Mięsak Ewinga, siostra | DUM SPIRO-SPERO Forum Onkologiczne

monika1901 · #181 Wysłany: 2011-07-23, 13:32

no ja 3 dzień po.... strasznie się dłuży!!!! mam nadzieję że zdążymy przed wyjazdem Kasieńki bo to jest dla mnie naprawdę ważne! Malutka nie chce wyprowadzić się z mamusiowego brzusia...! a my z moim słoneczkiem czekamy...

monika1901 · #182 Wysłany: 2011-07-26, 19:27

Moje słoneczko dziś wyjechało do Warszawy!!!! w piątek operacja!!!!!!! :-D

już się cieszę że wkońcu.... ale oczywiście cóż by było bez zbiegu okoliczności? ja w piątek mam się wstawić do szpitala na wywołanie!!! nie wiem jak to wszystko wytrzymam! stres...stres....! dla mojej mamy podwójny- ona tam z Kasieńką a ja tu...! Kocham cię słoneczko moje! bądź dzielna...!

monika1901 · #183 Wysłany: 2011-07-28, 16:42

Kasieńka już leży na oddziale w Warszawie! wyniki są super dlatego operacja odbędzie się planowo jutro między 9 a 10 rano! ma trwać ok 7 godzin! szkoda że warunki panujące na oddziale nie spełniają naszych oczekiwań.... :-(

Kasieńka leży na korytarzu bo nie ma wolnych miejsc na salach!!!!!) szkoda...bo potrzebny jej teraz spokój i wyciszenie ! jak tylko wrócę ze szpitala napiszę....! trzymajcie kochani za nas kciuki,zwłaszcza za moje słoneczko! wiara czyni cuda...trzeba wierzyć że jutrzejszy dzień przyniesie radość.....!

monika1901 · #184 Wysłany: 2011-07-28, 20:38

została potwierdzona operacja....! zostałam zaskoczona wynikiem prześwietlenia- guz się nie zmniejszył jak nas zapewniali lekarze z Bydgoszczy. niestety inplant wstrzepiony będzie miał aż 20cm!!!!!!! to skala większa niż się spodziewaliśmy! :cry:

[ Dodano: 2011-07-29, 19:29 ]
Moje słoneczko już po operacji!!!! była bardzo dzielna.... profesor jest dobrej myśli! usunięta została ta chora część i wstrzepiona endoproteza! Kasieńka jest jeszcze bardzo słaba! nie może się z nikim widywać! rozmawiałam z nią kilka sekund przez telefon... jest w dobrej formie, nic ją nie boli ale jest jeszcze bardzo słabiutka! operacja trwała 5 godzin. jesteśmy dobrej myśli... jeżeli chodzi o mnie to jestem jeszcze w domku( nie było miejsc na patologii ciąży) ale jutro już będę przyjęta na porodówkę i ma się urodzić nasza Lenka. Kasieńka jest przeszczęśliwa... jutro zostanie ciocią! mam nadzieję że ta informacja postawi ją na nogi i szybko wróci do siebie i do domku... dziś bardzo ciężki dzień, pełen wzruszeń i nadziei... nawet pytanie położnej( podczas wywiadu) czy w rodzinie są jakieś choroby nowotworowe wywołały łzy...( bo to jedyna osoba która ją ma)! KOCHAM CIĘ SŁONECZKO I BĄDŹ NADAL TAKA SILNA!!!!

gosia33 · #185 Wysłany: 2011-07-29, 22:18

Najważniejsze,że już po wszystkim, operacja udana a siostrzyczka czuje się dobrze

moniko trzymaj się - jutro znów bardzo ważny dzień

Katarzynka36 · #186 Wysłany: 2011-07-29, 22:52

Moniczko
Oj, ogromnie sie cieszę!!!!!!!!!!!!!!!!
Dobrze, że Kasiunia już po operacji:) 5 godzin to jednak sporo, ma prawo być oslabiona i zmeczona... Ale silna jest i dzielna!

A Ty jeszcze nie z Lenką w ramionach?! Oj, to jutro znowu będę trzymac kciukasy! Niech te stresy sie dla Was skończą, niech w końcy wyjdzie słoneczko na całego! Radosnego jutrzejszego dnia! I Lenki w ramionkach:)

Trzymajcie się dziewczyny ciepło!!!!!

ściskam mocno:)

[ Dodano: 2011-07-30, 22:32 ]
Moniko
To był zapewne ciężki, ale mam nadzieję, że bardzo radosny dzieś i utuliłaś swoją Lenkę wreszcie:) :-D

[ Dodano: 2011-07-30, 22:32 ]
radosny dzień - miało być

monika1901 · #187 Wysłany: 2011-08-02, 15:31

no tak... 31 lipca o 2:52 na świat przyszła Lenka! waga- 3,800 długa-58cm! po 14 godzinach porodu... warto było!!!!! moja Kasieńka jest szczęśliwą ciociunią ale my tu same.... ona tam.... w cierpieniach( morfina nie pomaga- ogromny ból nogi) zaczęła się rehabilitacja.... ma być podana jeszcze chemia i gips od pachwin aż do dołu!!!!

gudzia5 · Dołączyła: 19 Sty 2011 Posty: 179 **Pomogła:** 12 razy

Gratuluje i dzidziusia

i udanej operacji Kasi

teraz Wam tylko dużo zdrówka życzę

pozdrawiam

monika1901 · #189 Wysłany: 2011-08-04, 21:53

Moja Kasieńka strasznie cierpi! płacze przez telefon i boi się następnego dnia rehabilitacji! ma podawaną morfinę przy każdym większym wysiłku. dziś przewracali ją na drugi bok. w wielkim cierpieniu-udało się! zaraz do mnie zadzwoniła podzielić się tą radością! jutro prześwietlenie nogi.... następnie chemia i noga w gipsie na 6 tygodni! tak bardzo bym chciała być blisko ciebie słoneczko.... ale wiesz że czekam....

Damiano18 · Dołączył: 15 Maj 2011 Posty: 78 **Pomógł:** 1 raz

Witaj,

gdzie lezy twoja siostra ? W jakim szpitalu? Ja miałem tą samą chorobę, ile miała chemii ? Ja się leczyłem w Instytucie Matki i Dziecka w Warszawie

Ja miałem 6 kuracji chemioterapii, a później operacja, tak samo mam endoprotezę w nodze, wraz z kolanem. Od choroby już minęło... 5LAT!

Oczywiście u mnie chemioterapia przebiegła z powikłaniem.... uszkodzony w stopniu zaawansowanym słuch... :( Oby u twojej siostry było wszystko OK!

I jeszcze jedno... Dlaczego jak piszesz że twoja siostra cierpi...? Nie podają jej morfiny..? Mi podawali cały czas morfine przy rehabilitacji i....... było nieźle :mrgreen:

Nic nie czułem.

[ Dodano: 2011-08-05, 16:46 ]
Zastanawia mnie czasami dlaczego...... Tutaj ludzi z ta chorobą nie ma na żadnych forach Onkologicznych...?

Byśmy mogli się podzielić informacjami, itp.

A wiem że nie jest ich mało! Ukrywacie się czy coś...?

monika1901 · #191 Wysłany: 2011-08-06, 13:36

moje słoneczko też leży w tym samym szpitalu.... miała 6 chemii teraz operacja i później znów chemia... morfinę dostaje jednak bardzo ją boli! jest dzielna... walczy by jak najszybciej stanąć na nogi! dziś przez wideorozmowę widziała Lenkę! nie da się opisać reakcji, tej radości... Lenka czeka na swoją ciocię.....!!!!!!!

zufed · #192 Wysłany: 2011-08-06, 22:00

monika1901, w jaki sposób Twoja siostra ma podawaną morfinę?
W razie bólu, przed samą rehabilitacją czy w regularnych odstępach czasu?

pozdrawiam

zuza

Damiano18 · Dołączył: 15 Maj 2011 Posty: 78 **Pomógł:** 1 raz

monika1901 napisał/a:

moje słoneczko też leży w tym samym szpitalu.... miała 6 chemii teraz operacja i później znów chemia... morfinę dostaje jednak bardzo ją boli! jest dzielna... walczy by jak najszybciej stanąć na nogi! dziś przez wideorozmowę widziała Lenkę! nie da się opisać reakcji, tej radości... Lenka czeka na swoją ciocię.....!!!!!!!

Czyli jest w dobrych rękach!

Leczyłem się w tym szpitalu i tam miałem operację.

Może z samego początku pielęgniarki były ............ ostre.. :roll:

Nie wiedziałem co się dzieję, dlaczego tak wszyscy nastawieni.. Ale później zrozumiałem...

Oni dodają sił! Później pokazałem że mam odwagę walczyć z tym i ile mam sił.... i wszyscy mnie polubiły :-D

Jeszcze trochę przed Wami długa drogą.. jakby nie patrzeć.... :( Później ta długa rehabilitacja ech..... jest żmudna i...... nudna...

Napisz coś jeszcze jak będziesz miała czas!

Pozdrawiam serdecznie!

monika1901 · #194 Wysłany: 2011-08-07, 13:27

Kasieńka ma podawaną morfinę gdy ją boli, ostatnio dostała przed rehabilitacją! ciężko pracuje nad nogą. jest dzielna....

Damiano18 · Dołączył: 15 Maj 2011 Posty: 78 **Pomógł:** 1 raz

monika1901 napisał/a:

Kasieńka ma podawaną morfinę gdy ją boli, ostatnio dostała przed rehabilitacją! ciężko pracuje nad nogą. jest dzielna....

Jeszcze jedno... jeśli wiesz... Jest taka Fundacja która spełnia życzenia!

Nazywa się... " Mam marzenie" możecie z niej skorzystać i wybrać sobie....Marzenie

PS: Niech twoja siostra nie zrobi takiego błędu jak ja... wybrałem laptopa... :roll:

Nie wiem po co i na co... skoro mam "wypasiony" komputer stacjonarny... :roll:

LEPIEJ będzie wziąć sobie wycieczkę na.... LAZUROWE WYBRZEŻE!

Do Francji - Nicea, bądź ST. TROPEZ :-D

Niech nie bierze laptopów, telefonów itp. Jak już wyrehabilituje noge to można jechać. Ale to tylko moje zdanie....