Dzięki
A ten piękny dzień był 1.08
Przyznam się Wam, że stojąc przed ołtarzem i wypowiadając słowa przysięgi musiałam się gryść po języku i policzkach żeby nie ryknąć płaczem, zwłaszcza wypowiadając słowa i że Cię nie opuszczę aż do śmierci...
Wiem wiem , może to głupie ale sami wiecie.Co prawda mam najwspanialszego męża pod słońcem, który oświadczył mi się przed drugą operacją, bo stwierdził, że skoro mam GPSa na palcu to już mam o głupotach nie myśleć i się szybko zbierać
A jak leżałam te 3 miesiące w szpitalu i byłam brzydka i łysa to był u mnie codziennie nie zależnie czy pracę kończył o 15 czy 19.
Popewnym czasie panie pielęgniarki zostawiały mu nawet porcję kolacji