[gaba]

Ponad połowa operowanych kobiet ma bóle w okolicy blizny, już Ci o tym pisałam, co gorsza obszar blizny jest twardszy niż otoczenie więc obmacywaniem nic nie zróżnicujesz (lekarz też nie). Obserwuj czy nie masz nowych zaburzeń symetrii w tej piersi to najprędzej może na coś wskazywać. Do stycznia niedaleko i ciągle pamiętaj że poprzednio hodowałaś guzka 2 lata i jeszcze zdążyłaś wyciąć na czas.
Jak się skończyła sprawa z Tamoxifenem bierzesz czy rzuciłaś?

[Eufrazja]

gaba,
Dziękuję za odpowiedź.

Tak, wiem, że dużo kobiet odczuwa ból. Tylko mi w sumie nic nie dolegało, po operacji jakiś czas pobolało - potem spokój. I teraz nagle boli, czuję też jakby zgrubienia w tej piersi, których też wcześniej nie czułam.

Może to jakieś zmiany hormonalne przed okresem - nie mam pojęcia, ale nigdy tak nie miałam, stąd mój niepokój.

Tamoxifen biorę - miałam ok. 2 miesięczną przerwę ponieważ kości mi bardzo doskwierały. Ale znalazłam Tamoxifen innej firmy po którym czuje się dużo lepiej i teraz go grzecznie jem

[ Dodano: 2016-11-30, 11:50 ]
Wrzucam też wynik ostatniego MRI:

12.07.2016

"W wykonanym badaniu podobnie jak poprzednio drobnopunktowe ogniska wzmocnienia pokontrastowego, bez odpowiedników morfologicznych w obrazach bez wzmocnienia - w kwadracie dolnym zewnętrznym po stronie lewej oraz podobny obraz po stronie prawej.

Asymetryczne, linijne wzmocnienie gruczołu w obwodowej części piersi prawej w segmencie zewnętrznym górnym. Innych zmian ogniskowych nie uwidoczniono.

W obu pachach widoczne pojedyncze, niepowiększone węzły chłonne.

Węzłów chłonnych przymostkowych nieuwidoczniono. Skóra obu piersi niepogrubiała.

WNIOSKI:
Obraz MR gruczołów piersiowych porównywalny z badaniem poprzednim - z drobnymi obszarami wzmocnienia - tzw. non-mass enhancement
BIRADS 3

[gaba]

Można powiedzieć "Brak nowin to dobra nowina". A swoją drogą nie zazdroszczę tego miecza nad głową. Ale na teraz to nic się nie dzieje. Mnie tak 6 lat pobolewa, raz mocniej raz mniej. Znajdź dobry gabinet usg z nowoczesną aparaturą i w chwilach paniki rób usg. Jak lekarz będzie dokładnie opisywała (uważam że kobiety są dokładniejsze) to po pewnym czasie zaczniesz kojarzyć jakie bóle lub niewygody czym są spowodowane. No i obserwuj symetrię piersi, raz w pochyleniu i raz z podniesioną ręką po tej samej stronie. Liczy się każde wgłębienie lub uwypuklenie (nowe, bo po operacji coś tam mogło zostać) Jak będziesz uważnie to robić to sygnał że coś jest nie tak jest wcześniej niż przy obmacywaniu.

[Eufrazja]

gaba, dziękuję

Byłam u lekarza - w połowie przyszłego tygodnia mam mieć robione USG. Dam znać co i jak

[Eufrazja]

Wracam z wynikami z dzisiejszego USG:

"W operowanej piersi na granicy kwadratów dolnych widoczne jest pozabiegowe zaburzenie architektury tkanki gruczołowej.
W piersi lewej pomiędzy godz. 4-5, w odległości 2 cm od brodawki, na głębokości 5 mm widoczna jest gładkościenna, bezechowa struktura - najpewniej odcinkowo poszerzony przewód mlekowy o wym. 5x2mm.

Zmian ogniskowych w badaniu nie uwidoczniono.
W dołach pachowych nie stwierdza się powiększonych węzłów chłonnych.

BIRADS 2
Wskazana dalsza kontrola"

Właśnie mniej więcej w tym miejscu które jest opisane czuję ból. Lekarz stwierdził, że po prostu jestem bardzo wrażliwa. Czym "gładkościenna, bezechowa struktura" może jeszcze być?

[gaba]

torbiele też są gładkościenne i bezechowe, ale to jest malutkie więc pewnie to ten przewód mlekowy. Takie małe coś to spokojnie może czekać do rezonansu. To jest tuż pod skórą i pewnie dlatego to czujesz.

[Eufrazja]

Hej.

Wracam z wynikami rezonansu. Cóż, chyba nie jest zbyt kolorowo, i pierwszy raz faktycznie się boję.

"Tak jak we wcześniej wykonanym badaniu w sekwencji dynamicznej po dożylnym podaniu środka kontrastowego uwidoczniono punktowe wzmocnienia w obrębie kwadratu dolno - zewnętrznego piersi lewej oraz niewielkie obszary w obwodowej części piersi prawej.

W stosunku do poprzedniego badania na granicy kwadratów zewnętrznych piersi lewej pojawiło się nowe ognisko wzmocnienia, nieobecne poprzednio zlokalizowane w bezpośrednim sąsiedztwie jednego z naczyń krwionośnych, zmiana wykazuje krzywą typu I - może odpowiadać naczyniakowi. Do przodu od tego ogniska uwidocznia się kolejne ognisko wskazujące nieco słabsze wzmocnienie, również nieobecne poprzednio, z krzywą typu II - zmiana niejasna.

Dodatkowo bardzo dyskretna progresja pojedynczego z węzłów chlonnych w lewym dole pachowym. Wymiary opisywanych poniżej ognisk wzmocnienia wynoszą odpowiednio : 7x3 mm, kolejne z ognisk 8x5 mm. W pozostałym zakresue obraz obu piersi nie uległ istotnym zmianom w stosunku do poprzednio wykonanego badania.

WNIOSKI:
W bieżącym badaniu pojawiły się dwie nieobecne poprzednio zmiany po lewej. Pierwsza wykazuje nieco większe wzmocnienie i krzywą wzmocnienia typu I około 7x3mm - mogąca odpowiadać naczyniakowi, oraz kolejna nieco słabiej odgraniczona zmiana wykazująca krzywą wzmocniena typu II o wymiarach 8x5mm - zmiana niejasna.
Obie zmiany położone są na granicy kwadratów zewnętrznych piersi lewej.
Dodatkowo bardzo dyskretna progresja wielkości pojedynczego z węzłów chłonnych w lewym dole pachowym. BIRADS 3"

Dostałam skierowanie na biopsję gruboigłową pod kontrolą USG - idę za dwa dni. Tylko, że poprzednio taka biopsja mylnie wykluczyła nowotwór, i to dwukrotnie! Co jeszcze teraz mogę zrobić? Wyniki będę mieć dopiero pod koniec października - czy ten okres czekania coś zmienia, próbować go przyspieszyć badaniem prywatnym? Teraz, po rezonansie na jego wyniki też czekałam prawie miesiąc.. trochę dołujące, czuję, że ten czas będzie się pewnie strasznie dłużyć.

Staram się sobie wmówić, że to mogą być łagodne zmiany, że BIRADS tylko 3, ale ten węzeł chłonny mnie niepokoi.. jakie mogą być przyczyny jego powiększenia? :(

Pozdrawiam wszystkich,
Agnieszka

[gaba]

To wszystko jest bardzo małe i dyskretne, nie bardzo widzę jakie prywatne badania mogłabyś zrobić żeby cokolwiek wyjaśnić. Poczekaj spokojnie na wyniki tej biopsji, już wiadomo że u Ciebie to nie rośnie szybko, więc miesiąc lub 2 nie mają znaczenia. Nie wiem co to oznacza "dyskretne powiększenie węzła" nie podano wymiarów tego węzła. Węzły pachowe mogą powiększyć się od byle czego, nawet od dezodorantu lub depilacji.
Masz trudną sytuację i nie najlepsze doświadczenia, ale wg mojej wiedzy to cokolwiek nie zrobisz nic nie zapewni Ci spokoju. Nawet ta mastektomia z rekonstrukcją. Powinnaś jednak wyjaśnić do końca czy wszystko od strony endokrynologicznej jest u Ciebie w porządku, poproś o skierowanie i zgłoś się do endokrynologa - ginekologa.

[Eufrazja]

gaba, dziękuję.

Czy endokrynolog ma sens teraz, kiedy jestem na tamoksyfie?
Niby wolno, a mi się wydaje, że szybko, w ciągu pół roku pojawiło się coś całkiem nowego i ma już 8x5 mm No nic, to czekam, będę się umawiać na wizytę do ginekologa, postaram się znaleźć takiego który specjalizuje się też w endokrynologii.

[gaba]

Szukaj endokrynologa specjalizującego się w ginekologii, kiedyś istniały specjalne takie poradnie, gdzieś ci specjaliści powinni być. Jeżeli w tym wieku bierzesz tamoxifen to tym bardziej powinnaś być pod opieką takiego specjalisty.

[Eufrazja]

Hej, jestem po USG. Biopsji nie bylo, ponieważ na USG nic nie widać... Wizytę u onkologa mam dopiero za trzy tygodnie.. Jak jeszcze, prócz biopsji można zweryfikować co to za ustrojstwo? Mam nadzieje ze każą mi po prostu czekać na rozwój wypadkow.

Pozdrawiam!

[Eufrazja]

Po konsultacji z lekarzem zaproponowano mi dwie opcje - albo biopsja pod kontrolą MRI albo obserwacja i ponowne MRI w grudniu. Zdecydowałam sie na drugi wariant, onkolog też mówi, że jego zdaniem to dobra decyzja.
Zatem jednak czekam.
Jeszcze pytanie, czy ktoś sie spotkał z mocno obniżonym nastrojem podczas zażywania tamoxifenu?

[gaba]

Masz blokowane estrogeny które osobie w Twoim wieku się po prostu należą i na dokładkę jesteś w sytuacji do której trudno się przyzwyczaić i o której ciągle coś Ci przypomina. Jak byś powiedziała że masz dobry nastrój to byłoby to niepokojące. Idż do psychiatry - jest coś takiego jak depresja reaktywna. Chyba będziesz musiała coś łykać bo jakoś nie widzę żeby psycholog mógł pomóc. Problemy masz realne, nie wymyślone, młody organizm dużo zniesie, ale szkoda życia na ciągły smutek. Rzadko namawiam kogoś do antydepresantów, ale u Ciebie to wskazane. Trzymaj się

[Eufrazja]

gaba, dziękuję za odpowiedź.

Temat depresji nie jest mi obcy, jakby nie było, jestem z wykształcenia psychologiem. Łączę "doła" z zażywaniem tamoxifenu, ponieważ pojawił się on gdy wróciłam do jedzenia pigułek po dwóch miesiącach przerwy. I całkiem poważnie zastanawiam się nad ich odstawieniem, ze względu na coraz to nowe dolegliwości - pajączki na nogach, wypadające włosy, a teraz jeszcze te zaburzenia nastroju. Ech, no nic, trzeba się pozbierać, faktycznie skorzystam z pomocy

Pozdrawiam

[Eufrazja]

Odebrałam wyniki MRI, dokładny wynik przepiszę jak wrócę do domu, ale generalnie bez zmian w porównaniu do badania poprzedniego. Kolejne MRI za pół roku, bo BI-RADS 3.

Dostałam też skierowanie na scyntygrafię kości, termin mam mieć w lutym W sumie zastanawiam się, czy to co odczuwam, to faktycznie ból kości, no ale coś mnie boli, szczególnie na wysokości piszczela i kości promieniowej. Czasami też czuję ukłucia w różnych dziwnych miejscach, ale jest to chwilowe. Lekarka powiedziała, że to raczej nie od Tamoxifenu - a wcześniej czytałam, że ten lek może wywoływać podobne objawy. No nic, zobaczymy co tam wyjdzie