Witam, ponad rok temu na łydce pojawiła się zmiana (jakby zakłucie) z czego powstała czarnej barwy grudka... poszedłem do onkologa dermatologa, który to ku mojemu przerażeniu wydłubał to igłą stwierdzając, że na czerniaka to nie wygląda. Zrobił się strupek, po czym zmiana mniejsza ale wróciła. Poszedłem więc do dermatologa (innego) obejrzał to jakąś lupą i stwierdził nic poważnego. Obecnie po roku zmiana uległa powiększeniu ma około 3mm na zdjęciach nie wygląda to optymistycznie... (za 3 dni mam wizytę u kolejnego lekarza) Miał ktoś podobną zmianę?
Nikt Cię nie zdiagnozuje przez internet ale jeśli zmiana ewoluuje i cię niepokoi to trzeba ją wyciąć i zbadać histopatologicznie. Tylko wtedy będzie wiadomo co to jest. Naciskaj na lekarza na wycięcie albo idź niech Ci to wytna prywatnie i przebadają.
jack.c zgadzam się całkowicie z TP53. Dziwne że lekarz coś "dłubał" a nie po prostu wyciął i nie dał do zbadania. Trochę to nieprofesjonalne ....
Pozdrawiam serdecznie
_________________ Niech nasza nadzieja będzie większa od wszystkiego, co się tej nadziei może sprzeciwiać.
Słabo dermatolog powiedział że niedobrze to wygląda wzrost wertykalny... Czyli pewnie czerniak guzowy. Zmiana unaczyniona... Natychmiast do wyciecia (poniedziałek) Tyle bezcennego czasu utraciłem przez tego wariata który dłubał w tym igła...
i jak tak dalej będzie trafię na leczenie psychiatryczne...
Leczenie psychiatryczne też jest czasami potrzebne i żaden to wstyd, wiele osób korzysta z takiej pomocy, nie zawsze jesteśmy na tyle silni sami, że potrafimy poradzić sobie z własną psychiką zwłaszcza w traumatycznych momentach naszego życia.
Wiem, że czekanie jest straszne ale najważniejsze, że wycięte i nawet jak będzie to ta gorsza opcja to już się będzie coś działo, już trafisz na lecznie i nie będzie choroba rozprzestrzeniała się po Twoim organizmie.
jack.c, kiedy masz wyniki odebrać? Jak twoja psychika? Łatwo gadać nie załamuj się ale sama przeżywam horror a swój wynik już znam. Głowa do góry, życie toczy się dalej z chorobą lub bez i raczej wpływu na to nie mamy więc przeżyjmy to na swój cudowny sposób. Jeszcze trochę przed nami.
Witam, wczoraj odebrałem wynik dzięki Bogu zmiana łagodna, ciężko przeszedłem ten czas oczekiwania...
Choć nie był to mój pierwszy raz, dwa lata temu miałem guza ślinianki (też łagodny)
Jedno wiem na pewno psychicznie silny to ja nie jestem.
jack.c, masz dużo szczęścia. Cieszę się,że ominęło Cię najgorsze. Teraz jakieś wakacje sobie zrób co by psychika się zregenerowała. Nie możesz juz tak załamywać się, nerwy nie są dobre dla dalszego zdrowia. Pozdrawiam serdecznie i życzę żebyś nie musiał już tu więcej zaglądać chyba, że po to, żeby pomóc innym.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum