anna to je też się wystraszyłam ja też mam skąpe miesiaczki,tzn,pierwszy dzień normalnie a póżniej takie plamienia,a tabletek nie biorę też od kilku miesięcy-ale brałam niecały rok
Biala 12, udalo mi sie umowic do doktora Kedzia w Poznaniu. Niestety najblizszy wolny termin to 23 wrzesnia, wizyta prywatna.
Podpowiedzcie jak dobrze przygotowac sie do tej wizyty? Czy oprocz wynikow badan histopatologicznych, dwoch ostatnich cytologii, wynikow hpv powinnam cos jeszcze zrobic?
Bede jechala tak daleko, nie bedzie wiec mozliwosci doniesienia jakichs papierow pozniej.
Moz jakas morfologie trzeba zrobic, czy mocz czy cos jeszcze innego?
Prosze o informacje.
dziekuje
Aniu ,nie masz bardzo odległego terminu wizyty .To jest bardzo dobry specjalista wiec i kolejki do niego długie ,nawet prywatnie .
Nie masz czym sie martwić ,bo CIN wbrew pozorą tak szybko sie nie posuwają .Na to trzeba miesięcy aby stan sie pogorszył .To nie jest rak .
Lekarz dokładnie Cie zbada i dzięki temu oceni sytuację .Od tego bedzie zależało jak to sie u Ciebie szybko potoczy .Nastaw sie na to ,ze tego samego dnia trafisz do szpitala .Na pewno bedzie chciał Ci zrobić kolposkopie .Wiem ,ze zleca zrobienie morfologii .Wiec ,to badanie warto sobie zrobić .
Bedziesz w bardzo dobrych rękach ,zobaczysz .Wszystkie dziewczyny które sie u niego leczą są bardzo zadowolone .Każdą którą znam z innego forum wyciągnął szybko z problemu
Ja bym na Twoim miejscu zaszczepiła sie przeciw żółtaczce ,bo z Twoim CIN bedziesz miała na pewno w szpitalu zabieg skracania szyjki ( kawałeczek ).Zabieg jak pewnie wiesz będzie pod pełną narkozą .Zazwyczaj trwa ok .20 min .
W poniedzialek zrobie morfologie. Kurcze , mam wizyte na 14.30. Nie nastawialam sie na nocowanie w Poznaniu, a do szpitala jesli ju, to przeciez nastepnego dnia bym musiala isc.
Biala dziekuje za wszystkie rady.
Dzis minal miesiac od lyzeczkowania. Caly czas mialam silne krwawienia, dopiero dzisiaj wszystko ustalo. Nareszcie.
Czy orientujecie sie na jak dlugo nalezy odlozyc wspolzycie po tym wszystkim? Skoro jestem nosicielem HPV 33, to moj maz rowniez. Nawet jesli mnie wylecza to przeciez bedziemy sie ciagle wzajenie zarazac i to zrobi sie bledne kolo. Jak tego uniknac? Jak pozbyc sie tego wirusa raz na zawsze?
Aniu ,tego samego dnia trafisz do szpitala .Jak oczywiście trafisz ,bo każdy przypadek jest inny .Prawdopodobnie profesor zadzwoni z gabinetu do szpitala i tam Cie od razu wyśle Lekarz chce dobrze abyś nie musiała do niego przyjeżdżać wiecej nież to jest konieczne .Oszczędza Twój czas i pieniądze .Poza tym przyśpiesza diagnozę .Dziewczynie która była u niego w tamtym tyg .z Szczecina to zamówił nawet taksówkę
Podobno nawet do dwóch miesięcy ,niestety .Krwawienia to częsta sprawa przy łyżeczkowaniu ale to pewnie wiesz ,bo lekarz pewnie Ci powiedział .
Dbaj Aniu o odporność ,tylko tak wirusa możesz sie pozbyć .Ja łykam suplementy.
Profesor napewno Ci powie ,masz żyć jak wcześniej .Wirusa juz pewnie maci oboje wiec nie ma mowy o zarażeniu ponownym .Publikacje podają ,ze wirus do dwoch lat usuwa sie z organizmu .Nie ma wtórnych zarażeń .Nie martw sie tak tym wirusem ,bo zródła podają ,ze 80% społeczeństwa ulega zarażeniu tym wirusem wiec ,co druga osoba .Jednak wiekszość nie ma o tym pojęcia ,bo zazwyczaj zarażenie wirusem przechodzi sie bezobjawowo .Kurzajki to także hpv ,czy ktoś sie kurzajkami przejmuje ?
Hej Biala.
Milo ze pytasz, dziekuje.
Akurat jutro mam ponowna wizyte w Poznaniu. Sa juz wyniki badan ktore wykonal dr Kedzia.
Nie wiem czego sie spodziewac. Przez ostatni miesiac zdystansowalam sie do calej sprawy.
W miedzyczasie odwiedzilam tez mojego lekarza w Gdyni, tego, ktorego znam juz 10 lat, a on zna moj organizm. Lekarz przepisal mi tabletki antykoncepcyjne, 1 opakowanie, po to aby wywolac mi okres, ktorego juz bardzo dlugo nie mialam. Po miesiaczce lekarz planuje zabieg konizacji szyjki macicy.
Zadnych zalecen nie dostalam. Dr powiedzial ze za pol roku mam mu sie pokazac. Zrobi cytologie i byc moze obejzy mnie kolposkopowo. Powiedzial ze moge smialo sie zajac staraniami o dziecko.
Troche to sprzeczne z opinia mojego gdynskiego lekarza ktory za miesiac plnuje mi skracac szyjke macicy. Ale moze to ma byc tak profilaktycznie (?).
W zwiazku z tym ze mam hpv 33 na pewno bede robic cytologie co 3 miesiace.
Biala, czy myslisz ze powinnam sie obawiac i inaczej postepowac?
Rzeczywiście masz teraz dylemat ,jednak jak ja bym była na Twoim miejscu to bym posłuchała dr.Kedzi .To jest jeden z lepszych ginekologów od tych spraw i zakładam ,ze wie co mówi .Gdyby nie był pewny ,ze to może sie wycofać to by zlecił zabieg .Dysplazja nie posuwa sie szybko .Na to trzeba lat ,tak twierdzi mój lekarz a tez wybrałam sobie dobrego .Wiec myślę ,ze pól roku nie pogorszy sprawy .Wiec może warto zaryzykować ? Zwłaszcza ,ze chcesz dzidziusia a z skracaną szyjką bywaja czasami problemy z donoszeniem ,bo często szyjka w ciązy sie skraca a jak jeszcze jest skrócona to sama pewnie wiesz ,ze niesie zagrożenie .
http://www.kolposkopia.co...iabel_straszny/
Przeczytaj Aniu tą stronę ,tutaj masz opisane jak sie dysplazja posuwa w czasie .Jak często sie wycofuje samoistnie .
Musisz podjąć teraz ważną decyzję .Powinnaś to dobrze przemyśleć ,bo ciężko doradzać ,bo to jest bardzo indywidualna sprawa .Nie zależnie jaką decyzję podejmiesz będzie ona niosła jakieś ryzyko ale jak podejmiesz dobrą to jak problemy sie skończą bedziesz bardzo szczęśliwa ,ze taka właśnie podjęłaś .
Cin 3 się tak czy inaczej nie cofnie, więc zabieg jest nieunikniony, jedynie oddalony w czasie. Kolejnym faktem jest, że taka dysplazja się nie zatrzyma, więc to tylko czekanie na pogorszenie. Jaki jest tego sens? Nerwy przy każdym badaniu? Ciągłe pobieranie próbek, bo cytologia ma tylko 80% czułości i nie pokazuje wszystkich zmian?Ja miałam Cin 3 i grup cztologii 2 w 2 niezależnych laboratiorach, pobierana u różnych lekarzy, oczywiście szczoteczką. Tylko wycinki wskazywały na cin 3. Tak naprawdę na co tu czekać?nie rozumiem.....to jest odwlekanie nieuniknionego w czasie. Ponadto, jeżeli zajdziesz w ciążę i w tym czasie zmiana przejdzie w następne stadium? Wtedy konizacja jest realnym zagrożeniem dla zdrowia maleństwa.
Niestety to, że zazwyczaj zmiany cin postępują wolno nie u każdej kobiety się sprawdza. U mnie przez rok cin 1 przeszło w cin3. Miałam zabieg konizacji, którego zwolenniczką wcale nie jestem dokładnie rok temu. Obecnie jestem w 7 miesiącu ciąży i nie martwię się, czy zmiany się zmienia w raka za miesiąc czy rok.
_________________ Omnia tempus habent
Mamcia 03.07.1955 - 14.12.2015
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum