moniko1901, cieszy dobre samopoczucie Kasieńki. Skoro odporność Kasińki spada, to bardzo uważajcie. Teraz okres 'wirusowy', sporo osób choruje. Ale myślę, że to wiecie. Ale przypominania nigdy za dużo.
monika1901 napisał/a:
kolejne dzieci z mięsakiem umierają! z szóstki kóra była na oddziale zostało ich tylko dwójka! jak wytłuaczyć co się dzieje, jak dać jej siłe by nie wątpiła że nam się uda?
Jest to bardzo przykre.
Mieć w pamięci tych, których znaliście i już odeszli.
Ale być trochę się w tym egoistycznym. I nie przekładać innych przypadków na siebie. Każdy jest inny. Ma inny organizm. I przede wszystkim cieszyć się, że jesteście razem. Że Kasia jest z Wami otoczona miłością. Korzystać z życia na ile się da.
Pozdrawiam Was serdecznie. Dużo słońca, dużo miłości, dużo siły Wam życzę.
_________________ Człowiek ma dwa życia. To drugie zaczyna się wtedy, gdy zrozumiesz, że życie jest tylko jedno.
Choroba moim nauczycielem, nie panem.
Kasieńka od wczoraj na chemii. Bardzo ciężko ją przechodzi( nic nie je, nie chce pić i ma mdłości). Mama była z nią 14 listopada w Warszawie. Tam rtg nogi( osteroporoza i wysepka kostna) dalsza konsultacja po zakończeniu chemi( więc tak w drugiej połowie stycznia). Kaseńkę pobolewa ręka(lewa) z tej samej strony co chora noga. Będzie zalecone rtg. No i od kilku dni kaszel suchy mimo że na prześwietleniu płuc nic nie wyszło! zauważyliśmy że wraz z podaniem chemii Kasieńce puchnie ta chora noga i robi sę czerwona! Już dużo nie zostało do zakończenia chemioterapii. Mamy nadzieję że ten koszmar jak najszybciej się skończy! Kasia musi mieć siłę by dalej walczyć choć ciężko gdy widzi jak obok inni przegrywają( strasznie to przeżywa). Trzymam kciuki słoneczko i jestem z ciebie dumna!
_________________ Wiara czyni cuda- choć czasem trudno w nią uwierzyć!
Spotkałam się kiedyś z opinią, że im gorzej przechodzi się chemię- tym lepiej dla chorego. Znaczy to, że chemia działa. Pozdrawiam:)
[ Komentarz dodany przez Moderatora: Richelieu: 2011-11-17, 13:33 ] Jednak opinia ta nie znajduje potwierdzenia w rzeczywistości medycznej praktyki klinicznej.
Spotkałam się kiedyś z opinią, że im gorzej przechodzi się chemię- tym lepiej dla chorego. Znaczy to, że chemia działa.
Nie ma to żadnego związku.
Jeden chory będzie miał wszystkie skutki uboczne a chemia w ogóle nie zadziała, bo nowotwór będzie chemiooporny, inny będzie czuł się świetnie i choroba będzie w regresji. Równie dobrze może być odwrotnie.
Takie nie wiadomo skąd wzięte przekonania wprowadzają pacjentów, ich rodziny w błąd i powodują niepokój ("Mój tata czuje się świetnie biorąc chemię - czy to oznacza, że ona nie działa?"), stąd moje sprostowanie.
Pozdrawiam.
Nie ma to żadnego związku.
Jeden chory będzie miał wszystkie skutki uboczne a chemia w ogóle nie zadziała, bo nowotwór będzie chemiooporny, inny będzie czuł się świetnie i choroba będzie w regresji. Równie dobrze może być odwrotnie.
Takie nie wiadomo skąd wzięte przekonania wprowadzają pacjentów, ich rodziny w błąd i powodują niepokój ("Mój tata czuje się świetnie biorąc chemię - czy to oznacza, że ona nie działa?"), stąd moje sprostowanie.
Pozdrawiam.
Muszę przyznać rację, nie wiem dlaczego tak napisałam. Pewnie dlatego, że sama to słyszałam i jeszcze powtarzałam moim rodzicom. Rzeczywistość była inna.
_________________ "Czasem odchodzą nasze anioły,
I nagle w miejscu staje czas,
A z nimi cząstka nas odchodzi
I wielki smutek marszczy twarz."
Kaiseńka już po chemii. wyniki spadły więc musiała zostać w szpitalu. Dziś już pomalutku zaczyna jeść. Samopoczucie się poprawia! Jeszcze tylko 3 bloki chemii... mam nadzieję że na tym się skończy!
_________________ Wiara czyni cuda- choć czasem trudno w nią uwierzyć!
Kasieńka cały czas w domku. wyniki są dość dobre. Chemia miała być w piątek ale musi być przełożona ponieważ Kasieńka jest przeziębiona i dostaje antybiotyk. Mam nadzieję że choroba się nie rozwinie....
_________________ Wiara czyni cuda- choć czasem trudno w nią uwierzyć!
To bardzo się cieszę ze wyniki są dobre Odwleczenie chemii o kilka dni na pewno nie bedzie mieć znaczenia To w koncu zdaża się dość często. Pozdrawiam i trzymam kciuki za pomyslne zakonczenie leczenia
Słoneczko w szpitalu...jutro chemia! jest już bardzo zmęczona! opornie przyjmuje kolejną chemię. jednak chumorek jej nie opuszcza!!!!! planujemy święta i sylwestra! kupujemy perułki i będzie zabawa! wyniki dobre...oby tak dalej!
_________________ Wiara czyni cuda- choć czasem trudno w nią uwierzyć!
Kasieńka już po chemi. Dziś wychodzi do domku. Ma dobre wyniki i samopoczucie również. Jeszcze zostały nam tylk 2bloki....jest bliżej niż dalej! bardzo się cieszymy! Po malutku przygotowujemy się do świąt. Kasieńka dostała perułkę z której bardzo się cieszy! wkońcu będziemy mogły porobić sobie zdięcia! Chemę przeszła dość dobrze. Towarzyszyły jej mdłości nie jadła przez kilka dni ztąd dowcip ułożony przez jednego z lekarzy który obiegł całą onkologię- ,,Nie je, nie pije a żyje....?-KASIA" Żarty żartami... moje słoneczko marzy o tym by następny rok nie był tak koszmarny jak ten! czytając jej opis na gg łzy same się kręcą w oku! przykre..... wierzę że kolejny rok przyniesie nam więcej radosnych chwil!
_________________ Wiara czyni cuda- choć czasem trudno w nią uwierzyć!
Wesołych Swiąt życzę całej Waszej rodzinie, cieszcie się sobą nawzajem, to świetnie, że już tylko dwie chemie. Trzymam kciuki. Wszystko brzmi bardzo optymistycznie, więc za rok choroba bedzie na pewno juz tylko złym wspomnieniem. Pozdrawiam.
[ Dodano: 2011-12-16, 17:44 ]
Jeszcze pytanko: czy kasia będzie miała mega chemię i przeszczep komórek macierzystych?
_________________ "Czasem odchodzą nasze anioły,
I nagle w miejscu staje czas,
A z nimi cząstka nas odchodzi
I wielki smutek marszczy twarz."
nie! żadnej mega chemii , przeszczep komórek macierzystych został wykluczony! wszystko jest na dobrej drodze do wygrania z okropną chorobą! trzymam kciuki za moje słoneczko!
_________________ Wiara czyni cuda- choć czasem trudno w nią uwierzyć!
nie! żadnej mega chemii , przeszczep komórek macierzystych został wykluczony! wszystko jest na dobrej drodze do wygrania z okropną chorobą! trzymam kciuki za moje słoneczko!
wyniczki dobre...święta w domku!!!! ależ się cieszymy! prezenty popakowane, Kasieńka własnoręcznie robi kartki!!! z tej okazji chciałabym wraz z moim słoneczkiem życzyć wszystkim Wesołych, Radośnych Świąt!!!!!
_________________ Wiara czyni cuda- choć czasem trudno w nią uwierzyć!
Kasieńka niestety w szpitalu....! spadły jej wyniki a raczej leukocyty!!!! płakała strasznie...mamy nadzieję że wyjdzie na sylwestra! Mam pytanie jak można podnieść leukocyty naturalnie( np co można by było zjeść by podnieść ich poziom?)
_________________ Wiara czyni cuda- choć czasem trudno w nią uwierzyć!
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum