Mąż już leży w izolatce.Lekarze przeglądali płytkę z TK i powiedzieli, że nie ma się co martwić.Stwierdzili,że w 90% jest regresja Ma się codziennie ważyć, bo waga spadła po naświetlaniach.Dostał jeszcze białko. Czeka teraz na wkłucie centralne. Od jutra chemia. Musi być dobrze, trzeba wierzyć i muszę się tego trzymać
Witam. Mąż wczoraj miał autoprzeszczep. dziś do południa jeszcze czuł się w miarę , a teraz mówi, że nie wie co się dzieje, słaby nie ma na nic ochoty- ale to chyba normalne? Bardzo się o niego martwię. Juto jedzie teściowa, bo ja jestem chora i wiadomo, nie darowałabym sobie jakby co.
tak, dziś go wszystko boli, nie może jeść-ale musi coś chapnąć.A lekarz powiedział, ze może być jeszcze gorzej ale podbudował.
a tak dla odwiedzających, to karzą się ubierać, maski, a oni wchodzą bez niczego- ale też mogą coś przynieść, przecież mają kontakt z chorymi
Może być gorzej i pewnie, niestety, będzie, zwłaszcza tak między 3. a 7. dniem. Ale spokojnie, ludzie przez to przechodzą, nawet mając 65 czy 70 lat, a mąż jest młodszy, więc i powinien przejść to łagodniej.
Zwykle do takich pacjentów jednak chodzi się w ochronnym fartuchu i masce, ale czasami i to nie pomaga.
Z tego co obserwuję, każda z rzeczy wnoszonych na odcinek jest pozostawiana na jakiś czas i naświetlana lampami, oprócz tego co zostało napisane wcześniej obuwie pozostawia się przy wejściu i zakłada inne, dotyczy to również lekarzy, fartuchy są do wyrzucenia po użyciu. Sale bez możliwości otwierania okien, mechaniczna wentylacja.
Mąż dostał gorączki, ma antybiotyk.Lekarze mówili, że tak może być. Jutro teściowa zatrzyma się w W-wie na parę dni aby być z nim, zawsze ktoś bliski będzie przy mężu, no i ja będę spokojniejsza.
Dowiadywaliście się czy można?
I jeśli TAK, to przede wszystkim proszę pamiętajcie osoby odwiedzające bez infekcji (niezależnie od tego, że ma być założona maseczka).
_________________ Człowiek ma dwa życia. To drugie zaczyna się wtedy, gdy zrozumiesz, że życie jest tylko jedno.
Choroba moim nauczycielem, nie panem.
uzupełniając moją wcześniejszą wypowiedz - odwiedziny jedynie przez skype lub tel. komórkowy, a z relacji osób, które przez to przebrnęły, ta rozłąka trwa i z 6 tygodni
[ Komentarz dodany przez Moderatora: JustynaS1975: 2015-04-19, 20:53 ] Zależy od ośrodka.
Choć rzeczywiście w ośrodkach w Polsce, zwłaszcza w okresie 'zero odporności' jest 'całkowita separacja' (do izolatki wchodzi tylko personel medyczny). Choć być może to się zmienia i 'idzie organizacja' z "Zachodu" (tzn. pacjenta można odwiedzać przez cały okres pobytu w szpitalu, zachowując pewne 'środki ostrożności').
Tak, maseczka to podstawa.Tylko ja pisałam pielęgniarki i lekarze wchodzą bez maseczek.
[ Komentarz dodany przez Moderatora: JustynaS1975: 2015-04-19, 21:01 ] I jeszcze raz podkreślę. Osoba nie może być zainfekowana (tzn. kichająca, prychająca itd.)
Mąż dziś dostał morfinę, bardzo go wszystko boli, zwłaszcza gardło, ma gorączkę.Bardzo się o niego martwię Żeby dał radę
[ Dodano: 2015-04-22, 13:47 ]
Dziś ciut lepiej, tak bardzo chciałabym mu pomóc Nie wiedziałam,że aż tak będzie cierpiał Jutro mają już podać mężowi jedzenie w kroplówce. Robią okłady na twarz, bo opuchnięta i buzia
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum