1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22

2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.

DUM SPIRO-SPERO Forum Onkologiczne Strona Główna

Logo Forum Onkologicznego DUM SPIRO-SPERO
Forum jest cz?ci? Fundacji Onkologicznej | przejdź do witryny Fundacji

Czat Mapa forum Formularz kontaktowyFormularz kontaktowy FAQFAQ
 SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  AlbumAlbum
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat :: Następny temat
Rak krtani
Autor Wiadomość
basik78 


Dołączyła: 04 Wrz 2017
Posty: 630
Pomogła: 25 razy

 #181  Wysłany: 2020-11-13, 22:34  


sebaele, ja nic tu mądrego nie napisze ,jedynie tyle by spędzać jak najwiecej ze sobą czasu.
Bliska memu sercu Wasza historia.
Przytulam i wytrwałości :tull:
_________________
♥♥♥
 
sebaele 


Dołączył: 01 Paź 2013
Posty: 164
Skąd: Zabrze

 #182  Wysłany: 2020-11-16, 23:01  


Witam, my już po 1 naświetleniach mama dobrze się czuje ale coś mi teraz mówiła że ciężko jej się je że ją parzy...
Można jej w jakiś sposób pomóc? Może jakieś witaminy?
 
 
missy 
MODERATOR



Dołączyła: 05 Paź 2014
Posty: 5198
Skąd: Trójmiasto
Pomogła: 1336 razy


 #183  Wysłany: 2020-11-17, 10:51  


sebaele,
Szkoda, że lekarze nic Wam nie powiedzieli na temat pielęgnacji jamy ustnej w trakcie naświetlań.
Poczytaj tutaj:
http://www.forum-onkologi...jonie-vt748.htm

Doraźnie trzeba zadbać o łagodne, lekko ciepłe pożywienie, nic co podrażnia - czyli ostre, kwaśne, bardzo słodkie, gorące. Na pewno warto postarać się o receptę na płukankę łagodzącą.

I dlatego właśnie pisałam o hospicjum domowym, w takich sytuacjach ich pomoc jest niezastąpiona.

Oczywiście próbujcie załatwić co się da u radioterapeuty, ale nie wiem czy się uda.
Jeśli nie hosp.domowe to próbuj u lek.rodzinnego, może on da radę coś wykombinować

Radioterapia paliatywna nie wywoła oczywiście tak poważnych skutków ubocznych jak radykalne naświetlania przez kilka tygodni pod rząd, ale każdy dyskomfort trzeba próbować zmniejszać.
 
sebaele 


Dołączył: 01 Paź 2013
Posty: 164
Skąd: Zabrze

 #184  Wysłany: 2020-11-17, 23:28  


No właśnie lekarz nic nie wspominał, dziękuję zapoznam się z tematem.
Jesteśmy już po 2 naświetlaniu lekarz przepisał krem ALANTAN PLUS i tabletki PABI-DEXAMETHASON.
 
 
sebaele 


Dołączył: 01 Paź 2013
Posty: 164
Skąd: Zabrze

 #185  Wysłany: 2020-11-29, 16:05  


Witam, jesteśmy po paliatywnych 5 dniowych naświetleniach (16-20.11).
Mama czuje się dobrze, obrzęk minimalnie zszedł lecz nadal wszystko zaczerwienione.
Kolejne naświetlania w Grudniu 14-18.12, mama mówiła że ją boli tam gdzie obrzęk i abym jej jutro zdzwonił do lekarza tylko gdzie?
Naświetlania przeszła myślę że dobrze nie widzę u niej jakiś nietypowych zmian tylko problem z przełykaniem wszystko musi miksować :-(
Co robić? do 14.12 jeszcze sporo...
 
 
missy 
MODERATOR



Dołączyła: 05 Paź 2014
Posty: 5198
Skąd: Trójmiasto
Pomogła: 1336 razy


 #186  Wysłany: 2020-11-29, 18:15  


sebaele napisał/a:
mama mówiła że ją boli tam gdzie obrzęk i abym jej jutro zdzwonił do lekarza tylko gdzie?


Wiem, nie napiszę nic nowego - najlepsza doraźna lub długoterminowa pomoc dla pacjentów z aktywnymi dolegliwościami leczących się paliatywnie to hospicjum domowe.

Jutro możesz skontaktować się z lek.rodzinnym Mamy i przedstawić mu sytuację - poproś o pomoc, zapytaj czy bez wypisu z naświetlań moż wypisać skierowanie do HD. Zapytaj czy może bezpośrednio pomóc w szybkim uzyskaniu pomocy ze strony HD.

Jaką dawkę deksometazonu ma brać Mama?
 
sebaele 


Dołączył: 01 Paź 2013
Posty: 164
Skąd: Zabrze

 #187  Wysłany: 2020-11-29, 19:31  


W sumie 4 tabletki dziennie ale widzę że nadal opuchnięta.
Czy po tych naświetlaniach przestaną już mamę leczyć?
Na te HD nie chce naciskać, mama nic nie wspomina o tym więc nie chce drążyć tematu.
 
 
missy 
MODERATOR



Dołączyła: 05 Paź 2014
Posty: 5198
Skąd: Trójmiasto
Pomogła: 1336 razy


 #188  Wysłany: 2020-11-29, 20:09  


sebaele,
4 tabletki po ile mg? 1mg?

Leczenie paliatywne ( w tym radioterapia, chemioterapia i inne) stosuje się, żeby zmniejszyć dolegliwości i zatrzymać, w miarę możliwości, rozwój choroby.

Jeżeli naświetlania paliatywne nie przynoszą ulgi, nie ma pozytywnych skutków to nie stosuje się ich dalej. Oczywiście teraz jest jeszcze zbyt wcześnie, żeby ocenić w pełni działanie naświetlań, trzeba trochę poczekać.

Piszesz, że mama nie wspomina nic o HD - a sądzisz, że w ogóle wie co to takiego?
Nie musisz używać pełnej nazwy, pisałam wcześniej, że możesz powiedzieć mamie o załatwieniu dodatkowej pomocy lekarsko-pielęgniarskiej. O wizytach domowych wspomagających leczenie czyli naświetlania.
Hospicjum domowe to nie stacjonarne - pewnie się powtarzam. H.stacjonarne to osobna placówka, miejce pobytu dla osób wymagajacych bardziej intensywnej pomocy medycznej lub nieposiadajacych odpowiedniego wsparcia, zaplecza opiekuńczego we własnym domu.
A h.domowe to wsparcie dla chorych w ich własnym w domu, przepisywanie leków, porady dotyczące żywienia, itd.

Naprawdę, proszę, pomyśl co jest teraz ważne i co będzie ważne w nadchodzącym czasie. Lepiej zorganizować pomoc wcześniej i korzystać z niej rzadko niż nagle stanąć w obliczu jakiegoś nagłego problemu spowodowanego przez postępującą chorobę nowotworową.

Jeżeli jeszcze jakoś mogę pomóc/ wytłumaczyć coś to pisz.
Pozdrawiam najserdeczniej, m.
 
sebaele 


Dołączył: 01 Paź 2013
Posty: 164
Skąd: Zabrze

 #189  Wysłany: 2020-11-29, 20:37  


Nie wiem ile mg bo już się mamie skończyły :-(
Tak mama wie co to takiego bo jej już o tym mówiłem :-).
Czy jeżeli takie naświetlania nie pomogą to co dalej?
 
 
missy 
MODERATOR



Dołączyła: 05 Paź 2014
Posty: 5198
Skąd: Trójmiasto
Pomogła: 1336 razy


 #190  Wysłany: 2020-11-29, 21:49  


A na ile dni starczyło tego deksametazonu?

sebaele napisał/a:
Czy jeżeli takie naświetlania nie pomogą to co dalej?

Czasami możliwa jest paliatywna chemioterapia - ale absolutnie nie jestem w stanie napisać Ci czy byłoby to teraz odpowiednie leczenie u mamy. Tylko lekarz może ocenić stan ogólny pacjenta i stwierdzić czy dana metoda leczenia będzie właściwa.

Ale na razie trzeba poczekać, część dolegliwości może ustąpić.
 
sebaele 


Dołączył: 01 Paź 2013
Posty: 164
Skąd: Zabrze

 #191  Wysłany: 2020-11-30, 12:09  


Lek wystarczył na 10 dni :-(
A nie powinny już ustąpić? Od ostatniego naświetlania minęło już 10 dni więc wydaje mi się że powinna być poprawa.
 
 
sebaele 


Dołączył: 01 Paź 2013
Posty: 164
Skąd: Zabrze

 #192  Wysłany: 2020-12-22, 23:29  


Witam ponownie, jesteśmy już po ostatnich naświetleniach które trwały od 14 do 18.12
Mama otrzymała wypis i a miesiąc do kontroli 14.01.2021r

Przy 1 naświetleniach obrzęk nieco się zmniejszał a po tych mama jest ponownie opuchnięta :-( .
Czy taką opuchliznę mogą powodować same naświetlania?

Pozdrawiam
 
 
crayzy 



Dołączyła: 16 Lut 2019
Posty: 325
Skąd: Dolnyśląsk
Pomogła: 43 razy

 #193  Wysłany: 2020-12-23, 08:51  


U nas po naswietlaniach oraz chemii radykalnych Tata wychodząc ze szpitala wyglądał strasznie. Opuchlizna była bardzo duża, wszyscy byli wystraszeni bo wyglądało to strasznie. Trwało to około 3 miesięcy zanim to zeszło. Jednak teraz są dni kiedy ta część twarzy potrafi być opuchnięta. Trzeba brać jednak pod uwagę że w naszym wypadku był zabieg operacyjny, wycięcie węzłów chłonnych, chemioradioterapia. To wszystko sprawia że przepływ w tej części jest inny i mogą tworzyć się obrzęki. Są one oczywiście mniejsze niż po radioterapii ale są .

Pozdrawiam i życzę dużo sił
_________________
Nadzieja umiera ostatnia :)
 
sebaele 


Dołączył: 01 Paź 2013
Posty: 164
Skąd: Zabrze

 #194  Wysłany: 2021-01-18, 22:47  


Witam, u nas już trochę czasu minęło po naświetlaniach.
14 stycznia mieliśmy do kontroli ale co z tego jak i tak nic nie wiemy.
Teraz musimy zrobić tomografię i ponownie do Katowic, termin na TK 29.01
Co do naświetleń to chyba nic nie pomogło, czasem miałem wrażenie że opuchlizna schodzi a tu nagle mocno mama spuchła, język również bo widzę jak mama zaczyna coś mówić :-( ...
 
 
missy 
MODERATOR



Dołączyła: 05 Paź 2014
Posty: 5198
Skąd: Trójmiasto
Pomogła: 1336 razy


 #195  Wysłany: 2021-01-19, 10:06  


sebaele,
Czasem leczenie paliatywne niestety nie przynosi oczekiwanych efektów i choroba nadal sie rozwija.
Oczywiście bez tomografii trudno napisać coś konkretnego, ale Twoje obserwacje dotyczące dolegliwości u mamy są bardzo ważną informacją. Bo przecież teraz chodzi o to, żeby dolegliwości powodowane przez zaawansowany nowotwór były jak najmniejsze, żeby były dobrze kontrolowane przez odpowiednie leczenie. Dlatego tak ważna jest opieka hospicjum domowego albo poradni medycyny paliatywnej. Poszukaj takiej poradni w swojej okolicy, skierowanie może wystawić lekarz rodzinny.


Pozdrawiam ciepło.
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  


logo

Statystki wizyt z innych stron
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group