Szczebioczące niewiasty przeniosły się do domu. Gazda siedzący w drewutni słyszał tylko odgłosy otwieranego wina i wybuchy gromkiego śmiechu...
- pewno cholery zdjęcia oglądają - burknął ześlizgując się z wyszek. Otwarł cicho odrzwia. Zamarł na chwilę nasłuchując, czy to aby nie zasadzka. Uspokojony wyślizgnął się po cichu, i pobieżał w stronę szkoły. Dzięki Bogu drzwi były otwarte. Podparł je szybko stołkiem i pobiegł do pierwszej klasy. Jontek siedział za nauczycielskim pulpitem smutno wpatrując się w telewizor, na którym leciały jakieś bajki z Mini-Mini. Gazda z trudem wcisnął się w krzesełko pierwszaka i na stoliku postawił wyciągniętą z jednego filcoka flaszkę białawego samogonu, a z drugiego połeć słoniny...
_________________ Każdy ma swoje walety i zady
THINK BEFORE YOU SAY SOMETHING STUPID
Gazda bądź człowiekiem , poszedłeś spać czy co
dokończ temat , nie być taki i nie trzymaj nas bab w nie pewności , no dalej Gazda bo czekamy co z tą słoniną ?
_________________ Bije zegar godziny , my wtedy mówimy: '' Jak ten czas szybko mija '' - a to my mijamy .
Stanisław Jachowicz
... Obaj panowie, od dłuższego już czasu zajęci konsumpcją szwendaczka i słoninki
(najlepsza, poprzedniej zimy zasolona !),
kiedy już krew żywiej w żyłach krążyć poczęła, nawet nie zauważyli niewidocznej z rozświetlonego wnętrza klasy zaglądającej w okno z ciemności szkolnego podwórca złowrogim spojrzeniem Bołozowej Jadźki.
A za nią, cicho się szczerząc, stała pozostała w noże zbrojna zgraja ...
_________________ Solve calceamentum de pedibus tuis: locus enim, in quo stas, terra sancta est [Ex: 3, 5]
Gazda z Jontkiem kończyli drugą flaszkę. Jedną kupną, półlitrową,co to ją Gazda w sklepie nabył, oraz drugą, litrową, samogonki, co to ją Jontek sam wyprodukował, kiedy do pierwszej klasy wszedł Rysiu. Jak zwykle - w sweterku w serek, a pod nim koszulka i krawat.
- i cóż Ciebie Rysiu do nas sprowadza? - spytał Jontek jedno oko otwierając
- a... bo wiecie... i ja bym się w męskim gronie napił - odparł Rysiu
- to dawaj co tam masz - wrzasnął Gazda
Rysiu postawił na stole nalewkę Babuni...
_________________ Każdy ma swoje walety i zady
THINK BEFORE YOU SAY SOMETHING STUPID
Alkohol postawiony na stole przez Rysia wprawił obecnych w osłupienie. Pękata butelka z ciemnego szkła, przewiązana czerwoną wstążeczką, z nieco koślawo naklejoną banderolą. Ale nie to wprawiło Gazdę i Jontka w stupor. Przyczyną był napis na butelce - "12 %"...
_________________ Każdy ma swoje walety i zady
THINK BEFORE YOU SAY SOMETHING STUPID
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum