Witaj Romku , jak milo , ze zajzales
)
Ja Twoje wydarzenia i wpisy sledze na bierzaco....nie pisze...bo jest ten moment , ze nie wiem co napisac..
Jestes wspanialym czlowiekiem .
Moja Mame , ktora jest blizniakiem zodiakalnym jak Ty , doluje niemoc . Siedzi w domu , gotuje obiadki , ciasta piecze , kisionki robi ...ale to nie to , czasem pojdzie na zakupy...
pracowala zawodowo cale zycie , wrocila z pracy w marcu wieczorem ..a w nocy pogotowie z powodu dusznosci i koniec pracy , jeszcze z 2 miesiace temu opowiadala kolezankom ze po roku leczenia wroci do pracy niech na nia czekaja..
a wczoraj bylam u Niej i mowi mi , ze juz kapcanieje , z nudow poleguje w lozku przed telewizorem , brak tej adrenaliny.
i mysle od wczoraj w co by Ja tu wkrecic ?
W poniedzialek planowana 6 -ta chemia , znow przelozona przez lekarke z powodu niezadawalajacych wynikow.....niby jakby inny pacjent takie mial (plytki 102 tys , HGB 10,5 , krwinki czerwone 3,0) to by dostal chemie ...ale , ze Mamusia jest krucha to poczekaja tydz....mysle ze dobrze , niech odpoczywa..sie regeneruje
a ma bardzo dobry apetyt i to wyszukany
z przyjemnosci zycia jedzenie zostalo , bardzo duzo je ryb ...a fladra to ulubiona , a dzisiaj to karpik bedzie .
Romku bardzo goraco Cie pozdrawiam , wpadaj czesciej : )