tylko, że kazali odczekać po chemii miesiąc, by dojść do siebie i dopiero zacząć lampy.
A u Was to wyjdzie jakies 6 tygodni oczekiwania? Bo już czekacie chyba ponad tydzień?
Czyli żeby chorować trzeba mieć zdrowie i cierpliwość:(
ech:(
Agni, trzymam kciuki mocno, aby udało się Wam przyśpieszyć!!!
pozdrawiam cieplutko
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum