Sprzeciw wniosłem 3 dni temu... Moja mama dziś zadzwoniła do Poradni Onkologicznej i.... przedstawiła sprawę no i wszyscy byli trochę zaskoczeni czemu mi nie dali renty socjalnej... jak wszyscy biorą dokumenty właśnie od niech i wszyscy dostają......
No ale SAMI POWIEDZCIE... Czy ja nie mam szans na rente socjalną..?
Wszystko zaczeło się w Czerwcu 2006r, wykryto u mnie nowotwór złośliwy w nodze prawej. Wysłany zostałem do Instytuty Matki I Dziecka w Warszawie
- Przeszedłem 6 kuracji chemioterapii najmocniejszej, w czasie tego miałem coś z sercem nie wiem nie znam się... coś było: Blok 1 stopnia później 2 stopnia, po 4 kuracji chemioterapii mam uszkodzony słuch ,piski , szumy i też słabiej słyszę.
Później operacja polegająca na wycięciu guza, i wycięciu kości, część udowej, kolano i trochę piszczela, na to miejsce wstawiona endoproteza całe kolano oczywiście "sztuczne" swoją kość to mam tylko w tej nodze..... Stope i kawałek piszczela....
Zginam ją ok 70stopni max to 90stopni. Jeszcze w tej nodze mam ale to raczej od chemioterapii zanik kostny, jak ja złamałem w 2008r... NORMALNIE się przewróciłem to nosiłem 2 miesiące gips.......... 2 MIESIĄCE!! Koszmar...
Następnie....... będzie wymiana za jakieś 5-10 lat endoprotezy i znowu wszystko od nowa ...... ta rehabilitacja............ ech.......... cóż jakoś muszę się pozbierać...
Takie życie jak to mówią.....
Tak więc nie mam szans na rentę........? Jakim CUDEM?! Mi sie wydaję że wystarczy jak ktoś przejdzie samą chemioterapie najmocniejszą ( Czerwoną) i już powinna być renta....... Kto tego nie przeżył ten nawet nie ma o tym pojęcia........ Nie mówiąc już o nodze....
[ Dodano: 2011-07-05, 00:09 ]
Własnie teraz się dowiedziałem co to jest Blok serca 1 stopnia i 2 stopnia... Nie było ze mną za ciekawie jednym słowem...........