Uprzejmie prosiłbym o pomoc w interpretacji następującego rozpoznania, które zostało wykonane w wyniku drugiej biopsji (pierwsza była nieudana):
Gastricis chronica minimalis. Dwa wycinki błony śluzowej z nielicznymi naciekami zapalnymi oraz drobny fragment zawierający naciek z komórek atypowych polimorficznych. Wykonano badania różnicujące immunohitochemiczne, ale diagnostyczny materiał już nie zachował się. Różnicowano pomiędzy chłoniakiem Hodgkina, a niskozróżnicowanym rakiem. W biopsjach z przewodu pokarmowego rutynowo wykonujemy barwienie na kozaminoglikany."
Nadmieniam, że biopsja pochodziła z miejsca za ścianą tylną żołądka. Czyżby to oznaczało kolejną nieudaną biopsję? Co w takim razie robić? Mama bezskutecznie próbuje mieć rozpoznanie już ponad pół roku!!! Boję się tego wiecznego czekania? Czy jeszcze próbować? Czy może otwierać? Dotychczas większość lekarzy mówiła, że otwarcie jest ostatecznością. Mama chorowała na ziarnicę już dwukrotnie, zawsze w odstępach 11-letnich. Ma też charakterystyczne objawy swędzenia ciała. Również tata jest chory na zaawansowanego raka, więc sytuacja jest dramatyczna. Proszę Państwa o interpretację i pomoc.
[ Komentarz dodany przez Moderatora: Richelieu: 2013-11-05, 23:02 ]
apacz2 napisał/a: |
Uprzejmie prosiłbym o |
... stosowanie się do zapisu punktu 3, cz. I, Regulaminu Forum. Scalam post do odpowiedniego wątku.
[ Dodano: 2013-11-06, 14:53 ]
Co to znaczy, że diagnostyczny materiał już nie zachował się? Czy ktoś mógłby mi to wyjaśnić? Kto popełnił błąd? Jak długo można próbować? Czas leci, a mama słabnie... Proszę aby ktoś spróbował mi to wyjaśnić....