1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22

2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.

DUM SPIRO-SPERO Forum Onkologiczne Strona Główna

Logo Forum Onkologicznego DUM SPIRO-SPERO
Forum jest cz?ci? Fundacji Onkologicznej | przejdź do witryny Fundacji

Czat Mapa forum Formularz kontaktowyFormularz kontaktowy FAQFAQ
 SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  AlbumAlbum
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat :: Następny temat
Rak gruczołowy z komponentą drobnokomórkową
Autor Wiadomość
Carmenta


Dołączył: 24 Wrz 2009
Posty: 9
Pomógł: 1 raz

 #1  Wysłany: 2009-10-10, 11:38  Rak gruczołowy z komponentą drobnokomórkową


Witam!
W maju tego roku zdiagnozowano u mojej mamy (70 l.) raka płuc. Na karcie informacyjnej napisano m.in.:

ROZPOZNANIE OPISOWE
Rak gruczołowy nisko zróżnicowany z komponentą drobnokomórkową. Proces rozsiany.

BADANIE RTG KLATKI PIERSIOWEJ: Guzowate zacienienie o nieregularnych zarysach zewnętrznych łączące się z górnym biegunem wnęki lewej. Poza tym pola płucne bez zmian ogniskowych. - Sylwetka serca niepowiększona

TK KLATKI PIERSIOWEJ: Badanie bez i z dożylnym podaniem śr. cieniującego. Nieprawidłowa masa (tu) po stronie lewej segm. 1/2,3 przy śródpiersiu, wnikająca w obręb struktury wnęki lewej oraz przylegająca do łuku aorty z zatarciem tkanki tłuszczowej około łuku. Tętnica płucna do płata górnego po stronie lewej przebiega w masie, o bardzo wąskim świetle średnicy ok. 2,2 mm. W śródpiersiu w sąsiedztwie zmiany, przy tt. dogłowowych oraz we wnęce lewej węzły chłonne wielkości do 11mm. Obustronnie w miąższu płucnym rozsiane różnej wielkości guzki do 1cm, wskazujące na meta. Jamy opłucnowe wolne od płynu. W sąsiedztwie VCI w wątrobie wydaje się być obecny obszar wielkości ok. 33x25mm, na obrzeżu którego widoczne są naczynia-meta? naczyniak?, poza tym prawy piat w dolnej części wydaje się być nieco niejednorodny, Podprzeponowo prawdopodobnie w śledzionę silnie wysycona po kontraście zmiana 15mm. Badane struktury kostne bez uchwytnych zmian typowych dla meta.

BRONCHOFIBEROSKOPIA: Krtań, tchawica, ostroga główna oraz całe drzewo oskrzelowe bez zmian.

BAC PŁUCA POD TK: cellulae carcinomatosae in tumore pulmonis dextri. Adenocarcinoma male differentiatum z komponentą drobnokomórkową

SPIROMETRIA: VC - 2,451 = 90%N FEV1 - 2,181 = 101%N FEV1%VC = 116%N MEF50 = 56,9%N PEF = 90%N
wnioski: Spirometria w granicach normy.

USG JAMY BRZUSZNEJ: Pęcherzyk żółciowy bez złogów, drogi żółciowe nieposzerzone. Wątroba - z licznymi h/perechogennymi zmianami w obrębie płata prawego o średnicy do 15mm- sugerującymi obecność meta. Trzustka niepowiększona, echogeniczności w normie, bez zmian ogniskowych. Nerki wielkości i echogeniczności w normie, bez złogów i zastoju. Pęcherz moczowy gładki, niedopełniony. Aorta w normie. Powiększonych węzłów chłonnych nie stwierdza się. Wolnego płynu i patologicznych zbiorników płynowych w jamie brzusznej nie stwierdza się.

Konsultacja onkologiczna: Adenocarcinoma partim carcinoma microcellulare pulmonis sin disseminatum.

Mama jest po czterech seriach chemioterapii wg schematu PE. Trzecia seria spowodowała neutropenię, z której dość długo się zbierała i wtedy została skierowana do domowej opieki paliatywnej. Mama wciąż jest pod opieką domowego hospicjum, choć na chwilę obecną funkcjonuje nieźle: ból jest opanowany po ostatnim zwiększeniu dawek tramalu przez lekarza hospicyjnego, wrócił apetyt, mama wychodzi na spacery, robi drobne zkupy, gotuje, no i oczywiście stara się dokończyć wszystkie rozpoczęte robótki ręczne :)

W po III serii wykonano RTG klatki piersiowej, które wykazało postęp choroby...
Za tydzień kolejna wizyta w poradni onkologicznej. Poznamy wtedy wyniki TK, która była robiona w tym tygodniu.

Zdaję sobie sprawę, że choroba jest zaawansowana, ale prawdę powiedziawszy na temat leczenia takiego typu raka nie znalazłam żadnych informacji. Czego możemy się spodziewać? Czy medycyna ma jeszcze coś do zaproponowania mojej mamie np. terapię celowaną?...
 
awilem 
PRZYJACIEL Forum



Dołączył: 23 Cze 2009
Posty: 1503
Skąd: Toruń
Pomógł: 371 razy

 #2  Wysłany: 2009-10-13, 08:49  


Witaj w gronie osób zmagających się z tym choróbskiem. Niestety tak jak wiele osób tak i u Twojej mamy choroba jest w stopniu bardzo zaawansowanym. Przerzuty odległe, zajęcie śródpiersia nie rokują niestety najlepiej. Ale trzeba walczyć do końca.
Trzymaj się mocno, pozdrawiam
_________________
Andrzej W.
 
billyb 
MODERATOR



Dołączył: 02 Mar 2009
Posty: 532
Skąd: z Europy ;-)
Pomógł: 275 razy


 #3  Wysłany: 2009-10-13, 09:52  


@Carmenta

Witaj.
ten rak to mieszaniec o bardzo wysokiej złośliwości i dynamice. Pozostało Wam prawdopodobnie bardzo niewiele czasu. Musicie się też liczyć nagłym zgonem wskutek perforacji naciekającej tętnicy i wynikającego z tego faktu krwotoku. Bardzo mi przykro.
Poza tym, wszystko robicie jak najlepiej. Słusznie powierzyliście ją opiece hospicjum. Dzięki temu ostatni etap choroby nie jest koszmarem.

Trzymaj się.
 
Carmenta


Dołączył: 24 Wrz 2009
Posty: 9
Pomógł: 1 raz

 #4  Wysłany: 2009-10-14, 10:58  


Dziękuję za odpowiedzi: za konkret, rzeczowość i wsparcie ::thnx::

Niestety domyślałam się, że takie dziadostwo 2 w 1 rokuje jeszcze gorzej…
Łudziłam się jednak, że chemia choć na trochę powstrzyma rozwój choroby.
Jest mi bezgranicznie smutno…
Wasza obecność, świadomość, że tak wielu ludzi walczy z podobnymi problemami trzyma mnie w pionie
 
MaFi 
PRZYJACIEL Forum


Dołączyła: 24 Wrz 2009
Posty: 461
Pomogła: 72 razy

 #5  Wysłany: 2009-10-15, 22:05  


Jesteśmy z Tobą :tull:
 
awilem 
PRZYJACIEL Forum



Dołączył: 23 Cze 2009
Posty: 1503
Skąd: Toruń
Pomógł: 371 razy

 #6  Wysłany: 2009-10-15, 22:12  


Chemia, która będzie działać na jeden typ raka na drugiego niestety mniej więc jeden będzie się mniej lub bardziej cofał a drugi będzie sobie rósł. Tak jak opisał Ci billyb to może nie potrwać długo.
Trzymaj się i pisz tutaj są osoby, które na pewno Cię wesprą w walce z tym gów...
Pozdrawiam
_________________
Andrzej W.
 
Carmenta


Dołączył: 24 Wrz 2009
Posty: 9
Pomógł: 1 raz

 #7  Wysłany: 2009-10-17, 11:13  


Dziękuję za dobre słowo i za to, że jesteście :)
Zwłaszcza że się trochę ‘posypałam’ ostatnio: „zdmuchnęła mnie ta jesień całkiem”…

Wizyta – prawdopodobnie ostatnia - w poradni onkologicznej już za nami.
TK potwierdziło wynik RTG – rak ma się świetnie i zdobywa nowe obszary (konkretów nie podam opis w Toruniu, ja w Gdańsku).
Lekarka nawet zaproponowała chemię II linii, ale… moja mama kategorycznie odmówiła i poprosiła nas (znaczy rodzinę, nie żeby do mnie per ‘wy’ trzeba było się zwracać) o uszanowanie tej decyzji.
W świetle niepewnych rezultatów tego leczenia, fatalnego samopoczucia podczas pierwszej chemioterapii i tego, co napisał billyb faktycznie nie mam argumentów, żeby podważać wybór, jakiego mama dokonała… Zwłaszcza że w chwili obecnej prowadzi niemal normalne życie, tylko trochę więcej odpoczywa, mniej wychodzi z domu.
Zresztą lekarka (duży plus dla niej) stwierdziła, że jeśli mama zmieni zdanie, to zawsze może wrócić do poradni na dalsze leczenie.

Mam tylko pytanie: mama poprosiła o receptę na coś p/kaszlowego, bo ostatnio kaszel się nasilił. A lekarka przepisała jej jakąś pochodną morfiny (nazwy lekarstwa nie pamiętam). Dlaczego? Czy warto włączać ten lek, jeśli przeciwbólowo na razie wystarcza tramal?
 
DumSpiro-Spero 
Administrator



Dołączyła: 19 Sty 2009
Posty: 7458
Pomogła: 3498 razy

 #8  Wysłany: 2009-10-29, 04:25  


Carmenta napisał/a:
mama poprosiła o receptę na coś p/kaszlowego, bo ostatnio kaszel się nasilił. A lekarka przepisała jej jakąś pochodną morfiny (nazwy lekarstwa nie pamiętam). Dlaczego? Czy warto włączać ten lek, jeśli przeciwbólowo na razie wystarcza tramal?

witaj Carmenta,
kaszel w zaawansowanym raku płuca leczy się kodeiną a następnie (gdy ta nie wystarcza) opioidami. Mama otrzymała więc właściwy lek.
pozdrawiam ciepło.
_________________
pozdrawiam, DSS.
 
Carmenta


Dołączył: 24 Wrz 2009
Posty: 9
Pomógł: 1 raz

 #9  Wysłany: 2009-11-03, 16:53  


Niestety te lepsze dni już minęły…

Ból się nasila.
Na razie szukamy odpowiedniego leku i odpowiedniej dawki.

:uuu:
 
awilem 
PRZYJACIEL Forum



Dołączył: 23 Cze 2009
Posty: 1503
Skąd: Toruń
Pomógł: 371 razy

 #10  Wysłany: 2009-11-04, 00:00  


Walczcie z bólem. Nie dajcie żeby mama bez sensu cierpiała.
Życzę Ci wiele wytrwałości, ściskam serdecznie
_________________
Andrzej W.
 
Carmenta


Dołączył: 24 Wrz 2009
Posty: 9
Pomógł: 1 raz

 #11  Wysłany: 2010-05-25, 20:30  


Jutro Dzień Matki
Pierwszy Dzień Matki bez mojej Mamusi...
Odeszła 6 kwietnia... Tuż po świętach... w święta nie chciała robić nam kłopotu.. Wytrzymała... W bólu, cierpieniu, ale wytrzymała...

Tyle jeszcze miała planów, marzeń mimo choroby...

Wiem, że nikt lepiej niż Wy nie zrozumie mojego smutku, mojej tęsknoty...
 
banialuka 
PRZYJACIEL Forum



Dołączyła: 22 Lut 2009
Posty: 1294
Pomogła: 235 razy

 #12  Wysłany: 2010-05-25, 20:44  


Carmenta bardzo mi przykro :-(
Przyjmij wyrazy współczucia
_________________
Są chwile, by działać i takie, kiedy należy pogodzić się z tym, co przynosi los. /Coelho Paulo/
 
 
agni5 
PRZYJACIEL Forum



Dołączyła: 21 Kwi 2009
Posty: 784
Skąd: Szczecin
Pomogła: 146 razy

 #13  Wysłany: 2010-05-25, 20:49  


Przytulam cieplutko.....Bardzo mi przykro....
_________________
agni5
 
absenteeism 
Administrator



Dołączyła: 14 Paź 2009
Posty: 13332
Skąd: Łódź
Pomogła: 9431 razy

 #14  Wysłany: 2010-05-25, 20:50  


Bardzo Ci współczuję, trzymaj się...
 
AnneJulie 


Dołączyła: 13 Maj 2010
Posty: 26

 #15  Wysłany: 2010-05-25, 22:58  


Współczuję z całego serca
tulę mocno ;* 3maj się
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  


logo

Statystki wizyt z innych stron
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group