1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22

2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.

DUM SPIRO-SPERO Forum Onkologiczne Strona Główna

Logo Forum Onkologicznego DUM SPIRO-SPERO
Forum jest cz?ci? Fundacji Onkologicznej | przejdź do witryny Fundacji

Czat Mapa forum Formularz kontaktowyFormularz kontaktowy FAQFAQ
 SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  AlbumAlbum
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat :: Następny temat
Zmiana w piersi
Autor Wiadomość
czarnulejka91 


Dołączyła: 20 Lut 2017
Posty: 9

 #1  Wysłany: 2017-02-20, 18:19  Zmiana w piersi


Witam,
mam 26 lat.

3 miesiące temu wymacałam sobie guza w piersi prawej. Dość dużego. Jakieś 3-4 cm.
Poszłam do ginekologa, zrobiono mi usg, w którym nie wyszło nic. BIRADS 1.
Guz zaczął pobolewać, w tym momencie trochę się wyciszył.
Czasami poczuję takie upierdliwe pobolewanie.
Brałam antybiotyk, Augmentin, guz nie zniknął.
Wręcz przeciwnie- powiększył się, podszedł bliżej brodawki i lekko stwardniał.
Dzisiaj byłam u onkologa, który po badaniu palpacyjnym potwierdził obecność guza i wysłał mnie na kolejne usg.
Wiem o przypadkach, w których usg nic nie wykazało, a nowotwór był.
Co o tym sądzicie? Powinnam nalegać na biopsję?
Sama nie wiem co o tym myśleć :-(
 
Ola Olka 



Dołączyła: 11 Lip 2016
Posty: 2642
Skąd: DE / PL śląskie
Pomogła: 281 razy

 #2  Wysłany: 2017-02-20, 18:28  


czarnulejka91 witaj na forum. W twoim wieku usg jest pierwszym wyborem w diagnostyce więc nie wiem czy dodatkowo mammografia jest sensowna czy nie.
Jeżeli chodzi o guz który w twoim odczuciu się zmienia to ja osobiście nalegałabym na dalsze badania nawet biopsję.
Poczekaj napewno jeszcze dostaniesz odpowiedzi od bardziej doświadczonych osób z tego forum.

Pozdrawiam serdecznie
_________________
Niech nasza nadzieja będzie większa od wszys­tkiego, co się tej nadziei może sprzeciwiać.
 
czarnulejka91 


Dołączyła: 20 Lut 2017
Posty: 9

 #3  Wysłany: 2017-02-20, 19:52  


No właśnie zapytałam dlaczego dostaję usg i co jeśli nic nie wykaże, bo wiem o takich przypadkach. Powiedziałam też na wstępie, że jestem obciążona. Moja mama zmarła na raka, jej siostra miała nowotwór tarczycy, brat też miał raka. Kobiety od strony mamy miały nowotwory, moje siostry borykały się z torbielami, mięśniakami i innymi problemami kobiecymi i nie tylko. Powiedział, że zaraz mi wytłumaczy. Wpisał w kartę co miał i powiedział tylko tyle, że on zaczyna od usg, które będzie robione już przez szpital, a nie przez poradnię i ewentualnie oni zadecydują co dalej należy zrobić. Jeszcze pielęgniarka się pytała lekarza czy ma mi wystawić usg z biopsją czy bez. Niestety albo i stety usg mam 6.03. Nie udało mi się ugrać szybszego terminu pomimo posiadania karty DILO.

I tu pojawia się moje kolejne pytanie- czy nie lepiej pójść i zrobić biopsję cienkoigłową prywatnie? W końcu to nie duży koszt- 200zł.

Może to wszystko co piszę wygląda głupio, ale chcę jak najszybciej się zdiagnozować i nie wiem od czego zacząć. A może jednak czekać i dać robić lekarzom co trzeba. Mam jakieś przeczucie mimo wszystkiego, że oni mnie odprawią z kwitkiem po usg. O ile tak mogą.
 
Ola Olka 



Dołączyła: 11 Lip 2016
Posty: 2642
Skąd: DE / PL śląskie
Pomogła: 281 razy

 #4  Wysłany: 2017-02-21, 09:20  


czarnulejka91 napisał/a:
Powiedziałam też na wstępie, że jestem obciążona.
I jak lekarz zareagował? W wypadku takiego obciążenia rodzinnego jak u ciebie powinien zalecić przeprowadzenie badań genetycznych. Osoby będące nosicielami określonych wadliwych genów są obciążone ryzykiem zachorowania na nowotwór większym niż inni. Pytaj o to.
czarnulejka91 napisał/a:
Nie udało mi się ugrać szybszego terminu pomimo posiadania karty DILO.
Jeżeli wydali ci kartę DILO to lekarz musi mieś podejrzenie nowotworu bo inaczej nie byłoby do tego podstaw. A jeżeli jest podejrzenie to nie rozumiem tego ociągania w diagnostyce.
czarnulejka91 napisał/a:
czy nie lepiej pójść i zrobić biopsję cienkoigłową prywatnie
Oczywiście jest to jakaś opcja . Czytałam jednak (też tu na forum) że w przeciwieństwie do BAC, lepsza jest biopsja gruboigłowa bo pozwala na pobranie większych ilości tkanki, a co za tym idzie - daje lepsze możliwości oceny pobranych tkanek. Nie jestem tu jednak żadnym ekspertem.
czarnulejka91 napisał/a:
Może to wszystko co piszę wygląda głupio, ale chcę jak najszybciej się zdiagnozować i nie wiem od czego zacząć.
Nie wygląda to głupio i powinnaś jak najszybciej zdiagnozować tego guza. Koniec kropka.
czarnulejka91 napisał/a:
Mam jakieś przeczucie mimo wszystkiego, że oni mnie odprawią z kwitkiem po usg.
Pamiętaj że tu chodzi o twoje zdrowie. Dopóki diagnoza nie będzie pewna nikt nie ma prawa odprawić cię z kwitkiem . Po prostu nie daj się.

Pozdrawiam serdecznie
_________________
Niech nasza nadzieja będzie większa od wszys­tkiego, co się tej nadziei może sprzeciwiać.
 
missy 
MODERATOR



Dołączyła: 05 Paź 2014
Posty: 5198
Skąd: Trójmiasto
Pomogła: 1336 razy


 #5  Wysłany: 2017-02-21, 11:31  


czarnulejka91,
Skoro masz DiLO to nikt bez wyraźnego dowodu ( wyniki badań) nie zaprzestanie diagnostyki czyli nie odprawi Cię z kwitkiem.
Dostałaś skierowanie na usg w tym konkretnym ośrodku bo lekarz idzie kompletną ścieżką diagnostyczną wg kolejności - podejrzenie, badanie obrazowe, wynik, ewentualne badanie inwazyjne ( biopsja), wynik, dalsze postępowanie.
Czy możesz przytoczyć pełen opis swojego usg sprzed 3/4 miesięcy?
Aha, a propos obciążenia dotyczącego podwyższonego ryzyka zachorowania na raka piersi - na jaki rodzaj raka chorowała Mama? Piersi? Jajników? Bo te inne schorzenia, które wymieniłaś, nie są czynnikami zwiększonego ryzyka ( tzn.rak tarczycy albo inne).
 
Eufrazja 


Dołączyła: 15 Wrz 2014
Posty: 95
Pomogła: 7 razy

 #6  Wysłany: 2017-02-21, 11:57  


czarnulejka91,
W moim przypadku biopsja BAC nie wykazała raka, a miałam ją robioną aż chyba 3 razy. Z tego co wiem, to to badanie nie jest jakoś bardzo wiarygodne. Poczekaj co wyjdzie w tej biopsji - jeśli okaże się, że zmiana łagodna, ja i tak bym nalegała na badania dodatkowe, a najlepiej - na wycięcie zmiany. I koniecznie poproś o skierowanie do poradni genetycznej na określenie BRCA1/BRCA2.
 
czarnulejka91 


Dołączyła: 20 Lut 2017
Posty: 9

 #7  Wysłany: 2017-02-22, 12:54  


Ola Olka, lekarz po prostu przyjął informację o obciążeniu do wiadomości. Nic więcej nie orzekł. Mam wrażenie, że on po prostu był od wypisania jakiegoś badania, żeby ludzi przechodzili na oddział. Też nie rozumiem tego ociągania w diagnostyce. Karta sama za siebie mówi, że coś jest nie tak...

missy, mama co prawda zmarła na raka płuc, ale miała też to gówno w drogach rodnych, które zostały usunięte za jednym zamachem. Niestety nie mam teraz przy sobie opisu z usg.

Eufrazja, będę na pewno nalegać na wycięcie zmiany jeśli będzie taka możliwość. Moi najbliżsi też są tego zdania. Po co mam zostawiać to i martwić się nadal czy to jest nadal to samo czy już się z tego kluje nie wiadomo co.

Zapisałam się wczoraj na BAC prywatnie. Badanie będę miała robione w piątek o 18:50 we Wrocławiu. Nie wytrzymałam i wyprzedziłam ruch lekarza. Nie będę czekać kolejny miesiąc, aż może mi zrobią biopsję. Mam obawy, że zostanę odesłana z kwitkiem jak to było z ginekologiem. Bo skoro guz jest, usg go nie widzi to damy antybiotyk. Antybiotyk nie pomógł więc on nie wie co to jest więc wystawił zaświadczenie dla lekarza rodzinnego, że nie potrzebuję leczenia w poradni K i ma zostać wystawiona karta DILO i skierowanie do poradni chirurgii onkologicznej. Pani radiolog, która robiła usg stwierdziła, że nie ma chociaż czuje pod palcami... Dlatego trochę zniesmaczona i przestraszona poleciałam z biopsją na własną rękę. Tym bardziej, że wszystkie wiemy, że usg to nie wszystko. Usg i mammo nie musi ich pokazać, a w BAC wychodzą ładne kwiatki.
 
czarnulejka91 


Dołączyła: 20 Lut 2017
Posty: 9

 #8  Wysłany: 2017-02-25, 12:24  


Jestem już po biopsji pod kontrolą usg. Powiem Wam, że mnie to bolało. Przy ostatnim wkłuciu zaczynałam mdleć. Za to Pan Doktor bardzo miły. Zrobił usg, rozłożył sprzęt do biopsji, powtórzył usg i się wkuł. Dzisiaj jeszcze trochę pobolewa. Ważne, że już "po". Wynik ma być za 7-10 dni. Umówiłam się z Paniami, że jak tylko będzie wynik to zadzwonią.
 
Madzia70 
LEKARZ Med.Rodzinnej Lekarz Hospicyjny



Dołączyła: 26 Lut 2011
Posty: 3397
Skąd: okolice Warszawy
Pomogła: 1777 razy

 #9  Wysłany: 2017-02-25, 12:40  


czarnulejka91,
W którym miejscu jest guz? Tzn., w którym kwadrancie piersi?
Jaką masz historię ginekologiczno-położniczą? (porody, karmienia piersią - jeśli tak - jak długo? antykoncepcja)
_________________
"Zobaczyć świat w ziarenku piasku, Niebiosa w jednym kwiecie z lasu. W ściśniętej dłoni zamknąć bezmiar, W godzinie - nieskończoność czasu." - William Blake -
 
czarnulejka91 


Dołączyła: 20 Lut 2017
Posty: 9

 #10  Wysłany: 2017-02-25, 20:48  


Madzia70, guz jest w kwadrancie przy dole pachowym(górny prawy?). 2 porody- 2009(cc), 2013(cc), 1 poronienie, 1 karmienie piersią przez 16 m-cy(od 10.2013). Zero antykoncepcji.
 
Madzia70 
LEKARZ Med.Rodzinnej Lekarz Hospicyjny



Dołączyła: 26 Lut 2011
Posty: 3397
Skąd: okolice Warszawy
Pomogła: 1777 razy

 #11  Wysłany: 2017-03-03, 05:47  


czarnulejko,
Wobec historii ginekologiczno-położniczej guz może być zwłókniałym pozapalnie kanalikiem mlekowym, ale jego umiejscowienie (kwadrant górny zewnętrzny) jest niestety charakterystyczne dla raka piersi i dlatego wymaga szczególnie precyzyjnej diagnostyki.

Na razie działasz prawidłowo. Czekamy na wyniki ;)
_________________
"Zobaczyć świat w ziarenku piasku, Niebiosa w jednym kwiecie z lasu. W ściśniętej dłoni zamknąć bezmiar, W godzinie - nieskończoność czasu." - William Blake -
 
czarnulejka91 


Dołączyła: 20 Lut 2017
Posty: 9

 #12  Wysłany: 2017-03-06, 18:21  


Po zrobieniu biopsji poinformowano mnie, że wynik będzie w ciągu 7-10 dni. Niestety laboratorium powiedziało co innego. Wynik będzie do 3 tygodni. Dzisiaj byłam na ponownym usg, które jest prawidłowe. W czwartek wracam z powrotem do onkologa. Wynik biopsji będzie raczej tym decydującym. Szczerze mówiąc mam wrażenie, że lekarz zakończy moją diagnostykę w czwartek. Nie bardzo mi się podoba, bo wolę mieć zrobione dwa różne badania. Ale oni nie wiedzą o biopsji ;) Jedno co mi się rzuciło dzisiaj. Po wejściu do gabinetu usg lekarz do mnie podszedł, zapytał gdzie jest guz i od razu do mnie ze stwierdzeniem- przy miesiączce się powiększa, jest tkliwy, a potem znowu wszystko wraca do normy. Otóż jak powiedziałam, że nie to się pani grubo zdziwiła. Poczułam się wrzucona do jednego worka z innymi zdrowymi, przewrażliwionymi dziewczynami. A wystarczyło zmienić ton...

[ Dodano: 2017-03-07, 10:19 ]
Wczoraj po 19 dostałam telefon, że wynik biopsji jest do odebrania. Próbowałam się podpytać to pani powiedziała tylko, że biopsja coś wykazała :?ale?: Po pracy lecę zobaczyć co i jak.
 
kuna13 



Dołączyła: 07 Wrz 2012
Posty: 464
Skąd: Dolny Śląsk
Pomogła: 59 razy

 #13  Wysłany: 2017-03-07, 12:29  


a gdzie robiłaś to usg? jeśli można wiedzieć
 
czarnulejka91 


Dołączyła: 20 Lut 2017
Posty: 9

 #14  Wysłany: 2017-03-07, 21:15  


kuna13 jedno w Oławie, a drugie w szpitalu na Hirszfelda.

Miałam nosa i wiedziałam, że coś siedzi pomimo, że na usg jest czysto. Mam zmianę łagodną. W czwartek idę do onkologa, niech myśli co z tym dalej robić.
 
gaba 
PRZYJACIEL Forum


Dołączyła: 18 Kwi 2010
Posty: 3417
Skąd: warszawa
Pomogła: 1797 razy

 #15  Wysłany: 2017-03-08, 15:19  


A może jednak, tak dla formalności, podałabyś wynik biopsji?
_________________
sprzątnięta
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  


logo

Statystki wizyt z innych stron
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group