Kochani,jestem
porzepraszam,że tak długo nie pisałam.Ciągle walczyłam i walczę nadal.Lecz ta walka jest już inna.Na dzień dzisiejszy mam już protezkę.Uczę się jeść i mówić.Ważę 57 kg.Od najmniejszej mojej wagi przytyłam 6 kg.Figurę mam jak 35 lat temu.Wyglądam lepiej i czuję się swietnie.Mam jeszcze twarz trochę spuchniętą ale w dalszym ciągu chodzę na masaże limfatyczne,które są bardzo skuteczne.Brody nie mam już tak twardej jak miałam a to na skutek masażu trwającego od listopada ubiegłego roku.Tydzień temu miałam zrobiony rezonans magnetyczny .Wyniki odebrałam wczoraj i jest wszystko ok.Wznowy nie ma.Jest super.Jeszcze pożyję trochę i bardzo się cieszę.
Kochani,walka była straszna.Ale zwyciężyłam ponieważ wierzyłam w siebie i w moich lekarzyMiałam to szczęście,że w swoim życiu spotykałam wspaniałych lekarzy.Lekarzy profesjonalnych i bezinteresownych,którzy pracują z pełnym oddaniem i poświęceniem dla pacjentów.
Krzysiu ,jeżeli mnie przeczytasz to napisz,proszę co u Ciebie.
Pozdrawiam Was wszystkich i mocno ściskam