1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22

2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.

DUM SPIRO-SPERO Forum Onkologiczne Strona Główna

Logo Forum Onkologicznego DUM SPIRO-SPERO
Forum jest cz?ci? Fundacji Onkologicznej | przejdź do witryny Fundacji

Czat Mapa forum Formularz kontaktowyFormularz kontaktowy FAQFAQ
 SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  AlbumAlbum
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat :: Następny temat
Rak piersi, Rak jajników ze wznową i progresją
Autor Wiadomość
ana7 
PRZYJACIEL Forum



Dołączyła: 06 Lis 2009
Posty: 871
Pomogła: 122 razy

 #151  Wysłany: 2010-06-18, 20:15  


och Aniu wciąż czytam i czytam Twój wątek, to co piszesz na bieżąco.

Trzymam kciuki, jestem blisko. bądż silna!!!

wiem, że to trudne. Dlatego tej siły Ci życzę.
Pozdrawiam gorąco

ania <uscisk>
 
 
soja 
PRZYJACIEL Forum



Dołączyła: 04 Lut 2009
Posty: 1263
Pomogła: 194 razy

 #152  Wysłany: 2010-06-18, 21:52  


Kurcze, ale się ta twoja mama nacierpi. Nie dość, że raczysko to jeszcze takie dziadostwo się przypląta :uuu: . Czy bardzo ją to boli ? Oby się jak najszybciej zagoiło.
_________________
Mamuś ur. 01.08.1955 - zm. 28.11.2011 godz.22.27 (*) .
 
Nadzieja 
PRZYJACIEL Forum



Dołączyła: 28 Sty 2009
Posty: 866
Pomogła: 67 razy

 #153  Wysłany: 2010-06-18, 23:38  


ana- Kochana Ty moja :cmok: dziekuję :) samym swoim "jestestwem" poprawiasz samopoczucie
soja- moja mama ma jedną wadę- a ja po niej- jedynie po oczach widać ze boli, bo uśmiech od ucha do ucha. Niestety widze po niej jak chlernie boli, zagryzione zęby. Ledwo ręką ruszała , choć podobno w tej dokładnie chwili jest lepiej (oby :roll: )

Mnie w tej chwili bardzo trapi ta przerwa między chemiami...
 
 
Cyntia 
PRZYJACIEL Forum



Dołączyła: 27 Kwi 2010
Posty: 183
Pomogła: 39 razy

 #154  Wysłany: 2010-06-19, 09:22  


Aniu ja też od dłuższego czasu czytam Twój wątek, ale dopiero dziś ośmielę się odezwać.Cieszę się z Twoich malutkich pocieszek i smucę chorobą Mamusi. Jesteś wyjątkowo dzielną dziewczyną, która wspaniale radzi sobie z tyloma problemami. Podziwiam Cię z całego serca. Nie wiem co napisać, aby zabrzmiało to "w miarę mądrze".Po prostu brakuje mi słów widząc cierpienie Twojej Mamusi. Cały czas jestem i będę z Wami...
 
Nadzieja 
PRZYJACIEL Forum



Dołączyła: 28 Sty 2009
Posty: 866
Pomogła: 67 razy

 #155  Wysłany: 2010-06-22, 21:20  


ana7 napisał/a:
:tull: :heart: :heart: :cmok:


:in_love:

Cyntia - dziękuję bardzo za odwiedziny i kibicowanie nam.

Mama czuje się dzis bardzo źle. Kolo rany po porcie utworzył się ropień. Nie widziałam go niestety (od niedzieli sama ze sobą szpitale odwiedzam, a od soboty po ścianach chodziłam). Okazało się port założona za płytko. Z rana przed 7.00 mama ma zgłosić się na oddział, aby ordynator mógł zdecydować co dalej robić, a dla tego tak wczas, żeby mamcia nie musiała czekać aż skończy się obchód.
W tej chwili mama zwraca wszystko, łącznie z napojami. Jakikolwiek lek odrazu zwraca. Dosłownie wszystko. Ból brzucha jest okrótny.
Gdyby nie było stanu zapalnego podano by mamie chemię mimo antybiotyku.
I po co tyle czekać ze wszystkim? Dla czego widząc ze rana po porcie się nie goi odrazu nie próbowano dojsć do tego dlaczego? Dlaczego lekarz odrazu nie zauważył że port jest za płytko założony?
Mama cierpi...
A ja boję się każdego kolejnego dnia...
 
 
mamanel 
PRZYJACIEL Forum



Dołączyła: 28 Lut 2009
Posty: 1010
Pomogła: 180 razy

 #156  Wysłany: 2010-06-22, 21:53  


Nadzieja, mam nadzieję, że mama zostanie jutro szybko przyjęta. Pewnie ropień będzie musiał oczyścić chirurg, bo przecież to się samo nie zagoi....
Zmartwiło mnie bardzo to co napisałaś o mamie - że wszystko zaczęła zwracać, że bardzo boli ją brzuch :( Czy nie powinien do niej przyjechać lekarz żeby ją jeszcze dziś zobaczyć?
DSS pisała wcześniej, że z niedrożności układu pokarmowego może dojść do zapalenia otrzewnej i że mamę powinien zobaczyć chirurg:
Cytat:
Z opisu TK oraz objawów wynika, że rozwija się -> niedrożność układu pokarmowego <-
[...]
Tak się zastanawiam czy nie warto by skonsultować mamy u chirurga-onkologa (albo po prostu u chirurga) nie czekając aż sprawy zajdą dalej.
[...]Mama ma częściowo niedrożne jelito i pokarm po prostu nie ma którędy przejść.
[...]Obawiam się jednak, że jest to sprawa dla chirurga i to za chwilę może się okazać, że ze wskazań życiowych. Osobiście starałabym się tę sprawę skonsultować i próbować załatwić zanim rozwinie się np. zapalenie otrzewnej.



:-((
_________________
mamanel
 
DumSpiro-Spero 
Administrator



Dołączyła: 19 Sty 2009
Posty: 7458
Pomogła: 3498 razy

 #157  Wysłany: 2010-06-22, 21:54  


gosiaczek8729 napisał/a:
W tej chwili mama zwraca wszystko, łącznie z napojami. Jakikolwiek lek odrazu zwraca. Dosłownie wszystko. Ból brzucha jest okrótny.

Nadzieja, macie prawdopodobnie niedrożność (o której trąbię od nie wiem kiedy - ale albo nie wypada zapytać chirurga, albo trudno powiedzieć co _bad_! echhhh...)
Jeśli tak jest (potrzebny chirurg by to stwierdzić) - to jeśli mama nie trafi natychmiast "na stół" (w trybie pilnym) to po prostu umrze. To stan bezpośredniego zagrożenia życia.
W takich przypadkach jedzie się na izbę przyjęć i nie czeka na zmiłowanie boskie albo racjonalne decyzje lekarza prowadzącego (których trudno się doczekać od pół roku zresztą! :evil: ) Odważny komentarz, tak - wiem, ale wystarczy wnikliwie przeczytać ten wątek.
W ł o s y  d ę b a  s t a j ą.
_________________
pozdrawiam, DSS.
 
Cyntia 
PRZYJACIEL Forum



Dołączyła: 27 Kwi 2010
Posty: 183
Pomogła: 39 razy

 #158  Wysłany: 2010-06-22, 22:21  


Ania, Twój post przeczytałam z przerażeniem. Po komentarzu DSS nabrałam pewności, że nie można czekać. Działaj natychmiast!!!! Z niepokojem będę czekać na kolejne więści od Ciebie.....
 
Nadzieja 
PRZYJACIEL Forum



Dołączyła: 28 Sty 2009
Posty: 866
Pomogła: 67 razy

 #159  Wysłany: 2010-06-22, 22:25  


DSS- jak już pisałam, ja sama ledwo zyję jestem po szpitalna. Mama tak źle się czuje od wczoraj wieczora. Dziś po powrocie od chirurga któremu zresztą wspominała o swoich dolegliwościach poczuła się jeszcze gorzej. Chirurg stwierdził jedynie że ma się mama rano zgłosić na oddział.

Od mamy pogotowie własnie pojechało. Jestem cały czas w kontakcie telefonicznym z tatą. Stwierdzili ze po co maja ją brac do szpitala skoro jutro ma się zgłosić na oddział. Lekarz Stwierdził też ze mama tak źle się czuje od tego antybiotyku który przepisano jej na ten cho**rny stan zapalny. Kazali mamie odstawić. Podali no- spę do mieśniowo nic więcej przeciwbólowego ponieważ udało jej się nie zwróc tego leku przeciwbólowego który przepisał jej onkolog.

DSS- czasem łatwo mówic... Weź pod uwage to że nie miaszkamy w tym samym mieście. A ja u mamy nie mogę przebywać ( mój ojciec ma wiecznie obiekcje, ale nie chce na forum pisac o relacjach rodzinnych ja mój ojciec... itd itp)

[ Dodano: 2010-06-23, 09:20 ]
szlag mnie zaraz trafi...
Jutro z rana jadę do mamy do szpitala ( dzisiaj nie mam samochodu i teściowa mi do dzieci nie przyjedzie)
Lekarz z pogotowia który wczoraj wieczorem był u mamy zasugerował że nie powinna brac tego antybiotyku co chirurg jej przepisał. Podobno źle on wpływa na żołądek i jelita. Chirurg przepisując mamie leki nie konsultował się z onkologiem. Była mama tak jak pisałam rano na oddziale przy czym odesłali ją do domu bez niczego że ma sie zgłosić po 10.00 na oddział...
Jak tak można człowieka na resztkach sił tak męczyć jazdami w te i spowrotem. !!!!
Mam nadzieję ze uda mi się jeszcze dzisiaj ściągnąć kogoś do dzieci.
Mamci chce się wymiotować nawet jak zwilży usta :roll: :cry: :cry: :cry:

[ Dodano: 2010-06-23, 09:59 ]
Samochód bede miała dopiero po 16.00
Teściowa nie odbiera telefonu, nie ma nikogo innego kto mógł by mi do dzieci przyjechac...

[ Dodano: 2010-06-23, 11:33 ]
7 lipca przyjęcie do szpitala na zdjęcie portu
chirurg stwierdził ze wymioty są własnie spowodowane źle dobranym antybiotykiem który ma własnie takie działania uboczne. Kazali kupić mamie aktimel , odstawić antybiotyk (zrobiła to mama wczoraj) i ma się unormowac stan mamy...Wrazie czego mama ma dzwonić na ostry dyżur, ponieważ teraz i tak nie mają miejsca w szpiatlu .
Na moje
"To do innego szpitala!" usłyszałam "ja nie chce do innego"
Tu piszecie radzidzie co innego, lekarze mówią co innego a ja mam mętlik w głowie bo wiem że Ci którzy prowadzą mamę źle to robią!
 
 
DumSpiro-Spero 
Administrator



Dołączyła: 19 Sty 2009
Posty: 7458
Pomogła: 3498 razy

 #160  Wysłany: 2010-06-23, 18:45  


Nadzieja napisał/a:
Tu piszecie radzidzie co innego, lekarze mówią co innego a ja mam mętlik w głowie

W tej sytuacji pozostaje mi odesłanie Cię do zapisów pkt. 2 cz. II Regulaminu Forum.

Na Forum uzyskuje się informacje, które można wykorzystać (np. podczas rozmowy z lekarzem prowadzącym bądź innym lekarzem bezpośrednio zajmującym się chorą/chorym) lub nie.
Jeśli powstają jakiekolwiek wątpliwości co do sensu bądź zasadności przedstawianych tu opinii to polecam zastosowanie się do treści Regulaminu Forum, zgodnie z którą należy polegać na stanowisku lekarza prowadzącego.
_________________
pozdrawiam, DSS.
 
Nadzieja 
PRZYJACIEL Forum



Dołączyła: 28 Sty 2009
Posty: 866
Pomogła: 67 razy

 #161  Wysłany: 2010-06-23, 20:32  


DSS źle mnie zrozumiałaś. Miałam na myśli właśnie to że tutaj potraficie trafnie doradzić wywnioskować, a Ci którzy prowadzą mamę na jakiekolwiek sugestie nie reagują.

Zresztą co tu dużo mówić. W tym samym szpitalu byłam w niedzielę- stwierdzono jakieś zapalenie rdzenia przyzebrowego czy poprostu przewianie. Dopiero w TG zrobiono mi badania, zdjagnozowano i jestem w trakcie odpowiedniego leczenia.
Czy złamię regulamin jeżeli napisze omijajcie Bytomski szpital górniczy szerokim łukiem?
 
 
ana7 
PRZYJACIEL Forum



Dołączyła: 06 Lis 2009
Posty: 871
Pomogła: 122 razy

 #162  Wysłany: 2010-06-23, 20:48  


_itsme_

myślałam, zaglądałam do Ciebie , patrzę teraz a tu tyle się u Ciebie wydarzyło. Przykro mi że nie miałaś chwilami z kim zostawic dzieci, że u Mamy wciąż mętlik , cierpienie i dalej wielka niewiadoma.
Jestem z Tobą Aniu i rozumiem Twoje rozczarowanie, i złość. Przytulam.

ania
 
 
Nadzieja 
PRZYJACIEL Forum



Dołączyła: 28 Sty 2009
Posty: 866
Pomogła: 67 razy

 #163  Wysłany: 2010-06-24, 08:30  


Jadę do mamy. W nocy znów było pogotowie. Dali zastrzyk przciwwymiotny, przeciwbólowy i kazali do swojego lekarza rodzinnego iść...
Zamówiłam wizytę domową u lekarza rodzinnego, będę prosiła o zbadanie pod katem niedrożności układu pokarmowego i prosiła o skierownie gdzie trzeba
Rozmawiałam z onkolog przez telefon niestety (mamy prowadzący jest na urlopie) Pani doktor kazała własnie z rodzinnym rozmawiać...
Pisze bez ładu i składu bo się spieszę.

Pozdrawiam
ANA- :* :cmok: dzięki kochanie :cmok:

[ Dodano: 2010-06-24, 08:39 ]
acha, jzeli rodziny nic nie poradzi i olee to pakuję mamę w taxi (nie mam samochdu) i na ostry dyżur (tylko czy mnie przyjmą bez skierowanie?
 
 
jusia 
MODERATOR



Dołączyła: 14 Mar 2009
Posty: 1959
Skąd: Poznań/Luboń
Pomogła: 326 razy


 #164  Wysłany: 2010-06-24, 09:46  


Nadzieja, jak jest poważny stan chorego,zagrażający życiu to muszą przyjąć.
Jeśli nie będą chcieli,to zażądaj na piśmie odmownej decyzji z uzasadnieniem.
Zwykle to działa i przyjmują....
Jeśli coś od siebie mogę doradzić to rób wszystko aby w końcu Mamie ulżyć-bo aż żal mi serce ściska jak czytam co sie u Was dzieje
_________________
================================
www.fundacja-onkologiczna.pl
 
 
banialuka 
PRZYJACIEL Forum



Dołączyła: 22 Lut 2009
Posty: 1294
Pomogła: 235 razy

 #165  Wysłany: 2010-06-24, 13:14  


Nadzieja prosiła mnie zeby napisać ze pani doktor rodzinna która była u mamy stwierdziła ze to nie jest niedrożność układu pokarmowego poniewaz mamie odchodzą gazy. Nadzieja ma jechać z mama na podanie kroplówki nawadniającej i tam jeszcze będzie ja badał chirurg (chyba nic nie pokręciłam, bo jak dzwoniła do mnie to byłam na zakupach ale mam nadzieję ze dobrze zapamietałam)

Prosiła mnie tez żeby Ci przekazać DSS żebyś sie z nią pilnie skontaktowała jak możesz. Na PW wyslę jej numer telefonu.
_________________
Są chwile, by działać i takie, kiedy należy pogodzić się z tym, co przynosi los. /Coelho Paulo/
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  


logo

Statystki wizyt z innych stron
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group