Mama jest już po VI wlewie OPDIVO (nivolumabu) i wczoraj było pierwsze od wprowadzenia leczenia badanie USG. Jak widać na poniższym zdjęciu jest dobrze
Za dwa tygodnie mama będzie miała zrobione badanie TK (nie wiem jakich obszarów ciała) i miejmy nadzieję, że wynik potwierdzi REGRESJĘ.
Dziękuję wszystkim za zainteresowanie, kciuki i życzenia i pozdrawiam serdecznie.
Armands
Mama już po podaniu VII kursu Niwolumabu (OPDIVO). Wczorajsze badanie USG i TK (miednicy, jamy brzucha oraz klatki piersiowej), oraz palpacyjne nie wykazało przerzutów.
Guzki widoczne w momencie rozpoczęcia leczenia zniknęły.
Jak widzicie, efekty są dosłownie namacalne... tzn. nie są, bo nie ma co wymacać
REGRESJA JEST TU FAKTEM!
Jedynie obrzęk nóg pozostaje problemem, ale to inna historia.
Kolejne podanie leku 28 grudnia. Mama liczyła na zmniejszenie częstotliwości wlewów, ale na razie nie ma o tym mowy.
Pozdrawiam wszystkich walczących z nowotworem i wszystkich, który ich wspierają.
Armands
_________________ Módl się o najlepsze, przygotuj się na najgorsze.
Czestotliwosc podawania leku nie zmieni sie tak jest polecone przez producenta Ja dostaje lek juz od 10 miesiecy mialam przerwy ale byly one zwiazane z moim wypadkiem samochodowym zostaly mi jeszcze 2 wlewy i konczymy leczenie U mnie guzy tez zniknely bardzo szybko .Jesli chpdzi o nogi to tez mi puchna od czasu do czasu i takze mam czerwone plamy na nogach poza tym zadnych skutkow ubocznych ZYcze szybkiego powrotu do zdrowia
jaddy7, mama od 2009 roku miała kilkanaście zabiegów chirurgicznych na nogach i żałuję, że nie było jej i wielu, wielu innym chorym na czerniaka, dane wcześniej rozpocząć immunoterapię. Oczywiście wiem dla czego to było niemożliwe.
Nasze wcześniejsze obawy okazały się bezpodstawne. Mama na swoje lata i inne dolegliwości, ale od czasu wprowadzenia immunoterapii czuje się całkiem znośnie. Chociaż, niedawno zaczęła zauważać utratę włosów na głowie. To zdarza się podczas stosowania OPDIVO i mam nadzieję, że to będzie jedyny objaw skutków ubocznych.
Dziękuję, za życzenie dla mamy. Również pozdrawiam serdecznie życząc pokonania czerniaka.
Armands
_________________ Módl się o najlepsze, przygotuj się na najgorsze.
Dziś mama miała IX kurs podania OPDIVO. Praktycznie wszystko się powtarza i staje monotonne. Mam na uwadze procedurę.
Co do wyników leczenia, to regresja stała się faktem i nic niepokojącego tego nie zakłóca. Oby trwało jak najdłużej.
Pozdrawiam wszystkich zmagających się z czerniakiem i życzę równie pozytywnych wiadomości... albo i lepszych
Armands
PS. Mama jutro świętuje 82 urodziny
[ Dodano: 2017-01-11, 21:47 ]
Zapomniałem napisać, że zapisałem się na wideodermatoskopię ciała do polecanego tu dr. Federowicza w Poznaniu.
Chyba dobry lekarz, bo kolejka długa... ale zleci jak z bicza strzelił
A.
_________________ Módl się o najlepsze, przygotuj się na najgorsze.
Armands, bardzo miło czyta się takie posty. Regresja, brak guzków A w tym pięknym wieku dla Mamy, w dniu Jej urodzin przede wszystkim dużo zdrówka życzę. Jest przykładem głownie dla nas 30-40-50 letnich, że jeśli w takim zacnym wieku można skutecznie od tylu lat walczyć z czerniakiem, to i my możemy (nie umniejszając nic Twojej Mamie). Pozdrawiam serdecznie
Życzenia jubilatce przekazałem, a mama kazała Was pozdrowić i prosiła, aby przekazać tu piszącym i szukającym pomocy, jedną myśl - nigdy nie traćcie nadziei.
Mama miała już 10 tzw. kurs (tak to nazywają w dokumentacji) podania leku OPDIVO.
Troszkę spadło jej wczoraj ciśnienie, ale to inny temat, niemniej na oddziale zwrócili na to uwagę i poprosili o konsultację kardiologa.
Mama dzielnie zniosła kolejna wizytę i cieszy się wolnym czasem, który jej pozostał do następnej wizyty w Poznaniu.
Już trochę mam dość, tych wyjazdów i nasiadówek, ale zaciska zęby i tam na oddziale nawet troszeczkę nie marudzi
Pozdrawiam wszystkich, życząc sukcesów w Waszych zmaganiach z czerniakiem.
Armands
_________________ Módl się o najlepsze, przygotuj się na najgorsze.
Już trochę mam dość, tych wyjazdów i nasiadówek, ale zaciska zęby i tam na oddziale nawet troszeczkę nie marudzi
Chyba każdy z nas ma dość tych ciągłych wizyt i siedzenia godzinami pod gabinetami ale to konieczność i już trzeba kontrolować to tylko a nawet aż dla dobra pacjenta.
A niech sobie mama marudzi, pozwól Jej, wysłuchaj, daj jęczeć
Dobre podejście mamy, oby tak dalej, pozdrawiam.
Mama w czwartek (19 stycznia) wróciła z kolejnego wlewu Nivolumabu (OPDIVO) i niestety podłapała choróbsko. W piątek była u lekarza i zdiagnozował półpaśca
Myślę, że może mieć to związek z leczeniem (osłabienie układu odpornościowego).
No cóż, leki ma, ból jest do zniesienia, obszar wysypki w prawej lędźwi, czyli nie tak rozległy, opiekę ma, tylko co z kolejnym wyjazdem do szpitala w Poznaniu (planowo 7 lutego)
Chyba trzeba będzie skonsultować sytuację z lekarzem prowadzącym, bo półpasiec tak szybko nie przechodzi.
Trzymajcie się... i nie dawajcie wirusom!
Armands
_________________ Módl się o najlepsze, przygotuj się na najgorsze.
Myślę, że może mieć to związek z leczeniem (osłabienie układu odpornościowego).
Jak najbardziej jest to przyczyna, mama łatwiej łapie wszystko od wszystkich.
Zapewne mamie zaordynował lekarz leki przeciwwirusowe, Heviran? czy coś innego?
Pamiętaj, że jest to zaraźliwe więc ostrożność nie zaszkodzi.
Armands napisał/a:
tylko co z kolejnym wyjazdem do szpitala w Poznaniu (planowo 7 lutego)
Tu może być problem bo półpasiec trochę trwa, najlepiej zadzwońcie już i podpytajcie czy jest sens wyprawy.
marzena66, lekarz przepisał maść Vratizolin, tabletki Prewenit Balance (D3, B1, B6, B12, kwas foliowy) oraz Ketonal.
Wiem, że półpasiec jest zaraźliwy, ale mam nadzieję, że moja odporność wystarczy (ospę przeszedłem w dzieciństwie) bo trochę wspomagam ją wit. D3 i Acerolą w dużej dawce. Innej opcji nie ma.
Do Poznanie zadzwonię.
Pozdrawiam serdecznie
Armands
[ Dodano: 2017-01-30, 19:08 ]
Trochę się zastanawiam, czy lekarz czasem nie zapomniał przepisać, coś w tabletkach... na przykład wspomniany Heviran
Bo, czy lek przeciwwirusowy w maści będzie miał taką samą skuteczność ... przecież stosuje się miejscowo?
No i sam teraz nie wiem, czy leczenie jest poprawne
_________________ Módl się o najlepsze, przygotuj się na najgorsze.
Jest decyzja lekarza prowadzącego w Poznaniu i kolejne podanie Nivolumabu, będzie przesunięte o dwa tygodnie. Gdyby półpasiec nie odpuszczał, to jesteśmy umówieni na telefon.
Lekarz wypytał o przepisane mamie leki i wpisał je do karty.
Teraz czekamy na ustąpienie wysypki i dolegliwości bólowych.
W przyszłym tygodniu jadę do Poznania na videodermatoskopowe badanie znamion. Najwyższa pora zrobić inwentaryzację na moi ciele
Pozdrawiam
Armands
[ Komentarz dodany przez Moderatora: marzena66: 2017-02-02, 16:57 ] Na Twoją prośbę zmieniłam tytuł wątku.
_________________ Módl się o najlepsze, przygotuj się na najgorsze.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum