aha, to się wszystko zgadza, to jest właśnie FLOT. Tak to było jakieś badanie, jakieś nowoczesne leki tata miał mieć podawane ale nie zakwalifikował się i jest leczony tylko chemią. Od momentu diagnozy minął prawie rok, tata jest po 17 chemiach, rak jest nieoperacyjny dodam że czuję się całkiem dobrze, czy jest prawdopodobne by w takim zaawansowaniu choroby (przerzuty do wątroby) tata pożył jeszcze kilka lat, czy takie przypadki się zdarzają ?
Mój tato od roku choruje na raka zoladka z przerzutami do watroby, przeszedł 20 chemii, dziś dowiedzieliśmy się że leczenie chemią zostało zakończone. Tacie zaproponowano leczenie kliniczne, będzie miał pobierana krew, która następnie będzie łączona z jakimiś lekami i ponownie wprowadzana do organizmu. Czy ktoś miał może styczność z kimś kto wlasnie w ten sposób był bądź jest leczony i ma jakąś większą wiedzę na ten temat ?
[ Komentarz dodany przez Moderatora: missy: 2016-03-31, 08:55 ] Wszystkie wątki scalone. Pisz, proszę, na temat choroby Taty w tym jednym wątku.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum