[LookRoss]

Piszę do Was z zapytaniem - mojemu Dziadkowi (rocznik 1931) po każdej morfologii rośnie liczba płytek we krwi.
Najlepiej obrazuje to wykres, który Dziadek sam sobie przygotował w ostatnim czasie (w załączniku).
W chwili obecnej Dziadek ma założoną kartę DILO, z rozpoznaniem:
D47.9 - Nowotwory o niepewnym, lub nieznanym charakterze układu krwiotwórczego, limfatycznego i tkanek pokrewnych, nie określone

Dodaję w załączniku wydruk z wizyty, który otrzymałem od Dziadka.
Obecnie została pobrana krew, z tego co zrozumiałem, celem identyfikacji mutacji genowej.
Następna wizyta u hematologa już za kilka dni.

[MisiekW]

Prawdopodobnie jest to nadpłytkowość samoistna. Łagodny, przewlekły nowotwór. Z którym, zwłaszcza w wieku Dziadka, można spokojnie egzystować. Masz jakieś pytania?

[LookRoss]

Dziękuje za odpowiedz.
Mam pytanie - czy czemuś grozi taki ciągły wzrost? W jaki sposób można go zahamować?

[MisiekW]

Owszem, grozi pewnymi powikłaniami - np. zakrzepicą, ale także krwawieniami czy pewnymi zaburzeniami krzepnięcia krwi. Dlatego ze względu na wiek po potwierdzeniu rozpoznania Dziadek pewnie dostanie odpowiednie leczenie (Hydroksykarbamid), który obniża ilość płytek.

[LookRoss]

Minęło kilka tygodni, a Dziadek dalej nie wie co jest... Pobrano mu szpik do badania, obecnie już drugi tydzień czeka na wynik - wtedy będą podjęte dalsze kroki.

[MisiekW]

Opracowanie trepanobiopsji szpiku trwa kilka tygodni...