No tak... to właśnie wróciłem z lasu, gdzie ścinałem drzewa, żeby ładniej tu było w okolicy, i drzewka nie dusiły jedno drugiego (zupełnie jak ludzie, ale ludzi się bardziej kolorowo ścina i głośno krzyczą). No i potem te drzewa rżnąłem na mniejsze klocki, żeby dało radę spod nich gałęzie wytachać i na kupę zwalić. Jak podeschną, to w październiku gigaaaaantycze ognicho się zrobi, i jakiegoś baranka upiecze. Ale nie w tym ognisku, bo się spali, tylko normalnie, w piecu konwekcyjnym, a potem dla picu nad ogień. Jutro mam urzędy i takie tam, i hurtownię, a po południu będę wycinał talerzową podkaszarką krzaki, chabazie, i inne dziadostwo które wzdłuż ścieżki nad Popradem urosło... Tak mnie jakoś ostatnio na robotę wzięło
_________________ Każdy ma swoje walety i zady
THINK BEFORE YOU SAY SOMETHING STUPID
I już Mój Tomek Mi podpowiada że " po robocie Har..aś się należy "
Chwała Ci za to że dbasz o las i nie zostawiasz gałęzi coby się syf i robactwo w nich nie zagnieździło
O tym że wspomniałeś o baranku serdecznie dziękuję , aż ślinotoku dostałam .
_________________ " Złapać wiatr , pokonać strach i być ..."
Moja Mamcia 01.10.1954 - 06.04.2012
Wiecie co... siedzę tak w biurze przy kompie. W wojskowych ciuchach, powyciąganej koszulce, uświniony i na dodatek cały w trocinach. Co chwila jacyś goście się pojawiają znikąd, muszę prowadzić na pokoje sypiąc wszędzie z trocinami (na ten przykład nawet w kiesoni mam, i zero pojęcia jak tam wlazły). W butach mnie drapie, bo i tam są. Pójdę ja się wreszcie umyć...
_________________ Każdy ma swoje walety i zady
THINK BEFORE YOU SAY SOMETHING STUPID
eee... takie finezje to miastowe majom... jo tam zawse gołom babe wole... a te tiurniury, barchany... niech to ślag jasny trafi, zanim cłek to pościónga, to mu się krucafiks syćkiego łodekce...
_________________ Każdy ma swoje walety i zady
THINK BEFORE YOU SAY SOMETHING STUPID
dobra... a teraz drogie Panie - do łóżeczek i spać. Chyba, że jak ja - w łóżeczku z laptokiem leżycie. To możemy poniekąd poleżeć w łóżeczkach razem. Ja ze swoim lapkiem, Wy ze swoimi... Dzieci co prawda z takiego wspólnego leżenia nie będzie, co odbije się niekorzystnie na mojej emeryturze, ale życie mnie już nauczyło, że nie mogę mieć wszystkiego. A zwłaszcza naraz... Bo z drugiej strony jakby człowiek był cierpliwy, i wyłapywał pojedynczo... to kto wie. Ale puentę sobie dośnię, czego i Wam życzę
_________________ Każdy ma swoje walety i zady
THINK BEFORE YOU SAY SOMETHING STUPID
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum