[iwka3219]

Margareth napisał/a:

tudzież inny wybryk :P

My tu bardzo lubimy brykac w kazdej postaci :D

Bidny Gazda tak zesmy go obsiadly ....

[ Dodano: 2011-12-01, 22:21 ]

erin29 napisał/a:

wypierdem i przytupem

Wypierd i przytup - bardzo czesto wskazany - np pasodoble

A tam to nawet

[Gazda]

No cóż... byłem gościem na kilku weselach, które wspomina się przez lata. Krawat z szyi zsuwał mi się często na czoło, marynara leciała w kąt i takie tam... Zawsze jakoś udawało mi się znaleźć babeczkę z którą mi się fajnie tańczy (niestety nigdy nie była to ta, z którą przyszedłem, co bywało pretekstem do następnego skandalu). Nieodłącznym elementem moich hulanek było również zaliczanie "gleby" podczas szczególnie wyrafinowanej figury... Unikam potem oglądania zdjęć i nagrań z takich imprez, chociaż niekoniecznie kończyło się kompromitacją, skoro kumpel zaprosił mnie na odnowienie ślubów z okazji 10-tej rocznicy...

[erin29]

O le

[iwka3219]

Gazda masz tak jak ja .. tylko partnera znalezc nie moge.. trafia sie jakis spod stolu i DYGAMY cala noc, on a prawo ja w lewo , on do beczulki z siwunia ja za nim , tance na stolach , waz na krzeslach i przekupywanie kapeli by zostala dluzej

Po weselu kunzynki moja ciocia o 11 rano po weselu zastala nas jeszcze na parkieci z zyciodajana woda ...ehhh... pogodnila mopem


Ale wrocilismy o 12:30 :D ale muza szla z Navary udalo sie podjechac pod sale z glosnikami :P

[erin29]

Mój lew parkietu tańczy ze mną na weselach zawsze jak tylko zauważy że jakiś pan Mi się przygląda , wtedy nie potrzebny jest nawet alkohol

[JustynaS1975]

erin29, dobre

[Margareth]

erin29, szczęściara, na mojego niestety zazwyczaj nie działa :P więc też muszę sobie na weselach szukać bardziej wytańczonych towarzyszy do tańca :D
ostatnio zatańczył na weselichu ze mną raz ale to tak.. oficjalnie, na wejście.

[iwka3219]

Margaret ,
]ja jestem znow w obiegu na ryku iii...
Takiego co ze ma nie potanczy .. to ja z dymkiem szybciutko puszczam

Nie dalabym rady skoro ja nawet w trawaju kroki cwicze i podyguje P

[erin29]

A ja myślałam że Mój to ciężki przypadek .

[Margareth]

iwka3219, huh no to faktycznie musisz mieć roztańczonego
ja sobie jakoś z tym nie-tańczeniem radzę choć czasem irytuje mnie to. ale kolegów mam tancerzy dobrych to i nie narzekam specjalnie

[ Dodano: 2011-12-01, 22:40 ]
erin29, raz w życiu widziałam go tańczącego naprawdę z własnej woli! to był dla mnie ogromny szok. zadziałała wtedy chyba ta kielichowa metoda, szkoda, że nie policzyłam ilości. sam wyciągał wówczas ludzi do tańca, psikus, ze wtedy mnie się średnio tańczyć chciało
chyba, że to był tylko sen

[iwka3219]

Dawaj mi tu tych tanczacych kolegow , najlepiej wolnych

Co By ich troche poobracac :D

[Margareth]

niestety, ci wolni to taneczni niestety nie są aaalllee! cierpliwości, znajdzie się na bank jakiś niczego sobie tancerz

[erin29]

Przypomniał Mi się kawał - zainspirował Mnie Gazda

Do polski przyjechała wycieczka z ZSRR , sami faceci .
Panowie z Polski za zadanie dostali opiekować się gośćmi
Wpadli na pomysł aby zabrać ich na Potańcówkę
Na miejscu namówili miejscowe dziewczęta aby zatańczyły z Rosjanami .
Dziewczęta podchodzą do gości , proszą panów do tańca .
A Rosjanie na to :
- My nie Danciery , My Jebcy

[awilem]

Erin29 i o to chodzi

[Nika2]

Witam na dobry dzień

Jest sobota wieczór,
Dzwoni telefon w domu hydraulika,
Dobry wieczór, mówi pana lekarz domowy,
Pan przyjdzie do mnie pilnie, bo toaleta mi się zapchała,
Ale Panie Doktorze! Jest sobota wieczór!
Jestem w garniturze , lakierkach i zaraz na randkę wychodzę doktorze.
Jak Pan ma problemy ze zdrowiem to ja przychodzę o każdej porze dnia i nocy,
No dobrze, za chwilę będę.
Po piętnastu minutach hydraulik puka do mieszkania lekarza,
Faktycznie ubrany w garnitur i lakierki.
Lekarz prowadzi do toalety, pokazuje zapchaną muszlę klozetową ,
Hydraulik zagląda do środka, cmoka, chrząka ?
Wyjmuje z kieszeni jakieś tabletki, wsypuje do muszli i mówi :
Dobra, a teraz niech pan muszle obserwuje przez dwa dni,
Jak nie będzie poprawy - to Pan do mnie zadzwoni w poniedziałek.