Kochani dziękuję Wszystkim za zainteresowanie, za wsparcie i mentalną pomoc
Przykro mi mówić o tym, ale wieści nie są dobre...
Stwierdzono jednoznacznie istnienie w obrębie klatki piersiowej aktywnego raka zaproponowano mi leczenie chemią, jednocześnie informując, że prawdopodobieństwo pozytywnego działanie chemii jest niezmiernie niskie.
Do 04. 07 muszę podjąć decyzję co mam zrobić, mam zarezerwowany termin kolejnej, 6 chemii,,, decyzja, sami wiecie nie jest łatwa.
Kwestia badań klinicznych jest otwarta... jeżeli będę mieścić się w kryteriach,, nic nie stoi na przeszkodzie...
Kochani, myślę że złe wieści nie wpłyną na naszą dotychczasową przyjaźń,, wiedzieliśmy wszyscy od samego początku, że jestem chory.
Wszyscy mamy świadomość, że jest to nieobliczalna choroba, która naprawdę robi to co chce.
Stopień zaawansowania w moim przypadku jest stosunkowo wysoki, to jak leczy się takie przypadki, przypomina grę w totolotka...
W każdym przypadku pamiętajcie proszę że w dalszym ciągu żyję, a z kondolencjami dla mojej rodziny musicie zaczekać, i proszę nie spieszcie się.
Nie wiem jak długo będę cieszyć się dobrym humorem, mam nadzieję że jeszcze bardzo długo, bo to co najważniejsze, rak może zabrać mi życie, ale humor jest zależny ode mnie i od Was