Witam, u mojej mamy dzieje się nie najlepiej. Ogólnie ostatnio czuła się dobrze, bóle brzucha sporadycznie, czasami biegunka, czasami zaparcie. Męczyły ją jedynie skurcze nóg. Była na kontroli badanie ok, miała usg robione też było ok. Pobrali cytologię i wczoraj zadzwonili z onkologii, żeby się zgłosiła na powtórzenie badania bo wyszła bardzo źle. Czy warto powtarzać w takiej sytuacji cytologię, czy lepiej zrobić szczegółowsze badania? Mi się wydaje, że tk lub rezonans byłby tu bardziej wskazany. Nie mam złudzeń, że to pewnie wznowa i czeka nas ciężki czas tylko nie chcę niczego przegapić i zrobić wszystko co się da.
I takie naiwne pytanie, czy zdarza się, że obraz cytologii po radioterapii daje fałszywy wynik??? Mama do tej pory miała cytologię II. Ostatnia cytologia była robiona we wrześniu, a usg tydzień temu. W obrazie usg wszystko dobrze, badanie przez lekarza dopochwowo i przez odbyt trzy tygodnie temu i też ok. Ostatnio miała też wykonaną mammografię i rtg płuc, czysto też.
[ Dodano: 2016-04-08, 16:42 ]
Witam ponownie. Mama dziś była u lekarza. Okazało się że ten strasznie zły wynik cytologi, jak jej wczoraj powiedzieli przez tel, to stan zapalny i lekarz nic w nim złego nie widzi. Pielęgniarka przepraszała mamę, że ją nie potrzebnie nastraszyła i ściągnęła w takim tempie. Ja się cieszę, że to się tak wyjaśniło, ale strachu nam narobili mocnego , a ja to wszystko strasznie mocno przeżywam:( Niby człowiek powinien się trochę zdystansować, ale jakoś nie potrafię. Pozdrawiam wszystkich.
[ Komentarz dodany przez Moderatora: Richelieu: 2016-04-29, 21:24 ]
Cieszę się, że skończyło się tylko na strachu.