Jestem z mama w domu. wczoraj jeszcze powolutku szła do wc i zjadla kilka lyzek kaszmi i troche piła. Dzis juz nie wstaje, nieje, nie pije, rzadko otwiera oczy. Ma strasznie duzy brzuch, zółte oczy i mało robi siku. Nie mam prawie juz z Mama kontaktu chciaz wydaje mi sie ze mnie słyszy. Jak długo potrwa ten koszmar! Nawet nie wiem czy ją boli. Czasmi postękuje ale to jak próbuję zmienic jej pozycje lezenia. A moze ją boli ale nie ma siły dac znac. Skad ja mam wiedziec co mam robic, jak jej pomoc. A jesli ona nie moze mi nic powiedziec, pokazac bo jest taka słabiutka> czy moze byc od tych palstrów taka słaba?
Wydaje mi się, że już niedługo :(
Możesz po prostu z Mamą być, mówić do niej spokojnie, trzymać za rękę. Staraj się jak najmniej Mamę poruszać, w jej stanie każda zmiana pozycji, lub nawet głaskanie może sprawiać ból.
Dobrze Cię rozumiem i bardzo współczuję...
Jestem przy Was myślami i sercem.
_________________ "Zobaczyć świat w ziarenku piasku, Niebiosa w jednym kwiecie z lasu. W ściśniętej dłoni zamknąć bezmiar, W godzinie - nieskończoność czasu." - William Blake -
przy niewydolnej watrobie ( żółcicy) dochodzi do zespołu nerkowego ( niewydolnoisci nerek) , bardzo mi przykro, ale mój tato przestał sikac i zmarł po dwóch dobach, tez był nieprzytomny w ostatniej dobie, odszedł bardzo spokojnie
beata1978, bardzo mi przykro, ale niestety czas nasz nieubłagalnie zmierza krokami do światła, czasami nawet my, zdrowi ludzie nie wiemy kiedy przyjdzie nam przejść tą drogę. W dzisiejszych czasach nie ma już znaczenia wiek, wręcz przeciwnie, więcej młodych osób zapada na straszne choroby. Dlatego musisz być silna, będzie ciężko, ale musisz...trzymam kciuki, dasz radę, jesteśmy wszyscy ludźmi i każdy z nas przejdzie tą, lub inną sytuację, każdy z nas musi odejść...
Bądź silna, wspieram Cię jak tylko mogę, pozdrawiam A.
_________________ Przykro, że daje się osty...nie myśląc :(
_________________ "Zobaczyć świat w ziarenku piasku, Niebiosa w jednym kwiecie z lasu. W ściśniętej dłoni zamknąć bezmiar, W godzinie - nieskończoność czasu." - William Blake -
Mama odeszła dzisiaj o 10.30. Nadal nie mogę w to uwierzyc. I niech mi nikt nie mowi ze chory nie słyszy. Wydaje mi sie ze mama pomimo ze sprawiała wrazenie iz nie jest świadoma, wszystko słyszała i rozumiała. Albo to taki moje złudzenie. Powiem Wam ze przejscie z mamą przez te kilka dni Jej umierania to chyba prawdziwa droga krzyzowa. patrzenie n ato jakukochana osoba sie zmienia z dnia na dzień, jak zanika, jak odchodzi. To koszmar jest
[ Dodano: 2012-07-11, 22:36 ]
A tak w ogole to za wszystko Wam bardzo dziękuje. tak jak wczesniej pisałam Wasze rady były nieocenione. Naprawde to forum spełnia swoja role. dziękuje Wamz całego serca
beata1978,
Przyjmij moje wyrazy współczucia. Bardzo mi przykro...
Mama na pewno do końca słyszała, co mówisz. Myślę, że odeszła tak, jak każdy chciałby odchodzić - otoczona miłością.
_________________ "Zobaczyć świat w ziarenku piasku, Niebiosa w jednym kwiecie z lasu. W ściśniętej dłoni zamknąć bezmiar, W godzinie - nieskończoność czasu." - William Blake -
beatko bardzo mi przykro, przszedłem przez tą sama drogę co ty, wiem co czujesz i jeszcze raz życzę ci dużo siły
[ Dodano: 2012-07-11, 23:51 ]
w tych ciężkich chwilach moge ci tylko przytoczyć rozmowe jaka przeprowadził że mna lekarz mojego Taty, powiedział ze w całej tej tragedii która teraz przezywam powinienem docenic ze było mi dane byc z tatą do konca i ze mogłem sie z nim pożegnać, on takiej mozliwosci nie miał w przypadku swojej zony i rodziców
również potwierdził to co przytoczyłas odnosnie tego ze chory słyszy to o czym sie mówi mimo że jest w śpiączce , lekarz wszystkie informacje na temat taty przekazywał nam w innym pokoju niz lezał tato , ja takze uwazam że tato wiedział że z nim jestesmy do końca.
beata1978, bardzo mi przykro, bardzo Ci wspólczuję.
kaczak, ma rację, osoba w agonii wszystko słyszy co się do niej mówi, Twoja mamusia słyszała Twoje słowa i wiedziała, że jesteś z nią w tej ostatniej minucie.
przyjmij moje wyrazy współczucia::*
_________________ Przykro, że daje się osty...nie myśląc :(
Beatko bardzo Ci współczuję i wyobrażam sobie przez co przeszłaś .Odejście naszych rodziców jest tak wielką stratą ,trudno to nawet opisać .
Trzymaj się .
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum