1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22

2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.

DUM SPIRO-SPERO Forum Onkologiczne Strona Główna

Logo Forum Onkologicznego DUM SPIRO-SPERO
Forum jest cz?ci? Fundacji Onkologicznej | przejdź do witryny Fundacji

Czat Mapa forum Formularz kontaktowyFormularz kontaktowy FAQFAQ
 SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  AlbumAlbum
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat :: Następny temat
Reszka.78 - komentarze
Autor Wiadomość
JustynaS1975 
Administrator



Dołączyła: 24 Cze 2011
Posty: 12614
Skąd: Warszawa
Pomogła: 2742 razy

 #151  Wysłany: 2012-04-07, 14:45  


Reszko życzę Wam zdrowych, spokojnych, ciepłych, pogodnych, miłych Świąt Wielkanocnych, pełnych wiary, nadziei i miłości :)
Pozdrawiam serdecznie i Świątecznie :)
_________________
Człowiek ma dwa życia. To drugie zaczyna się wtedy, gdy zrozumiesz, że życie jest tylko jedno.
Choroba moim nauczycielem, nie panem.
 
Małgosia81 
PRZYJACIEL Forum


Dołączyła: 23 Paź 2011
Posty: 791
Skąd: Świętokrzyskie
Pomogła: 97 razy

 #152  Wysłany: 2012-04-07, 19:24  


Reszko Życzę Tobie i Mamci Spokojnych. wesołych i pogodnych Świąt. Pysznego jajeczka i babeczki. Buziaczki :cmok:
_________________
[*] śpij spokojnie kochana moja (27.09.2015)
 
Reszka.78 



Dołączyła: 29 Lis 2011
Posty: 948
Pomogła: 136 razy

 #153  Wysłany: 2012-04-09, 14:52  


Heh, nie zajrzałam na mój wątek ;P

Dziękuję Kochane Dziewuszki za Życzenia, moje dla Was zostawiłam w Waszych wątkach :cmok:

Dzisiaj z Mamcią i Jamniorą byłyśmy na fantastycznym dwugodzinnym spacerze i podziwiałyśmy cudne okoliczności przyrody. Aż szkoda, że nie zabrałyśmy ani komórek, ani aparatu, bo było co pstrykać. Mamcia zmęczona, Jamnik zmęczony, ja też. Na piechtę szłyśmy zygzakami od Waryńskiego aż za Grójecką oczywiście przez Pola Mokotowskie :) (jak kto z Wawy to pewnie kojarzy) Pierwszy tak długi spacer w tym roku, aż się musimy za uszy wytargać :P

Pozdrawiam serdecznie :)
 
Reszka.78 



Dołączyła: 29 Lis 2011
Posty: 948
Pomogła: 136 razy

 #154  Wysłany: 2012-04-12, 20:46  


Witam

Dzisiaj dzień pod znakiem potężnego wkur**a. Całe szczęście, że potem przyszła Ciocia i poprawiła Nam humor.

Dzień zapowiadał się wspaniale. Pogoda może i nie za bardzo, ale perspektywa odwiedzin psiapsióły poprawiał Mamci humor, a więc i mnie także.
Niestety musiał się napatoczyć Mamci brat i humor skwasić, a mnie przyprawić o wku*w. Psy miał mniej więcej tyle czasu co my. Niedawno pochował drugiego i uważa się za światowy autorytet w ich wychowywaniu. Poszło o to, że ani Mama, ani ja nie zostawimy Jamniory na 12-14 godzin samej w domu, bo nie jest do tego przyzwyczajona i choć zostaje się spokojnie na kilka godzin, to zaczęłaby wyć, nie wspominając o tym, że mogłaby nie wytrzymać i zwyczajnie się posiusiać.
Usłyszałyśmy, że jesteśmy debilkami, bo się psa zamyka i nie przejmuje, on by tak zrobił, bo jego wygoda jest ważna, a nie durnego psa. A jak pies wyje, to mu się zakłada obrożę, która kopie prądem i się pies zamyka, poza tym psa się w kojcu zamyka jak się z domu wychodzi - tak robi jego najmądrzejsza i najwspanialsza córesia. Zaproponowałam żeby sobie sam taką obrożę założył. On nie musi się odzywać, ale jesteśmy głupie, że się durnym psem przejmujemy. Jego psy były zamykane na 10 godzin w domu. Moja Jamniora NIE MUSI. Poza tym wujaszek zapomniał jak pierwszą sukę podrzucał dziadkom na wakacje, bo pracował z żoną, a córesia jechała na wakacje gdzieś tam. Jakoś wtedy pies nie był zamykany na wiele godzin. W końcu się wkur**łam i powiedziałam ostro i po bandzie, że w takim razie taką obrożę założymy jego wnusi bo komuś może przeszkadzać, że płacze po nocach. I się dowiedziałam, że w głowie mam popier****ne i poje**ło mnie kompletnie. Wielce się obraził delikutaśny jaki. Ja ani Mama się w wychowanie ani jego psów, ani psa i dziecka jego córesi nie wtrącamy, jak dla mnie niech sobie i psa i dziecko chowają w klatce, rażą prądem i tłuką do krwi kilka razy dziennie. Ja nie muszę tego robić, bo to mój pies, mój wybór i bezbronnego zwierzęcia torturować nie będę. Obraził się oczywiście, nawyklinał, nawrzeszczał i poszedł... ale co krwi napsuł to nasze.
Dobrze, że Ciocia przylazła, inaczej humor zważony do wieczora.

Uf... już mi lepiej. Wiem, że kompletnie nie kciukowo, ale musiałam się wygadać.
 
JustynaS1975 
Administrator



Dołączyła: 24 Cze 2011
Posty: 12614
Skąd: Warszawa
Pomogła: 2742 razy

 #155  Wysłany: 2012-04-12, 20:59  


_itsme_
_________________
Człowiek ma dwa życia. To drugie zaczyna się wtedy, gdy zrozumiesz, że życie jest tylko jedno.
Choroba moim nauczycielem, nie panem.
 
Reszka.78 



Dołączyła: 29 Lis 2011
Posty: 948
Pomogła: 136 razy

 #156  Wysłany: 2012-04-12, 21:03  


Buziaczki Justysiu :cmok:
 
Małgosia81 
PRZYJACIEL Forum


Dołączyła: 23 Paź 2011
Posty: 791
Skąd: Świętokrzyskie
Pomogła: 97 razy

 #157  Wysłany: 2012-04-13, 08:36  


Wiesz Reszko chyba rozumiem dlaczego tak ostro się wkurzyłaś. Ja uważam że każdy kto podniesie kija na bezbronne zwierzę powinien dostać trzy razy tyle ile sam chciał to zwierzę uderzyć. Jestem całkowitą przeciwniczką znęcania się nad zwierzęciem a trzymanie przez 10 godzin zwierzęcia bez opieki w bloku to karygodne, rozumiem praca i te sprawy ale jak chce się mieć zwierzę to trzeba wiedzieć "z czym to się je". Pozdrawiam cię kochana i trzymaj się cieplutko w te deszczowe dzionki
_________________
[*] śpij spokojnie kochana moja (27.09.2015)
 
Reszka.78 



Dołączyła: 29 Lis 2011
Posty: 948
Pomogła: 136 razy

 #158  Wysłany: 2012-04-13, 11:17  


Dokładnie o to chodzi! Jak się ma zwierzaka to się o niego dba bez mała jak o dziecko, bo taki zwierzak jest od nas całkowicie zależny. Mama się wuja spytała coby było gdyby jemu kibel zamknęła na 12 godzin, bo przecież sikać nie musi. Zaczął się śmiać i powiedział, że on może nie sikać. Jasne, już to widzę. Widziałam psiaka traktowanego taką elektryczną obrożą. Cały się bidulek wzdrygał. Może to i nie boli, ale na bank jest bardzo nieprzyjemne, a to już pod znęcanie się w moich oczach podpada. Noż kurna niech naprawdę swojej córce takie coś zamontuje, zięciowi i wnusi, ale od mojej Psiuni wara. Niech sobie jego córesia, psa i córeczke zamyka w domu, w klatce na 10 godzin. Ja nie muszę.
Facet egoista do kwadratu i jeszcze śmie Mamę i mnie pouczać na każdym kroku - jak mamy psa wychowywać, co mieć w lodówce, co jeść, jak spać, co oglądać, co czytać, jak urządzać mieszkanie, gdzie jechać, bez mała jak myśleć, bo się za lepszego od nas uważa, bo sobie mieszkanie w Hiszpanii kupił. Polska to teraz wielkie G według niego. Ani mojej Mamci, ani mnie jego pseudo filozofia i "rady" w żadnym stopniu nie imponują i nie zamierzamy się do nich stosować - czego najwyraźniej się spodziewał. Że mu zazdrościć będziemy i błagać, żeby nas tam zabrał. Niby zaprasza, ale w czterech literach ma, co z naszą Jamniorą. Może się pocałować tam gdzie słońce nie dochodzi. Ja tam całej Polski nie poznałam i chętnie ją pozwiedzam. Jest przepiękna. I tyle radości jest jak widzi się Suczydło przeszczęśliwe buszujące w trawie, czy szczekające na rzekę, albo krowy i konie za oknem samochodu ;P
Dla mnie i Mamci to jest właśnie radość, odpoczynek i przyjemność.
Wczoraj jak tak nas wyklinał, to stwierdził, że mojej Mamci choroba się na głowę rzuciła (czyli jest nienormalna), że się durnym kundlem przejmuje i że się swoją chorobą przejmuje. Co ona w ogóle wydziwia, debilka? Lekarze się nie przejmują, a ona się przejmuje. Poza tym ona wcale nie jest chora. Mamci druga szwagierka to jest chora (ma celiakię), a Mamie to się zwyczajnie w mózgu pierd**i - wszystkie przekleństwa to jego słowa. No i weź się człowieku nie wkurz.
Mama ma prawo się przejmować, ma prawo się bać, to dopiero pół roku. Za rok, dwa wszyscy będziemy do tego inaczej podchodzić, a teraz jest to świeże. W dodatku niedawno Mamy znajoma, a Cioci która wczoraj u nas była, przyjaciółka (30 lat się znały), zmarła na raka płuc z przerzutami do kości, mózgu i najprawdopodobniej krtani. Z tego co wiem, nie miała nawet 60 lat. Mama może być tą informacją podłamana, a tym samym i może się martwić o siebie. Ma do tego pełne, niezbywalne prawo, którego wujek despota najzwyczajniej w świecie Jej odmawia!
Dobrze, że Ciocia wczoraj była. Mimo tak smutnych okoliczności - było nie było, wieloletnia przyjaciółka - ma w sobie pokłady życzliwości, pogody ducha, zrozumienia i potrafiła Mamci humor poprawić.
Nadal mnie nosi i w głowie przerabiam scenariusze, co powinnam mu powiedzieć i jak posłać do diabła. Powinnam olać, ale nie potrafię. Mamy mi żal, bo widzę, że Ją jego słowa bardzo, bardzo zabolały.

Pozdrawiam i przepraszam, że się tak uzewnętrzniam.
 
JustynaS1975 
Administrator



Dołączyła: 24 Cze 2011
Posty: 12614
Skąd: Warszawa
Pomogła: 2742 razy

 #159  Wysłany: 2012-04-13, 11:57  


Reszko, nie masz za co przepraszać. Uzewnętrzniaj się, jeśli to Ci pomaga.

