Witam, znalazłam się na tym forum z powodu mojej mamy.
Mama ma 63 lata i lekarz wysłał ją na TK z podejrzeniem guza płuc - niestety wizytę mamy dopiero 28 września, bo doktor na urlopie.
Dziś odebrałam wyniki mamy i niewiele z nich rozumiem... Mogłabym prosić o pomoc w ich zinterpretowaniu?
Opis TK:
W płucu lewym stwierdza się niedodmę płata górnego ze zmniejszeniem jego objętości i przesunięciem cienia środkowego w kierunku niedodmy i uniesieniem przepony po tej stronie. Niedodma zlewa się ze zmianą guzowatą wnęki, która zamyka oskrzele do płata górnego i przewęża nieznacznie na krótkim odcinku oskrzele do płata dolnego. Pasmowate zmiany okołooskrzelowe stwierdza się w segmentach języczka ze zmniejszeniem ich objętości.
Węzły chłonne śródpiersia powiększone w okolicy podostrogowej do 13mm w osi krótkiej śródpiersia przedniego. Przytchawicze i okna aorlano płucnego dość liczne 5-8mm.
Miąższ płucny płuca prawego poza pojedynczymi pęcherzami rozedmy bez zagęszczeń miąższowych i zmian ogniskowych.
Duże naczynia klatki piersiowej prawidłowe.
Serce nie powiększone.
Części kostne i tkanki miękkie ściany klatki piersiowej zmian nie wykazują.
Nadnercza obustronnie pogrubiałe bez zmian ogniskowych.
Kamica pęcherzyka żółciowego.
Drobne torbiele nerki lewej.
Zmiana jest prawdopodobnie procesem nowotworowym-> npl - neoplasma.
Jednak badanie obrazowe jak TK na 100% nie wykluczą lub nie potwierdzą procesu nowotworowego. Potrzebna jest dalsza diagnostyka.
Pozdrawiam
_________________ Niech nasza nadzieja będzie większa od wszystkiego, co się tej nadziei może sprzeciwiać.
Witaj na forum. Koleżanki już Ci wyjaśniły, jest podejrzenie procesu nowotworowego, podejrzane węzły chłonne, które mogły spowodować już przerzuty, tego nie wiemy bo potrzebna dalsza diagnostyka. Na pewno trzeba sprawdzić jamę brzuszną choćby usg a przede wszystkim pobrać materiał do badań hist.pat. z płuc z czym macie do czynienia, bo inaczej leczenie się nie zacznie.
Możecie podejść z tym wynikiem do lekarza rodzinnego żeby dał mamie skierowanie do szpitala płucnego, kartę DILO i trzeba ruszyć szybko z dalszą diagnostyką, czyli szpital.
Dziękuję wam bardzo za odpowiedzi.
Tego się obawiałam najbardziej, że to nowotwór. Póki co nic mamie nie mówię co by się nie denerwowała.
Wizyty właśnie nie mamy jak przyspieszyć bo to jedyny lekarz w Legnicy, który jest pulmunologiem.
W takim razie w środę podjadę z mamą do naszej lekarki rodzinnej bo jutro zaś nie mam jak.
A długo się czeka na te wszystkie wyniki?
Chyba jeszcze nie dopuszczam do siebie tak myśli, której tak się bałam 😦
[ Dodano: 2016-09-05, 19:58 ]
Ja kompletnie nie wiem jak ugryźć tą sprawę. Nie wiem nic...
A onkologia się szuka samemu czy lekarz wysyła gdzieś konkretnie?
A onkologia się szuka samemu czy lekarz wysyła gdzieś konkretnie?
Żeby pójść do onkologa to trzeba już z czymś. A tym czymś to zdiagnozowana choroba nowotworowa, wszystkie wyniki a przede wszystkim badanie histopatologiczne, czyli jaki rak. Sami sobie wybieracie onkologa, najlepiej jakieś dobre Centrum Onkologiczne, poczytaj sobie opinie, które najlepsze i które blisko Was. Można poszukać prywatnie ale ten prywatny niech będzie najlepiej z tego Ośrodka, który wybierzecie.
ekarliczek napisał/a:
A długo się czeka na te wszystkie wyniki?
Pierw muszą mamę umieścić w szpitalu, zrobić najpewniej bronchoskopię, pobiorą materiał i z tydzień-dwa powinien wynik już być i wtedy do onkologa.
Witam ponownie...
Odsuwałam od siebie najgorsze myśli i modliłam się o dobre wyniki, ale nic z tego.
Mama we wrześniu trafiła do Dolnośląskiego Centrum Chorób Płuc we Wrocławiu. Tam spędziła prawie trzy tygodnie na badaniach i diagnozowaniu. W szpitalu skierowali mamę na PET-CT, które miała wykonane w zeszłą środę i dziś odebrałyśmy wyniki.
Zatem wrzucam tutaj kartę informacyjną z pobytu w szpitalu i wyniki PET-CT. Jako matematyk totalnie nie znam się na medycynie, ale coś mi się widzi, że nie jest dobrze... Nigdy nie miałam styczności z rakiem tak blisko mnie i nie wiem co robić i co myśleć... :(
[ Komentarz dodany przez Moderatora: JustynaS1975: 2016-10-26, 12:02 ] Prosimy o dołączanie dokumentacji w formie załączników do posta, nie linków do zew. serwisów hostujących (bo mogą zniknąć).
Proszę usuwać dane lekarzy.
Informacje o tym jak załączać pliki do postu: http://www.forum-onkologi...orum/faq.php#35
Przykro mi ale nie jest dobrze, proces nowotworowy jest bardzo rozsiany.
Mama ma raka płaskonabłonkowego płuca lewego i niestety przerzuty w węzłach chłonnych, nadnerczach, najprawdopodobniej w mięśniach grzbietu oraz śródbrzuszu , świadczy to wszystko o IV stopniu zaawansowania choroby, czyli najwyższym, bardzo mi przykro, że nie mam lepszych informacji.
W epikryzie było sugerowane, że można rozważyć operację ale wynik PET niestety rozwiewa te nadzieje.
ekarliczek,
zaplanowali mamie jakieś leczenie?
U mojego taty też rozpoznali w sumie w IV stadium. Dostał chemię i radioterapie i jest na prawdę dobrze.
Jak czuje się mama?
Pozdrawiam
_________________ Co Cie nie zabije to Cie wk....zdenerwuje...
Mama ogólnie czuję się dobrze,tylko ostatnio narzeka na ból pleców i podejrzewam,że jest to związane bezpośrednio tym cholernym rakiem... Tak ogólnie mama nic nie schudła i oprócz kaszlu i tego bólu nic jej nie jest.
Jescze nic nie mamy zaplanowane odnośnie leczenia. Teraz w środę idę z mamą do kardiologa żeby ocenił co można robić ą co nie i na ust serca. Mama ma nadciśnienie i napadowe migotanie przedsionków, Ale jest pod stałą kontrolą. Po wizycie u kardiologa bedziemy się umawiać do onkologia i nie mam pojęcia co dalej. Boję się tego wszystkiego i jakoś nie dopuszczam tego do świadomości...
To jutro kardiolog i pojutrze mamy onkologa na 11 zaraz przed komsylium się udało. Zadzwoniłam do tego lekarza, ktrego mam wpisała Pani doktor na wypisie.
O coś konkretnie pytać kardiologa a później onkologa? Nie chciałabym nic pominąć, żeby wszystko szło jak najszybciej...
O coś konkretnie pytać kardiologa a później onkologa?
Pytaj o wszystko co chcesz wiedzieć, nie ma głupich pytań, możesz sobie pytania spisać na kartce, żeby coś nie uleciało. Kardiologowi powiedz jakie mama obecnie przyjmuje leki, że najprawdopodobniej będzie miała mama chemię, dopytaj jak się mają obecnie przyjmowane leki do chemii. Mama ma migotanie przedsionków więc żeby była zabezpieczona odpowiednio bo wiadomo, że chemia nie tylko ma "zabijać" raczysko ale może uszkadzać organy zdrowe.
Dziś mama miała usg serca i konsultacje kardiologiczną. Kardiolog twierdzi, że wynik badania jest dobry i na dzień dzisiejszy nie ma przeciwwskazań do terapii onkologicznej. Jutro wizyta u onkologa. Dodatkowo jeszcze ciocia nas namawia na medycynę niekonwencjonalna jako wzmocnienie. W sobotę mam z mamą podjechać do pewnej zielarki... Co o tym myślicie? Jest sens?
Zastanawiam się też czy ta chemia nie spowoduje, że cały ten tak ruszy jeszcze bardziej.... dziś mama mi się przyznała, że ostatnio się słabo czuje i powiedziała, że nie chce być dla mnie ciężarem. Boję się, że psychicznie nie da rady. Może macie namiary na jakiegoś dobrego psychologa w Legnicy lub we Wrocławiu?
Dodatkowo jeszcze ciocia nas namawia na medycynę niekonwencjonalna jako wzmocnienie. W sobotę mam z mamą podjechać do pewnej zielarki... Co o tym myślicie? Jest sens?
Poza tym nawet "ziółek" nie należy stosować w czasie chemii bez porozumienia z lekarzem.
Ja nie chciałabym aby mnie córka woziła po "zielarkach" czy innych takich - wystarczająco wyczerpujące są wizyty u lekarzy i badania.
Ciężka droga przed Tobą, ale nie daj się zwieść na manowce. Tu na forum jest wiele osób, które pomagają jak mogą służąc swoją wiedzą i doświadczeniem. Pozdrawiam ciepło.
_________________ Jest taka cierpienia granica, za którą się uśmiech pogodny zaczyna...
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum