Witam,
piszę tu ponieważ na raka płuc zachorował mój Dziadek.
Ma 73 lata. Nowotwór został wykryty przypadkiem. Dziadek dostał paraliżu, pogotowie zabrało go do szpitala z podejrzeniem udaru mózgu.
Niestety okazało się, że ma guz - meta - w płacie czołowym oraz guz w płucu ok 7 cm.
A także inne małe ok 3mm guzy w głowie.
Poniżej zamieszczę wyniki badań i wypisy ze szpitala.
Guz w płacie czołowym został usunięty i nie było i nie ma powikłań. Paraliż ustąpił całkowicie.
Następnie Dziadek miał radioterapię głowy.
A w sobotę zaczyna chemioterapię. Zastrzyki po 30 min. 3 razy w miesiącu.
Planowo ma to trwać 3 miesiące.
Dodatkowo dziadek ma cukrzyce.
Ma też bóle głowy na które bierze steryd PABI 3 tab- 2 x dziennie. Kiedyś pomagało, teraz już nie. coraz częściej odczuwa lekkie bóle głowy, które go denerwują...
Może coś poradzicie na te bóle?
Piszę również ponieważ chciałabym żeby ktoś powiedział mi jakie są rokowania. Lekarze mówią bardzo wymijająco. Że może 2-3 ms. a może rok...
Martwie się też bo Dziadek dużo leży lub tylko siedzi i bardzo schudły mu nogi.
Obwód w udzie jest mniejszy niż w kolanie!!! Bardzo źle to wygląda...
Nie wiem co to może być...
No i czy te powiększone węzły to znaczy że już jest tam też przerzut?