Też twierdzę, że każdy ma prawo 'marnować' życie po swojemu i nikomu nic do tego, jak ja swoje 'marnuję'. ;) I nie znoszę ludzi, którzy mnie mówią jak mam żyć, co robić itd.

Pozdrawiam Cię serdecznie i ściskam |uscisk|
_________________
Człowiek ma dwa życia. To drugie zaczyna się wtedy, gdy zrozumiesz, że życie jest tylko jedno.
Choroba moim nauczycielem, nie panem.
 
Reszka.78 



Dołączyła: 29 Lis 2011
Posty: 948
Pomogła: 136 razy

 #160  Wysłany: 2012-04-13, 14:26  


Żabulku Kochana, prawisz święte słowa! Każdy ma prawo żyć jak chce i robić co chce i nikomu nic do tego. Zwłaszcza komuś, kto będzie niedługo na stałe tysiące kilometrów od nas! Jakoś wielki świat Nam nie imponuje. Owszem pojechałabym do Rzymu, Wenecji czy Egiptu, ale tak jak mówię, Polska jest piękna i wielu miejsc jeszcze nie znam. A że pogoda nie będzie jak z żurnala? Nie przeszkadza mi to ;P
Teraz jeszcze Skype'a mam zakładać na gwałt, bo on komórki i stacjonarny kasuje bo za nie się płaci. A niech sobie kasuje. Jak to mówił mój świętej pamięci Dziadek - wielkie mecyje. Skype'a mieć nie muszę bo on tak chce.
Tak jak Ty Justysiu nie znoszę ludzi, którzy pouczają i narzucają swoje racje. Mój duch wolny i nieśmiertelny stanowczo się wtedy buntuje! ;P

Buziaki i uściski serdeczne :cmok:
 
Małgosia81 
PRZYJACIEL Forum


Dołączyła: 23 Paź 2011
Posty: 791
Skąd: Świętokrzyskie
Pomogła: 97 razy

 #161  Wysłany: 2012-04-13, 21:11  


Ło matko. Taki wujek to prawdziwy "skarb"- trzeba go zakopać :mrgreen:

Kurcze u nas co ciągle z każdej strony słyszę że ten umarł na raka płuc , ta na raka wątroby, nawet tłumacz z którym współpracuje też ostatnio zawiesił działalność i jak dzwoniłam to zwierzył się że podejrzewają a raczej już mają pewność że to "skorupiak". Można zwariować- ale głowa do góry dajemy radę, będzie ok.
I też miałam kiedyś przykry incydent, w wieku ok. 12 lat miałam psa wilczura który wyrwał się mi ze smyczą podczas wieczornego spaceru i poleciał do psa na drugiej stronie ulicy. Niestety trafił na pacana który nawet przy pasach nie potrafił zmniejszyć prędkości i potrącił moją psinę (nie wiem czy to ja akurat złowieszcząc mu ale gościu w wieku 30 lat miał wypadek i nie żyje) , dowlekłam psa na pobocze i czekałam na brata żeby zawieźć go do weterynarza oczywiście z rykiem wielkim i przytulaniem. A tu babciunie wychodziły z kościółka i jedna podeszła i mówi do mnie : "Głupia czego beczysz o matkę byś tak nie ryczała", pamiętam te słowa do dziś i nie wiem czy ludzie nie wiedzą że zwierzę też czuje jak człowiek. Nie pamiętam co jej powiedziałam ale na pewno kazałam się zamknąć co nie było ładne z mojej strony ale podziałało bo się zmyła. Także są ludzie którzy tak jak my traktują swych pupili na równi z członkami rodziny a są i tacy dla których to bezmyślne stworzenia stworzone do zaspakajania ich pychy.
Oj ale się wynaturzyłam, wybacz Reszkuniu. Buzialki dla mamci i dla ciebie też ;)
_________________
[*] śpij spokojnie kochana moja (27.09.2015)
 
Reszka.78 



Dołączyła: 29 Lis 2011
Posty: 948
Pomogła: 136 razy

 #162  Wysłany: 2012-04-14, 10:49  


Hejka :)

Wiele osób uważa, że zwierze to bezmyślne jest, a najbardziej te gorliwe "katoliczki". A że kazałaś się zamknąć to i świetnie. Ja teraz jak mi taka zaczyna dzioba piłować, to łapka w górę i radosne Hitler Frau. Zwykle się zapowietrzają. Z resztą szkoda gadać bo tylko nerwy napsute.
Nie napisałaś tylko czy z Piesiulkiem wszystko się dobrze skończyło.

Buziaki dla Ciebie i Twojej Mamusi :cmok:
 
Małgosia81 
PRZYJACIEL Forum


Dołączyła: 23 Paź 2011
Posty: 791
Skąd: Świętokrzyskie
Pomogła: 97 razy

 #163  Wysłany: 2012-04-14, 21:50  


Reszka.78 napisał/a:
Ja teraz jak mi taka zaczyna dzioba piłować, to łapka w górę i radosne Hitler Frau
:lol: :lol: :lol:

Dobre, dobre nie ma co przy jakieś akcji zastosuję

Piesio niestety po trzech dniach odszedł (niestety mimo podania leków)i to była "pierwsza śmierć" przeze mnie przeżyta. A swoją drogą jaki 35 kg dziewczynka mogła unieść i wsadzić do samochodu ponad 20 kg psa (do dziś się dziwię skąd we mnie tyle siły było) ale cały czas sobie powtarzam co nas nie zabije to nas wzmocni, przynajmniej w życiu "bez skorupiaka" bo z nim to różnie bywa.
Trzymajcie się słon :-D ko i buźki dla mamci
_________________
[*] śpij spokojnie kochana moja (27.09.2015)
 
Reszka.78 



Dołączyła: 29 Lis 2011
Posty: 948
Pomogła: 136 razy

 #164  Wysłany: 2012-04-15, 09:37  


Witam

Małgosiu nawet nie wiesz jakie pokłady siły drzemią w ludziach w chwilach zagrożenia swojego lub bliskich. Matki potrafią unosić samochody, ojcowie wyrywać drzwi z framugami. A przecież ten psiak był dla Ciebie bardzo ważny. Szkoda, że odszedł i nie było go z Tobą :tull:

Moja Mamcia dzisiaj w humorze marudząco-pesymistycznym. Śniło Jej się, że razem z Dziadkiem byli u jakiegoś faceta, który miał choinkę i kazał Mamie ją rozbierać. Ona powiedziała, że jej nie wyniesie. Potem spojrzała na zegarek i mówi "Tato musimy iść bo się na pociąg spóźnimy". Wyszli od tego faceta i szli po śniegu na stację.
No i teraz mówi, że Jej przeczytałam co oznaczają takie sny i musi się już na tamten świat wybierać i pewnie zimą umrze. Bo ją tak te stawy i kości bolą, więc na bank ma przerzuty i już się kończy. :-(
Porażka. Nie chce wierzyć w takie sny, ale jak mi Mamcia zaczęła opowiadać i mówić o tym umieraniu to mi się gorąco zrobiło i żołądek zacisnął.

Pozdrawiam
 
JustynaS1975 
Administrator



Dołączyła: 24 Cze 2011
Posty: 12614
Skąd: Warszawa
Pomogła: 2742 razy

 #165  Wysłany: 2012-04-15, 09:55  


Reszko, pozdrawiam Cię niedzielnie
_itsme_
_________________
Człowiek ma dwa życia. To drugie zaczyna się wtedy, gdy zrozumiesz, że życie jest tylko jedno.
Choroba moim nauczycielem, nie panem.
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  


logo

Statystki wizyt z innych stron
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group