1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22

2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.

DUM SPIRO-SPERO Forum Onkologiczne Strona Główna

Logo Forum Onkologicznego DUM SPIRO-SPERO
Forum jest cz?ci? Fundacji Onkologicznej | przejdź do witryny Fundacji

Czat Mapa forum Formularz kontaktowyFormularz kontaktowy FAQFAQ
 SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  AlbumAlbum
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat :: Następny temat
Rak płaskonabłonkowy migdałka lewego
Autor Wiadomość
vicctory 



Dołączyła: 03 Lut 2012
Posty: 158
Skąd: Szczecin
Pomogła: 7 razy

 #1  Wysłany: 2012-02-03, 14:01  Rak płaskonabłonkowy migdałka lewego


Witam,

Przeczytałam posty odnośnie nowotworu ślinianki i tak myślę, że w tym kierunku jestem diagnozowana, aczkolwiek nikt tego głośno nie powiedział.

Ogólnie sytuacja wygląda następująco:

Około 3-4 tygodnie temu po lewej stronie szyi wyczułam powiększony węzeł chłonny. Poszłam z nim do lekarza pierwszego kontaktu, który zlecił mi morfologię i RTG płuc. Przepisał Zinnax i wysłał na zwolnienie. Antybiotyk wzięłam już w dzień wizyty.
Badanie krwi zrobiłam na drugi dzień. Odpuściłam RTG płuc bo pomyślałam, że mam świeże (robione rok wcześniej).

Krew wyszła w normie. OB - 6.

To widocznie zdziwiło moją lekarkę rodzinną. Skierowała mnie do Poradni Chirurgii Szczękowo-Twarzowej.
Pani doktor skierowała mnie na USG szyi, ostrzegając przed długimi terminami oczekiwania. Na szczęście zarejestrowana mnie za tydzień.

Zrobiłam USG, wynik:

Badanie USG głowy, szyi

W badaniu usg szyi stwierdza się: w obrębie szyi po str. lewej, w bezpośredniej łączności z zewnętrznym brzegiem ślinianki podżuchwowej widoczny jest lity, hypoechogeniczny tumor, dość bogato unaczyniony o wym. 39x21mm.
W jego otoczeniu liczne węzły chłonne śr. od 9mm do 18mm. Konieczna dalsza diagnostyka.


Wróciłam tego samego dnia do lekarza z Poradni Chirurgii Twarzowo-Szczękowej, który wysłał mnie na BACC.
Po godzinie byłam już po biopsji. W trakcie jej wykonywania usłyszałam Miksus i uwagę odnośnie "idącego płynu" - sądzę, że do strzykawki. Nakłuto mnie dwukrotnie (tam gdzie chciał doktor i tam gdzie wskazała pani od USG, sugerując bardziej unaczynione miejsce).

Wynik powinnam mieć za tydzień. Wiem, że po nim dopiero będzie można coś więcej powiedzieć.

Mnie jednak zastanawia coś innego. Mianowicie, w trakcie rozpoznawania "powiększonego węzła" u stomatologa usunęłam 6tkę dolną z widoczną na zdjęciu zmianą zapalną w obrębie korzenia oraz podstawy. Osobiście połączyłam te dwa fakty, konsultując swoje obawy z 5 stomatologami.
3 uznało za prawdopodobne powiększenie "węzła" od zęba, 2 raczej nie.
Mówiąc o tym lekarzowi z Poradni Chirurgii Twarzowo-Szczękowej informacja ta została przez niego zignorowana, więc może nie ma to związku.

Mnie jednak ten fakt nurtuje ponieważ poza tym guzem nie mam żadnych innych objawów.
Fizycznie czuję się świetnie. Psychicznie też się nie daję.
Gdyby nie to, że guz jest widoczny gołym okiem to pewnie bym się nie zorientowała.

W międzyczasie pomyślałam również o tym, że 4 lata temu miałam wycinane migdałki, na których były zmiany nowotworowe (histopatologiczne zdiagnozowano brodawczak o ile dobrze pamiętam, jeśli jest to istotne znajdę kartę ze szpitala).

Z góry dziękuję za wszelkie posty.
Ja tymczasem postaram się nie przejmować na zapas. :)

Pozdrawiam słonecznie
vicctory

[ Dodano: 2012-02-03, 14:28 ]
Hm... zapomniałam w ogóle zadać pytanie :)

Czy możliwe jest żeby guz o takiej diagnozie USG mógł powstać przez zapalenie zęba?
Czy jest możliwe żeby znikł samoistnie? (3 doba po usunięciu - moja logika: goi się ząb za chwilę zniknie guz)...

Boję się, że zbyt pochopnie poddałam się BACC i teraz niepotrzebnie się stresuję.
Mam wrażenie, że to jakiś sen. Wczorajsza akcja z USG i biopsją jakby jeszcze do mnie nie docierała a całość odbyła się jakby poza mną.

Czy to normalne?



[ Komentarz dodany przez Moderatora: Richelieu: 2012-03-26, 08:05 ]:

Skopiowane z tego posta [2012-02-21, 13:00]:
Rozpoznanie: Guz migdałka podniebiennego lewego [...]
Zabieg operacyjny: W znieczuleniu ogólnym usunięto węzeł chłonny szyi strony lewej. Pobrano wycinek z guza migdałka lewego. Materiał przesłano do badania histopatologicznego.

Skopiowane z tego posta [2012-02-28, 12:58]:
Rozpoznanie histopatologiczne:
1. węzeł chłonny szyi strona lewa - fragment tkankowy średnicy 4,5 cm na przekroju barwy szarej.
Mikroskopowo: Metastases carcinomatosa - carcinoma planoepitheliale
2. wycinek z guza migdałka lewego - kruchy fragment tkankowy.
Mikroskopowo: Carcinoma planoepitheliale invasivum G3
Zwraca uwagę duża ilość figur podziału mitotycznego.

Skopiowane z tego posta [2012-03-17, 10:58]:
Plan leczenia ustalono mi na 7 tygodni - zaczynam w czwartek :)
35 x IMRT (5 razy w tygodniu)
7 x CHT (1 x w tygodniu) - nie wiem dokładnie co za cytostatyk dostanę

Skopiowane z tego posta [2012-04-14, 19:58]:
[...] przy 70ml/m2 cisplatyny [...]

Skopiowane z tego posta [2012-05-12, 16:55]:
Oficjalnie zakończyłam proces leczenia w czwartek. 33 naświetlania i 6 cykli chemii.
_________________
http://www.forum-onkologi...t976.htm#217751
 
Gazda 
PRZYJACIEL Forum



Dołączył: 31 Paź 2010
Posty: 5152
Skąd: Beskid
Pomógł: 1581 razy

 #2  Wysłany: 2012-02-03, 15:20  


Przez zapalenie zęba może się powiększyć węzeł chłonny, tutaj zaś mamy do czynienia z bogato unaczynionym guzem. Biopsja była wykonana jak najbardziej słusznie, musimy czekać na wyniki.
_________________
Każdy ma swoje walety i zady
THINK BEFORE YOU SAY SOMETHING STUPID
 
kmis757 
PRZYJACIEL Forum



Dołączył: 26 Paź 2011
Posty: 2648
Skąd: Nowa Ruda
Pomógł: 402 razy

 #3  Wysłany: 2012-02-03, 19:36  


vicctory napisał/a:
jestem diagnozowana

I bardzo dobrze, że lekarze podeszli do sprawy poważnie i jesteś właściwie diagnozowana. Jak pisze Gazda biopsja bardzo wskazana. Uważam,że powinnaś wrócić do wyników z przed 4 lat.

"W międzyczasie pomyślałam również o tym, że 4 lata temu miałam wycinane migdałki, na których były zmiany nowotworowe (histopatologiczne zdiagnozowano brodawczak o ile dobrze pamiętam, jeśli jest to istotne znajdę kartę ze szpitala)."...
Oby obecne dolegliwości nie były związane z tamtym rozpoznaniem i leczeniem. Dlatego wszystko powinno być sprawdzone. Poszukaj wyniki z tamtego okresu. Czy po usunięciu migdałków byłaś jeszcze leczona onkologicznie?
"Ja tymczasem postaram się nie przejmować na zapas."...
I tak trzymaj. :) Napewno wszystko sie pozytywnie wyjaśni czego Tobie życzę. :)
_________________
Przeszłość została napisana, lecz możemy się z niej uczyć i zmieniać przyszłość
 
Gazda 
PRZYJACIEL Forum



Dołączył: 31 Paź 2010
Posty: 5152
Skąd: Beskid
Pomógł: 1581 razy

 #4  Wysłany: 2012-02-03, 20:01  


Brodawczak jest schorzeniem o etiologii wirusowej (HPV), i jest określany mianem "stanu przedrakowego". Nawroty choroby są częste, i leczenie za każdym razem chirurgiczne (laser), może być po wielokroć powtarzane. Sam zabieg raczej przypomina chirurgię kosmetyczną, i nie jest uciążliwy. Jeśli brodawczak nie ulegnie zezłośliwieniu, to oczywiście nie może dawać przerzutów. W tym przypadku raczej nie chodzi tutaj o brodawczaka.
_________________
Każdy ma swoje walety i zady
THINK BEFORE YOU SAY SOMETHING STUPID
 
lewmarek 


Dołączył: 27 Sty 2011
Posty: 152
Pomógł: 11 razy

 #5  Wysłany: 2012-02-03, 20:18  Re: Guz szyi


vicctory napisał/a:
Czy to normalne?

Niestety to jak najbardziej normalne. Ja ze swoim guzem żyłem dobrych kilka lat w ,,idealnym" zdrowiu, wyniki krwi podręcznikowe (ba, w międzyczasie zostałem nawet krwiodawcą), psychicznie również żadnych większych odchyłów, ogólnie cud-miód.

Poza guzem.

BACC u Ciebie wcale nie była na wyrost.
 
vicctory 



Dołączyła: 03 Lut 2012
Posty: 158
Skąd: Szczecin
Pomogła: 7 razy

 #6  Wysłany: 2012-02-06, 10:44  


Witam słonecznie i dziękuję wszystkim za wpisy :)

Przez weekend nieco oswoiłam się z guzem, który okazał się nie być powiększonym węzłem chłonnym, który miał zniknąć po wyleczeniu procesu zapalnego zęba ;)

Czekam na wyniki biopsji...
Chyba się boję...
_________________
http://www.forum-onkologi...t976.htm#217751
 
kmis757 
PRZYJACIEL Forum



Dołączył: 26 Paź 2011
Posty: 2648
Skąd: Nowa Ruda
Pomógł: 402 razy

 #7  Wysłany: 2012-02-06, 19:04  


vicctory napisał/a:
Chyba się boję...

I nie spotkasz tu chyba nikogo kto by powiedział, że się nie bał i nie boi.
Czekamy z Tobą na wyniki i trzymamy za Ciebie :okok"
_________________
Przeszłość została napisana, lecz możemy się z niej uczyć i zmieniać przyszłość
 
vicctory 



Dołączyła: 03 Lut 2012
Posty: 158
Skąd: Szczecin
Pomogła: 7 razy

 #8  Wysłany: 2012-02-07, 07:37  


kmis757, Dziękuję :-)

Ciągle wydaje mi się jakby to nie do końca mnie dotyczyło... jakbym nie miała prawa się bać, bo jeszcze do końca nic nie wiadomo... nie ma diagnozy nie ma powodów do strachu...
jakbym bez ostatecznego rozpoznania nie miała prawa tutaj się wypowiadać...

OK, dosyć grzebania w emocjach :) jeszcze mi się przydadzą jak naprawdę będą potrzebne :mrgreen:

kmis757, nie dotarłam jeszcze do diagnozy sprzed 4 lat, ale nie byłam wtedy skierowana do onkologa i pod taką opieką się nie znalazłam...

Gazda, mam wrażenie, że po lewej stronie gardła "odrasta" mi migdałek... kiedy piję coś ciepłego czuję po tej stronie takie drapanie. Czy jest to możliwy objaw odrastania brodawczaka, czy może to kwestia ślinianki, która przylega do guza i jest w jakiś sposób bardziej wrażliwa... ten objaw mam już od jakiegoś czasu, zanim guz się pojawił.

Staram się nie doszukiwać niepotrzebnie jakiś niepokojących sygnałów, ale jak sobie tak myślę, to wcześniej coś się tam działo...tylko guz urósł tak szybko, że nie zdążyłam nawet się z nim oswoić i na dobre zaniepokoić objawami o ile miały one jakikolwiek związek. :evil:

Pozdrawiam serdecznie :sun:

[ Dodano: 2012-02-07, 08:21 ]
Może to też ważne - wyniki krwi:

OB 6
WBC 8.8 K/ul 3.5/10.0
RBC 4.92 K/ul 3.80/6.00
HGB 14.8 g/dl 11.0/16.5
HCT 45.6 % 35.0/50.0
MCV 93 fl 80/99
MCH 30.1 pg 26.0/34.0
MCHC 32.5 g/dl 31.0/36.0
RDW 11.7 % 10.0/15.0
PLT 249 K/ul 150/450
MPV 9.1 fl 6.5/11.0
PCT 0.226 % 0.110/0.500
PDW 15.3 % 10.0/18.0

lym% 28.6 (2.52) 25.0/50.0 (1.00/5.00)
mon% 4.0 (0.35) 2.0/10.0 (0.10/1.00)
neu% 64.1 (5.66) 45.0/70.0 (2.00/8.00)
eos% 3.0 (0.26) 0.0/5.0 (0.00/0.40)
bas% 0.3 (0.03) 0.0/2.0 (0.00/0.20)

aly% 0.4 (0.04) 0.0/2.0 (0.00/0.20)
lic% 0.4 (0.03) 0.0/2.0 (0.00/0.20)
_________________
http://www.forum-onkologi...t976.htm#217751
 
vicctory 



Dołączyła: 03 Lut 2012
Posty: 158
Skąd: Szczecin
Pomogła: 7 razy

 #9  Wysłany: 2012-02-16, 16:00  


Dzisiaj odebrałam w końcu wyniki BAC. Niewiele wniosły - w zasadzie nic. Znowu jestem w punkcie wyjścia...

BAC - Rozpoznanie cytologiczne
W rozmazach przeważają masy martwicze oraz liczne komórki limfoidalne.
W przypadku utrzymywania się zmiany powyżej 4 tygodni wskazana dalsza diagnostyka.


Pewnie nie brzmi groźnie :?ale?: , ale mnie to jeszcze bardziej zaniepokoiło, ponieważ lekarz - chirurg szczękowo-twarzowy zapisał mnie na zabieg ... o zgrozo na najbliższą środę, a ja mam więcej pytań niż odpowiedzi... :shock:

Nic nie mogłam od niego wyciągnąć. Kiedy spytałam co to jest odpowiedział, że nie wie i właśnie dlatego potrzebny mu wycinek.
Wycinek? Po co mu wycinek? Nie chce wyciąć całego guza? Dlaczego?

Pojechałam do swojego lekarza rodzinnego. Dostałam skierowanie do onkologa. Udało mi się od ręki dostać do Specjalisty chirurgii ogólne i onkologicznej. Ten był bardziej komunikatywny ;)
Powiedział, że "rozsądniej będzie jak zoperuje to chirurg szczękowy, bo to ich rejon" no chyba, żeby mnie tam nie chcieli przyjąć to oni mogą to w Zachodniopomorskim CO zrobić. Na moje pytanie o wynik BAC, a raczej jego brak stwierdził - "biopsja nie wyszła". :|

Obie decyzje skonsultowałam niezależnie bo nie chciałam nic nikomu sugerować. Obydwoje czytali wyniki i zdanie o sugestii, że może guz się wchłonie (wynik: W przypadku utrzymywania się zmiany powyżej 4 tygodni wskazana dalsza diagnostyka.)? Oboje nie brali w ogóle opcji nieoperacyjnej. Może to kwestia "zboczenia zawodowego" - chirurdzy :roll:

Zastanawia mnie dlaczego tak się spieszą z tą operacją?
Czy powinnam konsultować to jeszcze z jakimś lekarzem, może innym specjalistą?

Błagam, pomocy...
_________________
http://www.forum-onkologi...t976.htm#217751
 
sarenka 
PRZYJACIEL Forum


Dołączyła: 08 Wrz 2011
Posty: 650
Pomogła: 120 razy

 #10  Wysłany: 2012-02-16, 16:15  


Moim zdaniem lepiej jest wyciąć jakąś niepokojącą zmianę zbyt gorliwie niż zaniechać czekając,a potem to już wycinać trzeba dużo więcej.Przy każdym guzie (innej zmianie)o wątpliwym rozpoznaniu czas jest na wagę złota.Tak myślę,chyba ,ze moją wypowiedz,ktoś lepiej zorientowany poprawi.
 
lewmarek 


Dołączył: 27 Sty 2011
Posty: 152
Pomógł: 11 razy

 #11  Wysłany: 2012-02-16, 19:54  


vicctory napisał/a:
Na moje pytanie o wynik BAC, a raczej jego brak stwierdził - "biopsja nie wyszła". :|

Witamy w klubie ludzi ,,moja biopsja niewiele dała". Mi pierwsza biopsja pokazała komórki krwi (domniemywam, że lekarz trafił w żyłę i zamiast biopsji zostałem nieplanowanym honorowym dawcą krwi)

vicctory napisał/a:
Może to kwestia "zboczenia zawodowego" - chirurdzy

,,Zboczenie zawodowe" połączone z racjonalnym myśleniem. Bo zamiast się zastanawiać co to, fajnie wyciąć i mieć pewność co to.
 
gaba 
PRZYJACIEL Forum


Dołączyła: 18 Kwi 2010
Posty: 3417
Skąd: warszawa
Pomogła: 1797 razy

 #12  Wysłany: 2012-02-16, 21:10  


W onkologii jest zasada że diagnostyczna jest tylko biopsja w której wyszedł nowotwór, biopsja ujemna niestety często jest fałszywie ujemna. Lekarz nic Ci nie powiedział ale wpisał Cię na zabieg, myślę że tu tkwi różnica, usunięcie tego guzka to byłaby operacja, a wycinek to tylko zabieg. W tej okolicy nie bardzo są możliwości wycięcia całości z marginesem bez skutków ubocznych, więc lekarz nie chce Cię na to narażać jeżeli nie ma pewności że to rak.

Inna sprawa że ja sobie nie wyobrażam żebym podpisała zgodę na zabieg jeżeli lekarz mi nie powie co chce ciąć, jak szeroko i czy jest ryzyko jakiejś dysfunkcji. Pozdrowienia
_________________
sprzątnięta
 
vicctory 



Dołączyła: 03 Lut 2012
Posty: 158
Skąd: Szczecin
Pomogła: 7 razy

 #13  Wysłany: 2012-02-17, 08:09  


gaba napisał/a:
...lekarz nie chce Cię na to narażać jeżeli nie ma pewności że to rak.


Hm... może to i racja, ale dlaczego nic nie powiedział? Stwierdził tylko, że nie wie (chociaż odrobina szczerości i brak niepotrzebnego martwienia mnie). To wszystko tak szybko się działo, że pomimo tego iż przygotowywałam się na różne okoliczności i miałam wiele pytań, w samym gabinecie odebrało mi mowę. Może dlatego, że liczyłam na jakieś konkrety a tu nic. :cry:

gaba napisał/a:
ja sobie nie wyobrażam żebym podpisała zgodę na zabieg jeżeli lekarz mi nie powie co chce ciąć, jak szeroko i czy jest ryzyko jakiejś dysfunkcji.


Oczywiście, nie zgodzę się na żaden zabieg jeśli nie wyjaśni mi wszystkiego od a-z, co zamierza, jakie jest ryzyko i jak to będzie wyglądać. Tak sobie właśnie wczoraj pomyślałam, że przecież nie muszę niczego podpisywać i zawsze mogę pójść do domu :)

Pomyślałam sobie również, że bez względu na to czy jest to zabieg czy operacja (chociaż nie wiem czy lekarz przypadkiem nie użył skrótu myślowego na zasadzie zabieg = zabieg operacyjny = operacja) to czy nie powinien mnie zapytać o szczepienie na WZW? I w tym wątku też chciałabym zasięgnąć języka, czy jak miałam w 2008 r szczepienie przed operacją to muszę teraz szczepić się jeszcze raz? Może powinnam odnowić to szczepienie?

Ciągle nie daje mi spokoju ta notka o 4-tygodniowym okresie po którym może to zniknie. Chodzi o to, że zanim zauważyłam guz miałam problem z lewą dolną szóstką (to ona na początku była podejrzana o powiększenie węzła). Wyrwałam ją i nie wracałam do tego, bo węzeł okazał się guzem. Teraz tak się zastanawiam czy może ten ząb coś nabroił. Przypominam sobie też, że w tamtym okresie kilka nocy z rzędu mocno się pociłam, ale uznałam to za zwykłe przegrzanie.

Wieczorem idę jeszcze skonsultować to chirurgiem-onkologiem prywatnie (myślę, że więcej się dowiem).

Czy ktoś z was może mi powiedzieć jak wygląda zabieg wycięcia wycinka z szyi?

Może ktoś z was ma doświadczenia z Klinika Chirurgii Szczękowo-Twarzowej w Szczecinie na Pomorzanach?

Pozdrawiam i dziękuję, że jesteście :)
_________________
http://www.forum-onkologi...t976.htm#217751
 
gaba 
PRZYJACIEL Forum


Dołączyła: 18 Kwi 2010
Posty: 3417
Skąd: warszawa
Pomogła: 1797 razy

 #14  Wysłany: 2012-02-17, 09:45  


Jeżeli przeszłaś pełny cykl szczepienia na żółtaczkę (2 lub 3 zależne od schematu) to nic nie musisz, jeżeli darowałaś sobie ostatnie - to niestety wszystko od początku.
Każdy radiolog tak pisze (4 tyg, 3 mies itp) jeżeli nie jest pewny, ale lekarz widocznie doszedł do wniosku że już by zniknęło (ostatecznie trochę to trwa) jakby miało zniknąć. Trzymaj się
_________________
sprzątnięta
 
vicctory 



Dołączyła: 03 Lut 2012
Posty: 158
Skąd: Szczecin
Pomogła: 7 razy

 #15  Wysłany: 2012-02-17, 10:38  


Właśnie odebrałam telefon ze szpitala - chcą przyjąć mnie w niedzielę, tak żeby zabieg odbył się w poniedziałek. We wtorek wyszłabym do domu.
Kompletne zaskoczenie. Nie wiem co robić. :shock:
Czy coś może być na rzeczy skoro tak dramatycznie się spieszą?
Zwariuję :uuu:
_________________
http://www.forum-onkologi...t976.htm#217751
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  


logo

Statystki wizyt z innych stron
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group