Witam wszystkich i proszę o pomoc. Mój tata ma niedrobnokomórkowego raka płuc od roku -nieleczony a teraz od trzech dni nerki nie pracują. Co to oznacza dla taty bo lekarze mówią że to już tylko kwestia czasu. Czy naprawdę już nic nie mogą zrobić?
Witam serdecznie tylko przykro mi że i Was spotkała ta okropna choroba.
ania007 napisał/a:
Mój tata ma niedrobnokomórkowego raka płuc od roku -nieleczony
Jak to się stało że nie jest leczony?? A poza tym podajesz za mało szczegółów
-wiek taty
-wyniki badań(RTG,TK itp)
Niestety musisz poczekać na kogoś kompetentnego bo ja nie znam odpowiedzi na Twoje pytania. Czekaj ciepliwie.
Witam ponownie. Tato mój ma 76 lat. W marcu ubiegłego roku choroba została zdiagnozowana. Przy wypisie ze szpitala dostal skierowanie na onkologie ale do leczenia paliatywnego. Tam dostał jedną serie naświetlań i tyle.I tak aż do kwietnia tego roku był w domu pod opieką lekarza rodzinnego. Żle zaczęło sie dziać dwa tygodnie temu kiedy przestał oddawać mocz, trafił do szpitala. W szpitalu był 9 dni cały czas na kroplówkach i dopamini9e aha w tym samym czasie przyplątało sie zapalenie płuc.Jednak ze szpitala wyszedł póżniej okazało sie ze z bardzo dużą ilością białka w moczu. No cóż po dwóch dniach pobytu znowu szpital bo znów nie oddawał moczu. I tak jest do tej pory w szpitalu. Lekarze stwierdzili że siadły nerki i ze to juz koniec. Nie wiem co robić?
A dlaczego nie dostał Tata żadnej chemii? Były jakieś przeciwwskazania, choroby współistniejące? Lekarz to wyjaśniał? Dlaczego skierowano go od razu na leczenie paliatywne?
Naprawdę przydałyby się przepisane wyniki RTG i TK klatki.
Myślę, że nie rozgryzamy obecnie dlaczego tata był leczony jednym cyklem paliatywnej radioterapii, ponieważ uzyskanie takiej wiedzy nic obecnie nie zmieni, a podstawą do podjęcia tej decyzji było zapewne badanie chorego i zapoznanie się z całością dokumentacji medycznej przez doświadczonego onkologa.
ania007 napisał/a:
dwa tygodnie temu kiedy przestał oddawać mocz, trafił do szpitala. W szpitalu był 9 dni cały czas na kroplówkach i dopamini9e aha w tym samym czasie przyplątało sie zapalenie płuc.
Zapalenie płuc w wieku 76 lat, powikłane ostrą niewydolnością nerek, niewydolnością krążenia wymagającą wspomagania dopaminą najprawdopodobniej świadczą o ciężkim stanie ogólnym, co może być bezpośrednim zagrożeniem życia.
Wczoraj tata dostał dużych drgawek i musieliśmy trzymać mu mocno rękę aby schodziły kroplówki. Po jakimś czasie musieliśmy zawołać lekarza aby to zobaczył.Lekarz odstawił zaraz wszystkie kroplówki twierdząc że już za dużo płynów dostał jak na dziś bo cały spuchł a moczu zeszło tylko 50ml.Wspomniał cos o dializie ale on nie jest lekarzem prowadzącym i nie wie jak wygląda cała historia choroby.Dializa w tym stanie i dlaczego nie było jej już 2 tygodnie temu.Mam jeden wielki mętlik w głowie i wiele pytań na które nikt nie odpowiada,Teraz ide do szpitala i wrócę wieczorem może coś więcej będziemy wiedzieć.
wczoraj wieczorem tato odszedł od nas Byliśmy przy nim do końca .Teraz już wiem dlaczego przedwczoraj nie chciał już tlenu, uporczywie odruchem ręki wyjmował z nosa, nie chciał jeść a zrobił się przy tym taki spokojny, nawet drgawki ustały.Jest mi tak bardzo smutno.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum