witam,
od dwoch miesiecy walczymy z rakiem u mojego taty. Pod koniec maja zdjagnozowano u niego raka jelita grubego z przerzutami na watrobe. Pozniej okazalo sie ze ma rowniez przerzuty na kosci, biodro lewe. Wpisano go ze szpitala z ogromnym bolem biodra i przepisano leki przeciwbolowe oraz kazano sie zglosic na onkologie po tygodniu. Tata mial 5 razy naswietlanie i nawet przez kilka dni bylo w miare dobrze, mogl nawet sie troche poruszac. Sytuacja pogorszyla sie diametralnie wczoraj wieczorem, tata przewrocil sie i zlamal bark. Lekarze powiedzieli ,ze ma przerzuty i jedyne co mozna zrobic to dawac leki przeciwbolowe. To opinia hirurga i ortopedy, nie wiemy co mamy robiic, do kogo sie udac o pomoc, porade. Ogolnie czujemy sie tak jakby tacie nie nalezala sie opieka. Bark i reke ma unieruchomione jakby w takim goscecie. Po 8 godzinach czekania w szpitalu kazali jechac do domu. Czuje sie bezradna i wsciekla ,ze nie wiem co robic dalej.
Moze jest ktos kto odpowie.? ......Dziekuje
[ Komentarz dodany przez Moderatora: absenteeism: 2013-08-03, 07:22 ] Post wydzielony do osobnego wątku.
Proszę zapoznać się z Regulaminem Forum.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum