hej,jeśli w wartowniku nie będzie zmian,to masz spokój z onkologią do następnej wizyty kontrolnej tj. jakieś 3 miesiące
obie z Ewą przeszłyśmy tę procedurę,więc naprawdę nie taki diabeł straszny
pozdrawiam serdecznie
Bliska mi osoba miała poszerzany margines a przy okazji lekarz po badaniu stwierdził,że w węźle chłonnym jest zgrubienia /tak to zrozumiałam / usunął.
Wynik negatywny.
Teraz ma mieć usunięte wszystkie węzły.
Co to znaczy? Co dalej?
Jeszcze czeka na badanie PET.
Wynik negatywny.
Teraz ma mieć usunięte wszystkie węzły.
Co to znaczy?
W jakim sensie negatywny? Jeśli negatywny nie stwierdzono komórek nowotworowych w węzłach, to nie musi mieć limfadenektomii. Jeśli stwierdzono obecność przerzutów w węzłach czeka tą osobę,wycięcie wszystkich węzłów z danego regionu.
agamaz napisał/a:
Co dalej?
Dalej, badanie PET,wynik zadecyduje o dalszym postępowaniu.
Badanie Pet pokaże czy są przerzuty,czy jest "czysto"?
Tak.
agamaz napisał/a:
Po usunięciu węzłów jak się funkcjonuje?
Jest to bardzo inwazyjny zabieg?
Na pewno jakiś czas się jest nieco ograniczonym. Problemy najczęściej dotyczą spływu chłonki, gojenia rany, bólu po operacji, braku czucia, pełnosprawności itp. Oczywiście jest to sprawa bardzo indywidualna.Każdy organizm reaguje inaczej, ale na pewno da się to przeżyć
W lutym miałam operację wycięcia węzłów w pachwinie.Początkowo noga bardzo mi puchła ale chłonka się nie zbierała (nawet w szpitalu po operacji nigdy mi nie odciągano jej).Teraz po kilku już miesiącach jest całkiem nieźle .
_________________ Wszystkie bitwy naszego życia czegoś nas uczą, nawet te, które przegraliśmy.
— Paulo Coelho
Dziękuję za odpowiedzi.
Węzły chłonne będzie miała usuwane z pod pachy.
Czyli ręka będzie niesprawna ,to na pewno potem kwestia rozćwiczenia.
Czyli podobnie jak przy usunięciu piersi.
Ja na wynik po wycięciu węzłów wartowniczych czekałam ponad dwa tygodnie ( około 16-17 dni).
Zapytałaś co mnie zaniepokoiło - Tak było to zdanie cyt.: "najprawdopodobniej węzły chłonne". Może wyda się komuś dziwne, ze czepiam się szczegółów, ale tyle się słyszy i czyta o pomyłkach - nawet tu na forum kilka osób opisuje pomyłki - że najpierw czerniaka nie wykryto w pobranych wycinkach, potem był. Więc ja również zaczęłam się zastanawiać - czy na pewno są to węzły chłonne wartownicze? Bo gdyby nie - to wiadomo, że nie ma pewności, co do dalszych rokowań. Wiem, że wątpliwości nie powinno być, ale lepiej być ostrożnym, pytać i dociekać - aby nic nie przegapić - w szczególności z taka chorobą.
Aby pozbyć się swoich wątpliwości poradziłam się innego lekarza onkologa - powiedział, że on uważa, że wszystko jest w porządku i nie powinnam się martwic - ale zawsze należy być czujnym.
życzę Ci powodzenia
Ewa
Aby pozbyć się swoich wątpliwości poradziłam się innego lekarza onkologa - powiedział, że on uważa, że wszystko jest w porządku i nie powinnam się martwic - ale zawsze należy być czujnym.
Ewa
Główna procedura jaka jaką należy wdrożyć w przypadku wątpliwości.
Po usunięciu węzła wartownika pod pachą mam tak, że prostowanie ręki wyciągniętej przed siebie w zasadzie nie sprawia mi trudności, uniesienie zgiętej ręki nad głowę także nie. Problem pojawia się przy prostowaniu ręki pionowo do góry - czuję wyraźny opór, jakby ścięgno było za krótkie, widać też napięcie ścięgna po wewnętrznej stronie ramienia, przez dołek łokcia, odczuwam jednocześnie ból aż do przedramienia. Czy to normalne w 5 tygodni po operacji? Czy należy prostować rękę ignorując ból, czy raczej traktować ją delikatnie?
Niestety, w szpitalu jakoś nikt nie poinformował mnie o sposobach rehabilitacji dlatego zwracam się do Was o pomoc.
Pozdrawiam,
CaseNo.X
_________________ "Worry is a misuse of imagination."
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum