Witam serdecznie
Proszę o interpretacje wyników oraz o "jakieś fakty" co pozwoli mi się trzymać i mieć nadzieję.
Mam 32 lata, 26 maja w Dzień Matki (mam cudowną 4 letnia córkę) dostałam wynik ze mam raka,
w tej chwili jestem po usunięciu prawej piersi z dołem pachowym.
Guzy były dwa, dwa węzły z trzynastu przerzuty
Wyniki są następujące:
Carcinoma ductale invasium G3 mammae bicentricum mammae
pT1cN1a
Dwa guzy w odl 2,3 cm od siebie (śr 1,7 i 1,1 cm)
W obu ogniskach mikroskopowo utkanie nisko dojrzałego raka przewodowego inwazyjnego, z zaznaczoną aktywnością mitotyczną.
W guzie większym w utkaniu widoczny jest komponent raka drobnobrodawkowego inwazyjnego -
tego nie rozumiem
Zatory z komórek raka w naczyniach limfatycznych na obrzeżach obu guzów oraz poza nimi.
Brodawka bez obrazów podejrzanych.
Przerzuty raka znalezione w 2/13 węzłach chłonnych pachy, bez cech przekraczania torebek,
w jednym z zatorami w naczyniach limfatycznych torebki.
11 lipca mam konsultację w sprawie chemii,
czego mogę oczekiwać, czy mogę przejść rehabilitację przed zdjęciem szwów, chciałabym "wyrobić" się przed chemią.
Bardzo dziękuję za wszystkie porady i odpowiedzi
Skopiowane z tego posta [2012-08-06, 14:43]:
Rok temu tj 7 czerwca przeszłam radykalna mastektomię, potem chemioterapia (6x TAC,) i naświetlania, potrójnie ujemny rak przewodowy.