[makaria]

Witam!
U mojej mamy ok. 2 miesiące temu zdiagnozowano raka szyjki macicy w stadium IV a, typ anaplastyczny.
Mimo że ponoć jest to stopień zaawansowania, przy którym leczy się wyłącznie paliatywnie (tak nam powiedziano w jednym ze szpitali),
centrum onkologii zdecydowało się na terapię radykalną.
Mama została poddana radioterapii, przez miesiąc otrzymała łącznie 54,4 Gy, a tego 3000/10 frakcji x 3 Gy i 8 fr x 1,8 Gy.

Nie znam się na tym zupełnie, ale to ponoć ogromna dawka.

W trakcie terapii mama codziennie miała gorączkę (po naświetlaniu - ale łatwą do zbicia pyralginą) i była coraz bardziej osłabiona.
Ale generalnie czuła się dość dobrze, pomijając dyskomfort spowodowany wyciekiem moczu (mama ma przetokę pęcherzowo-pochwową).

Półtora tygodnia temu mama została wypisana do domu.
Początkowo czuła się podobnie jak w szpitalu, czyli nie najgorzej (coraz mniej musiała spać w ciągu dnia, nawet wychodziłyśmy codziennie na spacery).
Niestety po kilku dniach zaczęła być coraz bardziej nieobecna, właściwie otępiała.
Zaczęła zapominać o pewnych rzeczach, mieć problemy z wysławianiem się, a dziś okazało się, że nie potrafi się prawidłowo podpisać.

Czytałam co prawda, że zaniki pamięci zdarzają się przy naświetlaniach głowy, ale tutaj?
Czy ktoś z Was spotkał się z takim objawem? Czy to coś bardzo niepokojącego? I czy to minie?

Z góry dziękuję za pomoc!

[absenteeism]

Nie, takie objawy nie są raczej wynikiem naświetlań w rejonie podbrzusza.
Proponowałabym skontaktować się szybko z lekarzem celem wykonania TK głowy, albo rezonansu.