agaa21,
Przerzuty czerniaka do śledziony zdarzają się bardzo rzadko, ale się zdarzają i mogą niestety wyglądać tak, jak to podaje Wasz opis usg.
Jeśli to byłby izolowany przerzut - jest możliwość leczenia operacyjnego.
Absolutnie konieczna jest dalsza diagnostyka, ja bym zaczęła od CT jamy brzusznej.
_________________ "Zobaczyć świat w ziarenku piasku, Niebiosa w jednym kwiecie z lasu. W ściśniętej dłoni zamknąć bezmiar, W godzinie - nieskończoność czasu." - William Blake -
Przerzut izolowany to jedyny (na podstawie badań, bo niewidocznych w badaniu może być więcej) w całym organizmie.
Na wszelki wypadek dopytaj onkologa o tę możliwość leczenia operacyjnego, bo tego nie jestem jednak pewna. Z jednej strony przerzut odległy wskazuje na uogólnienie choroby, z drugiej - śledziona to taki narząd, który łatwo daje krwotoki (np. w sytuacji, kiedy tam coś rośnie) a bez którego można żyć. Jednak nie jestem onkologiem, dlatego nie chciałabym Cię indoktrynować błędnymi informacjami.
_________________ "Zobaczyć świat w ziarenku piasku, Niebiosa w jednym kwiecie z lasu. W ściśniętej dłoni zamknąć bezmiar, W godzinie - nieskończoność czasu." - William Blake -
Absolutnie konieczna jest dalsza diagnostyka, ja bym zaczęła od CT jamy brzusznej.
Tak jest. USG nie jest tu badaniem wystarczającym. W TK widać więcej - tu do wykonania TK jamy brzusznej i miednicy, wskazane również RTG klatki piersiowej.
Na dzień dzisiejszy mamy silne podejrzenie 2 ognisk przerzutowych, dokładniejsza diagnostyka może wykazać, iż jest ich więcej.
Dalsze badania są o tyle istotne, że na ich podstawie będzie można zdecydować o optymalnej formie leczenia: leczenie chirurgiczne vs systemowe (lekami p/nowotworowymi).
W chwili obecnej prócz dalszej diagnostyki wskazane jest również przebadanie tkanki nowotworowej pod kątem mutacji BRAF. Może być to bloczek z guzem wyciętym w 2009 roku.
pozdrawiam ciepło.
W piątek mama miała zabieg usunięcia guza z lewej okolicy lędźwiowej, w poniedzialek natomiast będzie miała tomografię komputerową jamy brzusznej i Rtg klatki piersiowej.
Pytaliśmy również lekarza o badanie na mutację BRAF. Powiedział nam, że mamy nie robić tego badania prywatnie bo jeżeli potwierdzą rozsiew to sami skieruje na nie mamę. Dlatego też chciałam zapytać czy powinniśmy czekać czy lepiej zrobić to pywatnie aby szybciej mieć wyniki? Dodam, że wyniki TK i RTG poznamy najprawdopodobniej 11.05.
Wielu forumowiczów wspomina tutaj o prof. Rutkowskim z Warszawy. Umuwiliśmy więc mamę na konsultacje z nim. Co jeszcze powinniśmy i możemy zrobić w takiej sytuacji?
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum