Niestety ciągnę wątek mojej Mamy dalej
Na początku sierpnia była robiona gastroskopia i kolonoskopia i wyszło wszystko OK.
Dodatkowo powtórnie zrobiono TK miednicy i jamy brzusznej i praktycznie wszystkie węzły się pomniejszyły. Mam tak fatalnej jakości zdjęcie, że napiszę poniżej wielkości w odniesieniu do poprzedniego badania, które wklejałem wcześniej (tamto badanie było z 20 czerwca, to ostatnie z 2 sierpnia):
okolice naczyń biodrowych lewych z 28x15 na 21x11
okolice więzadła pachwinowego z lewej z 17x10 na 10x5
wzdłuż naczyń biodrowych wspólnych lewych obecnie niepowiększone (było 11x14)
Dodatkowo zrobiono TK klatki piersiowej - żadnych powiększonych węzłów.
Badania krwi, podaję te poza normą, ale i tak są lepsze niż przy ostatnim wypisie ze szpitala :
Hb (mmol/l 7.4-9.9) 7.2
Hgb (g/dl 12.0-16.0) 11.6
PLT (130-440) 463
OB 44 (wcześniej 61)
CRP 30-36 (przypomnę wcześniej było 55-77)
W związku z wynikami, negatywnym (w senie dobrym) wynikiem badania histopatologicznego, brakiem węzłów nadających się do wycięcia zrezygnowano z powtórnego wycinania węzła do badania - wykluczono chłoniaka.
Wypuszczono ze szpitala z informacją, że ma co miesiąc robić badanie krwi i w razie pogorszenia wyników od razu zgłosić się do szpitala.
Podczas pobytu w szpitalu badał hematolog, który jest konsultantem na tym oddziale (podobno bardzo dobry, mogę nazwisko, ale nie wiem czy można). Na szyi pojawił się węzeł chłonny, ale wg niego mały i bez podejrzeń czegoś gorszego (nowotwór).
Mama w przyszłym tygodniu robi pierwsze badanie po wyjściu ze szpitala.
Niepokoi mnie jednak, ze poty nocne są cały czas - nie tak duże jak kiedyś, ale jednak. Gorączka - zdarza się np. od tygodnia jest to ok. 38 stopni). Waga ciała waha się 57-59, ale poniżej 57 jeszcze ani razu nie spadła. Występuje tez ogólne zmęczenie.
Lekarz (ordynator) na te objawy, jak wypisywał Mamę ze szpitala powiedział, że mogą jeszcze występować przez dłuższy okres bo organizm wychodzi z choroby (ale podkreślę - diagnostyka nie wykazała konkretnej przyczyny objawów).
Czy macie pomysł co dalej - oczywiście wyniki krwi w przyszłym tygodniu coś tam powiedzą, ale jeśli wróciła gorączka itd. to w organizmie coś się dzieje niedobrego.
[ Dodano: 2017-08-30, 10:50 ]
Umknęło mi to - stan Mamy określono przy wypisie ze szpitala: Proces zapalny o zanikającym nasileniu.