U mnie problem wygląda następująco:
moja Mama 14.11.2010 r. przeszła operację usunięcia macicy "wraz ze wszystkim",
węzłów chłonnych krezkowych i sieci w miednicy małej,
w kwietniu 2011 r. skończyła chemię i wszystko było OK, aż do dzisiaj.
W badaniu histopatologicznym pooperacyjnym rozpoznanie było takie: rak trzonu macicy typ 2 (surowiczy), gr IIIC1G1.
Mama bada się regularnie w grudniu 2011 r. CA125-5,6, TK i RM bez żadnych niepokojących zmian.
Dziś odebrała wyniki CA 125-460. Wpadła w panikę.
Ja czuję przede wszystkim złość i bezsilność, chociaż doskonale zdaję sobie sprawę, że choroba jest dość zaawansowana i można było spodziewać się takiego obrotu sprawy.
W poniedziałek ma wizytę w Centrum Onkologii w Warszawie.
Czy może Ktoś mi powie jakie są rokowania w takim przypadku ?
[ Komentarz dodany przez Moderatora: absenteeism: 2012-02-23, 16:36 ] Post wydzielony do osobnego wątku - proszę zapoznać się z zaakceptowanym Regulaminem Forum.
Czy może Ktoś mi powie jakie są rokowania w takim przypadku ?
W badaniu histopatologicznym po operacji stwierdzono stadium IIIC, zatem wysokie,
więc rokowanie było nie najlepsze (wg różnych opracowań rzędu 20 - 40 % pięcioletnich przeżyć).
Obecnie, po nieco ponad roku od zabiegu doszło do wznowy, o czym świadczy znaczny wzrost markera.
W tej sytuacji dalsze rokowanie zależy od możliwości przeprowadzenia i powodzenia leczenia ratującego:
Cytat:
W przypadku wznowy w obrębie miednicy po pierwotnym leczeniu chirurgicznym należy rozważyć chirurgiczne leczenie ratujące lub/i radioterapię. Nawroty w obrębie miednicy po pierwotnej radioterapii obserwowane są rzadko, a postępowanie w tych sytuacjach jest przedmiotem kontrowersji (leczenie chirurgiczne pozwala na uzyskanie długotrwałej kontroli u około 20% chorych).
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum