ale pęknięte wazony mają duszę, historię, są magiczne, niepowtarzalne, nie są takie delikatne, kruche, maja związane z soba wspomnienia...
ja mam jeden pęknięty i choć dostałam sporo wazonów nowych ładnych by ten jeden wywalić, ja uparcie do niego wkładam kwiaty, choć już przecieka to znalazłam inne przeznaczenie dla niego. wazon na kwiaty suche. lub takie dziecięce z bibułki. pasuje do nich idealnie a te nowe porasta kurz gdzieś na szafie
ale pęknięte wazony mają duszę, historię, są magiczne, niepowtarzalne, nie są takie delikatne, kruche, maja związane z sobą wspomnienia...
plamiasta, to prawda co napisałaś, że powstają rysy, że nic nigdy nie będzie już takie same. Te rysy, te blizny od losu czynią nas może i bardziej smutnymi, zamyślonymi ale też niepowtarzalnymi, innymi często w dobrym znaczeniu....
Agamaz, podobnie jak Ty ja również nie mogę się pozbierać. Pewnie byłoby mi łatwiej gdybym nie została zupełnie sama. Ona była mi najbliższa w rodzinie, bez niej przestała ona istnieć....Jakby wyrwał mi ktoś serce, straciłam nie tylko Mamę ale też najwspanialszą przyjaciółkę. Pomimo tego, że już dawno skończyłam 18 lat, to dopiero po Jej śmierci przestałam być dzieckiem. Musiałam w ekspresowym tempie wydorośleć na 100%... Nie podoba mi się to, bo chyba nikt nie chce tak całkowicie wyrosnąć z bycia dzieckiem, a ja nie mogę się już tak czuć.....
Dzień dobry czkawka.
Masz rację,człowiek staje się raptownie dorosły kiedy traci rodzica.
Ja stałam się dorosła w wieku 12 lat .
Dość długo już jestem dorosła .
Teraz straciłam swój najdroższy skarb-jedyne dziecko.Jak żyć z takim ciężarem?
Nie znam recepty..
Piękne słowa piosenki,smutne ,ale prawdziwe.
Jeszcze zaświeci dla Ciebie,jesteś taka młoda.
Dobrego dnia.
Witam
Agamaz, pisałam już wielokrotnie, że nie potrafię pojąć i oby nigdy nie było dane mi się przekonać, o tym jak wielkim bólem jest starta dziecka. Jak bardzo się wtedy cierpi....
Mogę jedynie przytulić i zapewnić o swojej pamięci
ps: słońce za oknem, no w końcu
Pozdrawiam gorąco.
[ Dodano: 2012-06-28, 05:54 ] Asiu, nie płakaj to tylko piosenka
_________________ "Ludzkość! Jaka ona szlachetna! Jakże chętna do poświęcenia...kogoś innego."
S. King
Aniu wiem ,że piosenka ale wiesz jak to na mnie działa .
U mnie zaczyna się przebijać słoneczko ,w sobote ma być ciepełko więc mam nadzieję że spływ się odbędzie bez niespodzianek .
Ja dzisiaj od rana na nogach ,zaraz wyruszam z domku pozałatwiać kilka spraw ,potem obiadek i tak w koło macieju a Ty jakie plany masz na dzisiaj ?
_________________ Tatulek [*] 12-12-2011 godz 7:50 .Spoczywaj w Pokoju.
U mnie zaczyna się przebijać słoneczko ,w sobote ma być ciepełko więc mam nadzieję że spływ się odbędzie bez niespodzianek .
Poczta Polska może nie ekspres ale przesyłki zazwyczaj dostarcza....jak obiecałam, że słonko dotrze tak będzie I spływ na bank będzie udany
Ja jestem na nogach od czwartej, ale znowu wypadł mi dzień wolny więc na błysk mieszkanie zrobiłam, wpadłam w typowy dla siebie szał sprzątania.
Potem skoczyłam do Mamci, wypłakałam się Jej, a że cmentarz pusty to się nie hamowałam....i troszkę mi lżej, chociaż jeszcze wieczór przede mną. Zresztą od dłuższego czasu jakoś tak kupowato się czuję
_________________ "Ludzkość! Jaka ona szlachetna! Jakże chętna do poświęcenia...kogoś innego."
S. King
Justynko zadzieram kiece i lecę
Może być jeden problem, bo dzisiaj mecz i nie wiem, czy Joachim nie będzie mnie potrzebował, aby się wypłakać ( coś mam złe przeczucia...ale o tym ćććśśiii)) ?
_________________ "Ludzkość! Jaka ona szlachetna! Jakże chętna do poświęcenia...kogoś innego."
S. King
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum